WSTĘP DO RAJU
To szczyt dzieła Dantego Alighieri, kulminacja jego podróży. To najbardziej lubiana część komedii Dantego, a mimo to najmniej znana. Właściwie prawie wszyscy mówią o Piekle, niewielu o Czyśćcu, a prawie nikt nie mówi o Niebie, być może dlatego, że język jest bardzo techniczny, a zarazem mistyczny i teologiczny. My osobiście wierzymy, że powód jest inny: niewielu czyta do końca tak obszerną książkę, większość zatrzymuje się w Piekle (jak w prawdziwym życiu).
Podczas gdy w Piekle i Czyśćcu dusze zajmują ściśle określone i stałe miejsca, w Raju błogosławione dusze nie mają żadnych ograniczeń i mogą cieszyć się każdym miejscem. Aby jednak pomóc Dantemu zrozumieć, w jaki sposób zorganizowany jest Raj, dusze podzielono na siedem grup według ich własnej cnoty, a mianowicie: duchy wadliwe, duchy pracujące dla chwały ziemskiej, duchy kochające, duchy mądre, duchy walczące o wiarę, duchy sprawiedliwe i duchy kontemplujące. Te duchy tworzą różę błogosławionych, tych, którzy dostali się do Nieba. Zobaczmy, jak zbudowany jest Raj Dantego...
STRUKTURA RAJU
Królestwo Niebieskie, opisane przez Dantego w "Boskiej komedii", nie ma już żadnego związku z ziemią: wszystko jest wieczne i eteryczne, o rozmytych i abstrakcyjnych konturach.
Części tworzące Raj nie mają fizycznej i konkretnej struktury, ponieważ każdy element jest czysto duchowy. Nawiązując do kosmologii Ptolemeusza, Dante wyobraża sobie, że poza sferą zwaną „sferą ognia”, która oddziela świat ziemski od Królestwa Niebieskiego, krąży wokół ziemi dziewięć niebios, ułożonych jedno w drugim, a także niebo empirejskie, będące ostateczną siedzibą Boga, Aniołów i Błogosławionych. Powraca w ten sposób do liczby 10 (9+1) jako symbolu doskonałości. Niebiosa Dantego składają się z substancji zwanej eterem i kiedy się poruszają, świecą, wydając przy tym przyjemne dźwięki oraz są w stanie wpływać na zdarzenia zachodzące na ziemi oraz ludzi ją zamieszkujących.
SYMBOLIKA 10 NIEBIOS
W swoim poetyckim opisie trzeciego Królestwa Podziemi, Dante zdecydowanie odchodzi od dotychczasowej tradycji literackiej i obiera zupełnie nową ścieżkę: nie jest to już Tron, gdzie Bóg rezyduje w otoczeniu Aniołów i Błogosławionych, lecz otwarte, nieskończone, rozrzedzone przestrzenie, abstrakcyjne i niematerialne, z efektami światła i muzyki, figur geometrycznych i obrazów matematycznych, dalekimi od jakiegokolwiek opisu materialnego.
Pierwsze siedem Niebios nosi nazwy planet, kolejne jest Niebo gwiazd, Primum Mobile i wreszcie Niebo, w którym przebywają Bóg, Błogosławieni i Aniołowie:
- I Niebo (Księżyca). Rządzą nim Aniołowie i jest kojarzone z duchami ułomnymi, które nie dopełniły swoich ślubów. Wpływ: słaba wola.
- II Niebo (Merkurego). Rządzą nim Archaniołowie i jest powiązane z duchami pracującymi dla ziemskiej chwały. Wpływ: pragnienie ziemskiej chwały.
- III Niebo (Wenus). Rządzą nim Zwierzchności i jest związane z duchami miłującymi. Wpływ: miłość bliźniego.
- IV Niebo (Słońca). Rządzą nim Potęgi i jest związane z duchami mądrymi. Wpływ: umiłowanie mądrości.
- V Niebo (Marsa). Kieruje się Mocami i jest kojarzona z duchami walczącymi o wiarę. Wpływ: waleczność.
- VI Niebo (Jowisza). Rządzą nim Panowania i kojarzone jest z duchami sprawiedliwymi. Wpływ: umiłowanie sprawiedliwości.
- VII Niebo (Saturna). Rządzą nim Trony i kojarzone jest z duchami kontemplacyjnymi. Wpływ: tendencja do życia kontemplacyjnego.
- VIII Niebo (Gwiazd Stałych). Rządzą nim Cherubiny. Wpływ: miłość.
- IX Niebo (Primer Móvil). Jest zarządzane przez Serafinów i daje ruch wszystkim innym Niebiosom.
- Niebo X (Empirejskie). Jest siedzibą Boga, Aniołów i Błogosławionych. Otoczone jest symboliką liczby 10: dziewięcioma Chórami Aniołów i Różą Błogosławionych (9+1=10). Błogosławieni z kolei są podzieleni na siedem grup w zależności od niebiańskiego wpływu, jaki otrzymali za życia.
Canto 1
Dante rozpoczyna od stwierdzenia, że to, co zamierza opisać, jest trudne, ponieważ ludzki intelekt nie pamięta, co widzi, gdy przenika Boga. Poeta wzywa na pomoc Apollina (we wszystkich kròlestwach zawsze zaczyna od inwokacji), ponieważ pomoc Muz już nie wystarcza. Z tego powodu Wergiliusza już z nami nie ma; był on symbolem ludzkiego rozumu, filozofii. Odtąd Dantemu będzie towarzyszyć Beatrice, która reprezentuje łaskę wiary, teologii.
Z psychologicznego punktu widzenia można powiedzieć, że bez miłości (Beatrice) nie jesteśmy w stanie przeniknąć do najgłębszego i najbardziej wysublimowanego wymiaru ludzkiej psychiki, duszy, naszego wnętrza. Dante nie wie, czy jest ciałem, czy duchem, ale mimo to czuje się przemieniony (transhumanizacja), a Beatrice wyjaśnia mu, że prawa fizyczne Ziemi już tu nie obowiązują. Następnie wyjaśnia, że wszystkie rzeczy we wszechświecie są uporządkowane względem siebie, tworząc harmonijną całość i dążąc do swojej zasady, którą jest Bóg.
Musimy tu wyjaśnić, że te koncepcje mają charakter metafizyczny: pierwszy nieruchomy poruszyciel to koncepcja Arystotelesa zapożyczona od św. Tomasza z Akwinu, zgodnie z którą Bóg jest tym wymiarem, w którym wszystko się porusza i płynie, podczas gdy On sam jest nieruchomy i wieczny. Jednakże Bóg nie jest bytem fizycznym, lecz czystym intelektem, co bardzo przypomina nam platoński świat idei. Zatem, ponieważ człowiek jest istotą rozumną, dostrzega ślad Boga i podążając za nim, osiąga swoje spełnienie, czyli wielkość.
Canto 2
Dante zwraca się do czytelników, którym brakuje doskonałej wiedzy teologicznej, i ostrzega ich, aby nie wypływali w morze, podążając za śladem jego statku, gdyż grozi im zabłądzenie. Dante i Beatrice docierają do pierwszego Nieba – Nieba Księżyca. Dante zastanawia się, co powoduje plamy księżycowe, sądząc, że wynikają one z różnej gęstości masy. Beatrycze wyjaśnia jednak, że różnica w blasku zależy od większej lub mniejszej radości płynącej z inteligencji przejawiającej się w różnych gwiazdach i w częściach pojedynczej gwiazdy, ponieważ radość jest równa ilości odbitego światła. Tam, gdzie nie ma radości, jest cień lub plamy.
Canto 3
Wciąż w blasku księżyca Dante dostrzega ulotne duchy: dusze duchów ułomnych lub słabych, które nie wypełniły swego powołania czy zobowiązania. Pierwszą postacią, którą spotyka Dante, jest kobieta, Piccarda Donati, która za życia była zakonnicą, ale nie dotrzymała ślubów zakonnych. Piccarda wyjaśnia Dantemu, że mimo wszystko nie cierpi, ponieważ z łaski Boga nie pragnnie więcej niż posiada. Jest to fragment najwyższej wagi: jesteśmy nieszczęśliwi w takim stopniu, w jakim pragniemy więcej, niż to, co przygotowała dla nas Natura. Jeśli będziemy w harmonii z Wszechświatem, czyli z pragnieniami Boga wobec nas, zawsze będziemy szczęśliwi. Powinniśmy być szczęśliwi z powodu tego, co mamy, a nie nieszczęśliwi z powodu tego, czego nigdy nie będziemy mieli. Szczęście polega na pragnieniu tego, co mamy, a nie na pragnieniu tego, czego chcemy, ponieważ często chcemy więcej, niż podpowiada rozsądek.
Piccarda Donati, mimo że jest jedynie w pierwszym Niebie, nie marzy o dziesiątym, czuje się pełna tam, gdzie jest, a ta pełnia jest jej szczęściem i błogostanem. Niektórzy zatem są w pierwszym Niebie, inni w dziesiątym, ale pełnia jest taka sama dla wszystkich. Wszyscy błogosławieni cieszą się tym samym szczęściem w wieczny sposób choć na odmiennych poziomach. Mowa tu o filozofii dwòch szklanek: jednej małej i jednej dużej. Obie są pełne, więc nie ilość się liczy – czyli to, która szklanka ma więcej wody – ale jakość, pełnia – czy obie szklanki są zawsze pełne. Absurdem byłoby, gdyby mała szklanka pragnęła ilości dużej szklanki; nie mogłaby jej pomieścić, więc nie byłaby sobą i dlatego byłaby nieszczęśliwa.
Piccarda Donati wskazuje Dantemu kobietę, która przeżyła to samo, co ona: była zakonnicą i zmuszona została opuścić klasztor, aby poślubić cesarza Henryka VI, z którym miała syna, Fryderyka II Szwabskiego. Tą kobietą była cesarzowa Konstancja z Hauteville. Na koniec Piccarda intonuje Ave Maria i powoli znika, niczym przedmiot wpadający do głębokiej wody.
PS: Czy pamiętacie Forese Donatiego w kontekście kary za obżarstwo (Czyściec)? Był on bratem Piccardy Donati i opowiedział, jak jego brat, Corso Donati, porwał siostrę z klasztoru, aby wydać ją za mąż za jednego z wpływowych polityków w celu uzyskania przychylności podczas sprawowania powierzonego mu urzędu. Forese tym zdarzeniem tłumaczy obecność siostry wśród błogosławionych w Niebie, a jego brata w piekle.
Canto 4
Dante, myśląc o wadliwych duchach, ma wielkie wątpliwości: dlaczego, skoro wina nie leży po ich stronie, muszą za nią płacić? Gdzie jest boska sprawiedliwość? Beatrice wyjaśnia, że niektóre dusze, jak Piccarda Donati, były poddawane przemocy, ale potem nie stawiały oporu (została porwana z klasztoru i zmuszona do małżeństwa z mężczyzną, na co zareagowała uległością). Ale Bóg jej nie potępia; w rzeczywistości jest w niebie. Piccarda nie mogła jedynie zaznać wyższej cnoty, takiej jak męczennicy, którzy stawiali opór aż do śmierci, zamiast czynić coś wbrew ich woli.
Dante nadal ma wątpliwości co do sensu kategorii lub pozycji w Niebie. Beatrice wyjaśnia, że takie podziały nie istnieją realnie; zostały stworzone, aby Dante mógł zrozumieć różne intensywności błogostanu. W rzeczywistości wszyscy w niebie żyją w świecie empirycznym. To wpływ Platona i jego dzieła „Timajos” sprawił, że ludzie mieli podzielone pojęcie nieba i identyfikowali ludzi lub bogów z planetami, które na nich wpływały (Jowisz, Merkury, Mars, a zatem Zeus, Hermes, Ares). Beatrice twierdzi, że jest to jedynie metaforyczne, a nie rzeczywiste znaczenie.
Dante podnosi kolejną wątpliwość: Piccarda powiedziała, że była wierna swojemu pragnieniu monastycznemu, ale Beatrice temu przeczy. Jeśli Błogosławiona nie może kłamać, dlaczego Beatrycze i Piccarda sobie przeczą? Beatrice wyjaśnia więc, że istnieje Prawda absolutna i względna: Prawda absolutna nie ustępuje złu, podczas gdy prawda względna czyni to poprzez kompromis i strach. Absolutna wola Piccardy nie zgadza się w jej sercu na zło, którego doznała, ale prawda względna zgadza się, ponieważ boi się większej krzywdy, jeśli się sprzeciwi, i z tego powodu Piccarda ustępuje i wychodzi za mąż, mimo że jest zakonnicą.
Dante oświadcza, że ludzki intelekt nigdy nie jest zaspokojony, jeśli nie jest oświecony światłem boskiej Prawdy, a pragnienie dotarcia do Prawdy wciąż rodzi nowe wątpliwości. Poeta pyta, czy człowiek może zrekompensować niedotrzymaną przysięgę dobrym uczynkiem, a Beatrice rzuca mu spojrzenie tak pełne miłości, że Dante zostaje od niego oślepiony i zmuszony spuścić wzrok, oszołomiony.
Canto 5
Pieśń ta rozpoczyna się pięknym objawieniem: Beatrice wyjaśnia, że jeśli jej spojrzenie olśniewa, to dlatego, że ona widzi umysł Boga. W istocie, spojrzenia głębokich ludzi są studnią światła, ponieważ w nich dostrzegamy istotę tego, kim powinniśmy być. Następnie Beatrice odpowiada na pytanie z poprzedniej Pieśni: niedotrzymania Ślubu nie można odpłacić dobrym uczynkiem, ponieważ ślubowanie to wolna wola, najcenniejszy dar, jaki Bóg dał ludziom i Aniołom, i nie można niczego ofiarować w zamian, bo to tak, jakby chcieć zrobić dobry uczynek za pieniądze z kradzieży (analogia zdrady żony naprawionej bukietem kwiatòw). Beatrice surowo ostrzega ludzi, aby nie lekceważyli wagi ślubowania; muszą je rozważyć dokładniej i nie wypowiadać go zbyt lekko.
Beatrice zaprasza Dantego do wstąpienia do drugiego Nieba, do Nieba Merkurego, gdzie mieszkają duchy trudzące się dla ziemskiej chwały. Dante rozpoczyna dialog z duchem, który nosi imię Justynian i będzie on bohaterem kolejnych Pieśni. Był on cesarzem wschodniorzymskim w latach 527–565 n.e., a jego sława wiąże się przede wszystkim z militarnym podbojem Zachodu poprzez inwazję na Afrykę Północną. W czasach Dantego informacje o cesarzu były skąpe i niekompletne, co być może tłumaczy, dlaczego poeta pomija liczne przewinienia Justyniana, dokonane za jego panowania. Dante przedstawia go jako wzorowego monarchę, w pełni zgodnego z duchową funkcją Kościoła.
Canto 6
Jesteśmy w drugim Niebie, w niebie Merkurego. Oto dusze, które dążyły do sławy i honoru. Jak wszystkie Pieśni z numerem 6, ta również jest Pieśnią polityczną, a duszą, z którą Dante prowadzi dialog, jest cesarz Justynian, który opowiada historię imperium od jego początków do czasów Dantego. Wyjaśnia, że niesłuszne jest sprzeciwianie się symbolowi cesarstwa (jak Gwelfowie), ale niesłuszne jest również wykorzystywanie go dla własnych interesów (jak Gibelinowie). Dlatego dwie frakcje rządzące wówczas Florencją po prostu dystansują się od sprawiedliwości, którą symbol ten reprezentuje. Te dusze, które walczą o ziemską chwałę, jak wszyscy politycy, ostatecznie dystansują się od mocy boskiej miłości, szukając miłości ludzkiej władzy.
Ale historia nie podąża za wolą ludzi, podąża za planem Bożym, by ich dzieła ostatecznie służyły chwale Bożej. Justynian wskazuje na duszę Romea z Villanovy, która jaśnieje w tym samym niebie: wierny państwu, pomnożył władzę rządu i uczynił swoje cztery córki królowymi, a mimo to został niesłusznie oskarżony o korupcję i skończył żebrząc na ulicy. Gdyby świat dowiedział się, z jaką godnością poniżył się do życia w nędzy, pochwaliłby go.
Canto 7
Ta Pieśń to krótki traktat o chrystologii, w którym Beatrice stara się rozwiać dalsze wątpliwości Dantego. Dlaczego Chrystus, mimo że był sprawiedliwy, poniósł tak niesprawiedliwą śmierć? Kbieta mówi, że była niesprawiedliwa, ponieważ Chrystus był czystą duszą, ale właśnie dlatego sprawiedliwa, że przyjął winę człowieczeństwa w swoim ludzkim ciele. Bóg wybrał więc tę formę kary lub odkupienia, ponieważ była ona najwznioślejsza: ponieważ Bóg nie przebaczył człowiekowi prostym aktem hojności, ale chciał poświęcić samego siebie i dlatego Chrystus stał się człowiekiem. (Dante wciąż tkwi w średniowiecznej wizji grzechu pierworodnego, która ostatecznie jest absurdalna: Bóg potępia człowieka, ponieważ ten chce być jak Bóg, podczas gdy już był jak Bóg, który stworzył go na swój obraz i podobieństwo; Bóg popełnia ten sam grzech na odwròt: Bóg chce być człowiekiem. Kara człowieka śmiercią, a następnie, aby go od niej uwolnić, sam umiera, nie wspominając o grzechu, który jest przenoszony jak wirus na całą ludzkość, podczas gdy grzech jest aktem osobistym, a zatem niedziedzicznym dla tych, którzy mówią, że są miłosierni i kochają jak Bóg. Jak widać, jest to absurdalna i szalona doktryna).
Dante ma jeszcze jedną wątpliwość: dostrzega, że elementy natury i ich związki są zniszczalne, mimo że zostały stworzone przez Boga, co wydaje się przeczyć temu, co Beatrice mówiła wcześniej o rzeczach stworzonych bezpośrednio przez Boga. Beatrice wyjaśnia, że Aniołowie i Niebiosa zostały stworzone w pełni swego bytu, podczas gdy żywioły natury i przedmioty z nich złożone zostały ukształtowane przez wpływy niebiańskie. Jedynie ich surowy materiał został stworzony bezpośrednio, podobnie jak informacyjna moc zawarta w gwiazdach, która tworzy wegetatywną i wrażliwą duszę, wydobywając ją ze złożonej materii zdolnej do przybierania form. Dusza ludzka natomiast jest stworzona bezpośrednio przez boską dobroć i tak bardzo się w niej zakochuje, że pragnie się z nią ponownie zjednoczyć. Dzięki temu Dante może zrozumieć, jak możliwe jest fizyczne zmartwychwstanie ciał.
Canto 8
Dante wyjaśnia, że świat pogański wierzył, iż bogini Wenus rozprzestrzenia skłonność do miłości zmysłowej, dlatego starożytni czcili to bóstwo, a także Dione i Kupidyna, matkę i syna bogini. Dante nie zdaje sobie sprawy, że wstępuje do trzeciego Nieba, nieba Wenus. Spostrzega jedynie, że uroda Beatrice wzrosła oraz widzi różne światła, kochające duchy, obracające się w kółko. Jak zwykle, jedna z dusz podchodzi do Dantego, gotowa spełnić jego prośby lub odpowiedzieć na pytania.
To dusza Karola Młota, króla Węgier, przyjaciela Dantego, który podzielał jego literackie upodobania. Dante prosi ducha, aby wyjaśnił, jak to możliwe, że hojny ojciec może urodzić skąpego syna. Wtedy błogosławiony odpowiada, wyjaśniając złożoną teorię wpływów niebieskich, które kierują każdą istotą do jej celu zgodnie z niezgłębionym planem boskiej Opatrzności. Wizja ta jest jednak wysoce deterministyczna (jeśli wszystko jest z góry przesądzone, to ludzka wolność nie ma wartości i nie powinniśmy ponosić odpowiedzialności za złe wybory, ponieważ zostały one z góry przewidziane, zaprogramowane). Karol Młot zwraca jednak uwagę na to, że każdy z nas ma naturalne skłonności lub powołanie. Czasami znajdujemy się w konfliktowych środowiskach, przez co ktoś, kto powinien być mnichem, jest zmuszony zostać wojownikiem, a człowiek o religijnych skłonnościach zostaje zmuszony do zostania królem. W ten sposób droga ludzkości zbacza z drogi wyznaczonej przez Boga.
Canto 9
Nadal znajdujemy się w trzecim Niebie Wenus. Dante spotyka inne dusze, takie jak Cunizza da Romano, siostra Ezzelino III, którego Dante spotkał w piekle wśród tych, którzy stosowali przemoc. Przepowiada ona katastrofy społeczne. Zmarła w 1279 roku lub wkrótce potem; znana była jako kobieta nieuczciwa i o rozwiązłych obyczajach, która później nawròciła się i poświęciła pobożnemu życiu oraz dziełom miłosierdzia, dlatego znalazła się w niebie kochanków.
Dante spotyka także genueńskiego poetę Folchetto, który wyczuwa, że Dante również pragnie poznać imię duszy lśniącej obok niego. Przedstawia ją jako Rachab, kananejską prostytutkę, która przyjęła w swoim domu szpiegów wysłanych przez Jozuego i ukryła ich przed królem Jerycha. Rahab jest symbolem zwycięstwa Jozuego w Ziemi Świętej, ziemi, która teraz nie ma już większego znaczenia dla papieża. Folchetto kieruje w tym miejscu ostrą inwektywę pod adresem duchowieństwa, a w szczególności Florencji, która produkuje i rozpowszechnia przeklęty kwiat (florin = monetę), będący główną przyczyną zepsucia Kościoła i faktu, że duchowni studiują i czytają tylko księgi prawa kanonicznego, a los ludzi niewiele ich obchodzi.
Canto 10
Dante opisuje wspaniałość Wszechświata, ale musimy pamiętać, że jego koncepcja jest ptolemejska: jest to skończony, sferyczny i geocentryczny system kosmologiczny, w którym Księżyc, Merkury, Wenus, Słońce, Mars, Jowisz, Saturn i sfera gwiazd stałych krążą wokół Ziemi, nieruchomej w centrum Wszechświata.
Beatrice prowadzi Dantego z Nieba do Nieba, tak szybko, że jej działanie jest niemal natychmiastowe: nie zdając sobie z tego sprawy, Dante jest już w czwartym Niebie, w Niebie Słońca. Tutaj ukazują się Dantemu mądre duchy, zawsze usatysfakcjonowane wizją Boga. Piękno jest tak ogromne, że Dante mówi, iż brak mu słów, by je opisać.
Jak zwykle Dante odnajduje dusze, najpierw wielkiego filozofa i teologa, św. Tomasza z Akwinu obok swego nauczyciela Albertusa Magnusa. Tomasz wymienia dwunastu wielkich myślicieli, którzy tworzą koronę światła wokół Dantego i Beatrice (Franciszek Gracjan, Piotr Lombard, Salomon, Dionizy Areopagita, Paweł Orozjusz, Seweryn Boecjusz, Izydor z Sewilli, Beda Czcigodny, Ryszard ze Świętego Wiktora i Siger z Brabancji). Gdy tylko Tomasz kończy mówić, korona zaczyna się ponownie obracać i śpiewać tak słodko, że przypomina Dantemu zegar wzywający zakonników do odprawienia jutrzni, napełniając życzliwego ducha miłością.
Canto 11
Dante zauważa, że ludzkie rozumowanie jest zwodnicze i prowadzi ludzi do rzeczy ziemskich, dlatego niektórzy poświęcają się studiom prawniczym, inni naukom medycznym, inni urzędom kościelnym, a jeszcze inni władzy doczesnej, kradzieży, sprawom politycznym, przyjemnościom cielesnym i bezczynności. Poeta jednak jest wolny od tych wszystkich rzeczy, ponieważ jego umysł znajduje się w wymiarze boskim.
Tutaj św. Tomasz zaczyna wychwalać wielkiego poetę i świętego: św. Franciszka z Asyżu, który pragnął poślubić kobietę, z którą nikt nie chciał się zjednoczyć, a mianowicie Ubóstwo. Ten przykład przyciągnął wielu naśladowców i uczynił franciszkanów wzorem tych, którzy wyrzekają się wszystkiego, by zjednoczyć się z Uniwersalną Całością. Św. Tomasz opowiada całe życie św. Franciszka, począwszy od miejsc, w których żył, przez jego dzieciństwo, rozłąkę z ojcem i założenie zakonu. Wreszcie, św. Tomasz wskazuje na inny wielki zakon, który dominował na scenie kościelnej w tamtym czasie, a mianowicie Zakon Świętego Dominika, do którego należał. Wyznaje, że ci zakonnicy, którzy są wierni, wzrastają w świętości, podczas gdy inni jedynie się bogacą.
W tej pieśni Dante podkreśla dekadencję zakonów żebraczych (franciszkanów i dominikanów), które już dawno oddaliły się od ducha swoich założycieli.
Canto 12
W poprzedniej Pieśni święty Tomasz, dominikanin, chwalił zakon franciszkanów i krytykował swój własny, zakon świętego Dominika. W tej zaś Pieśni następuje odwrócenie: pojawia się dusza świętego Bonawentury, franciszkanina ceniącego dominikanów, a krytykującego zakon świętego Franciszka. Podobnie jak w poprzedniej Pieśni, Bonawentura zaczyna opowiadać o życiu świętego Dominika, od jego narodzin do momentu, gdy stał się wielkim teologiem i zwrócił się do Papieża z prośbą o pozwolenie na założenie zakonu zwalczającego herezje.
Święty Bonawentura oddzielił się od drugiej korony duchów, która otoczyła pierwszą koronę. Korona ta, podobnie jak pierwsza, składała się z 12 mądrych duchów, w tym św. Bonawentury (Oświeconego z Rieti, Augustyna z Asyżu, Hugona ze Świętego Wiktora, Piotra od Żłóbka, Piotra z Lizbony, proroka Natana, św. Jana Chryzostoma, Anzelma z Aosty, Eliusza Donata, Rabana Maura i Joachima z Fiore).
Canto 13
Dante przeżywa kolejną ze swych niezliczonych wątpliwości: dla niego największa mądrość pochodzi z odkupionego światła Chrystusa, podczas gdy św. Tomasz z Akwinu twierdził, że nikt nie był mądrzejszy od Salomona. Święty jednak uspokaja go, mówiąc, że mądrość Salomona to nic innego, jak to samo intelektualne światło odbite od Stwórcy, którym jest Chrystus, w Słowie, w nas. Nie ma zatem sprzeczności w tych pozornie przeciwstawnych twierdzeniach, chociaż materia rzeczy stworzonych i wpływ Niebios nie są tożsame, a zatem materia mniej lub bardziej odzwierciedla światło boskiej idei. Każdy z nas odzwierciedla je inaczej i z tego powodu wszyscy jesteśmy różni. Z tego powodu, mówi św. Tomasz, łatwo popaść w błąd i wydawać pochopne sądy: człowiek, który poddaje się pochopnym osądom o tym, czego nie wie, jest prawdziwie głupi: panujące poglądy prowadzą go do błędnych wniosków, a miłość do jego własnej tezy nie pozwala mu na ponowne przemyślenie swego nierzadko błędnego zdania.
Canto 14
Beatrice wyczuwa kolejną wątpliwość Dantego: czy światło tych dusz, po odzyskaniu odkupionych ciał, straci swój blask? Salomon rozwiewa tę wątpliwość, odpowiadając: ciało pozostanie widoczne w świetle, tak jak płonący węgiel jest widoczny w płomieniu, który go ogarnia, a wzrok będzie w stanie wytrzymać spojrzenie światła, ponieważ narządy ciała zostaną wzmocnione, a błogosławieni zostaną otuleni świetlistą aureolą tak długo, jak długo trwa ich błogość, czyli na wieczność.
Kiedy Dante podnosi wzrok, uświadamia sobie, że wznosi się w górę, ku wyższemu Niebu, piątemu, ku Niebu Marsa, gdzie przebywają duchy walczące o wiarę. Ułożone są w dwa świetliste pasma, przez które szybko przepływają światła. Oba pasma są prostopadłe niczym ramiona krzyża. Błogosławieni śpiewają niewyrażalną pieśń, porównywalną do niewyraźnego dźwięku wydawanego przez instrument strunowy, jakby harfę. Dante wpada w zachwyt.
Canto 15
Wśród błogosławionych w niebie Marsa Dante spotyka swojego prapradziadka Cacciaguidę, który mówi rzeczy tak głębokie, iż Dante nie może ich zrozumieć, choć nie dlatego, że prapradziadek chce ukryć ich znaczenie, ale dlatego, że wyrażona myśl wykracza poza ludzkie możliwości poety. Po chwili Cacciaguida zaczyna mówić zrozumiale i zwraca się do poety, mówiąc mu, że długo oczekiwał jego przybycia po tym jak ujrzał go w umyśle Boga. Cacciaguida ujawnia poecie swoje pokrewieństwo i mówi mu, że jego syn, Alighiero I, pradziadek Dantego, wciąż przebywa w Czyśćcu, i prosi go o modlitwę za niego dla skrócenia czasu pobytu w drugim Królestwie. Opowiada też Dantemu, jak dawniej wyglądało jego miasto Florencja: ludność była trzeźwa i skromna, nie obnosiła się z klejnotami i ostentacyjnymi ozdobami, a kobiety nie wyróżniały się modnymi ubraniami. Narodziny córki nie przerażały ojca z powodu zwyczaju wczesnego małżeństwa, ani też mieszkańcy nie ulegali pożądaniu, jak we współczesnej Florencji. Następnie Cacciaguida opowiada, jak został pasowany na rycerza w służbie cesarza Konrada III podczas drugiej krucjaty. Był i w Ziemi Świętej, gdzie walczył z niewiernymi, uzurpatorami z winy zaniedbań papieży, i zginął w bitwie.
Canto 16
Dante zauważa, że skoro szlachetność krwi prowadzi do chełpienia się Rajem, jak to uczynił, słysząc słowa Cacciaguidy, to nie dziwi go, że to samo dzieje się na Ziemi, gdzie ludzkie uczucia są słabe. Dante zwraca się do swojego przodka, nazywając go protoplastą, i oświadcza, że to, co powiedział, napełniło go radością i dumą. Dante szczyci się własną szlachetnością i nasyca wspomnienia i słowa swojego prapradziadka szeregiem bardzo cielesnych, ziemskich i dalekich od niebiańskich uczuć.
Znajdujemy się w centrum Raju, a jednak w tej Pieśni są dwie rzeczy, które naszym skromnym zdaniem nie są godne Raju - wręcz przeciwnie, przeczą duchowi, który osiągnął tak racjonalne wyżyny. Te dwie rzeczy to patriotyzm, z którego wyrasta rasizm.
Dla Cacciaguidy przyczyną upadku Florencji jest jej mieszanie się z ludźmi z innych prowincji i twierdzi, że „ludność Florencji była czysta, aż do ostatniego rzemieślnika, i nie mieszała się z ludnością wsi… Gdyby Kościół nie uzurpował sobie cesarskiej władzy Cezara, chłopi, którzy obecnie zajmują się wymianą pieniędzy i handlem, nie staliby się obywatelami Florencji…”. Następnie opisuje ich z pogardą: „smród zurbanizowanych chłopów, gotowych do popełnienia wszelkiego rodzaju oszustw!” Cacciaguida kończy Pieśń, omawiając główne rodziny florenckie, które już w jego czasach były w stanie upadku, mimo że wciąż były znane. Dante opisuje w ten sposób przejście od społeczeństwa feudalnego do kupieckiego, choć kupcy byli uważani przez moralność chrześcijańską za niewiernych, bo bogacili się w nieuczciwy sposób.
Wierzymy, że wszelki patriotyzm jest skażony korupcją, ponieważ jest zniewoleniem umysłu manipulowanego przez politykę, a ponieważ polityka zawsze była skorumpowana, patriotyzm jest w konsekwencji fałszywym usprawiedliwieniem braterskiej miłości między obywatelami i fałszywą wartością społeczną; to polityczne pranie mózgu, idealizm na usługach możnych. Dante jest produktem swoich czasów: społeczeństwa walczącego o obronę przed najazdami, sekciarskim podziałem i podbojami, które były wówczas powszechne, a to wzmacnia poczucie przynależności i wyłączności społeczeństwa, a nawet pojedynczej rodziny czy klanu.
Canto 17
Dante prosi swojego przodka Cacciaguidę o wieści z przyszłego życia, ponieważ słyszał mroczne przepowiednie dotyczące Piekła i Czyśćca; poeta pragnie uzyskać więcej informacji. Jego przodek przepowiada, że Dante zostanie wygnany z Florencji. Tego pragnął i zabiegał o to już w 1300 roku papież Bonifacy VIII w kurii, gdzie codziennie handluje się Chrystusem. Dante najpierw znajdzie schronienie w Weronie, pod opieką Bartolomeo Della Scali. Należy jednak pamiętać, że Boska Komedia powstała po wygnaniu Dantego z Florencji, więc dzieło to można postrzegać jako swego rodzaju zemstę na moralnie zepsutym mieście. Z tego powodu pradziad mówi Dantemu, że nie może żywić urazy do swoich współobywateli, ponieważ jego życie ma trwać znacznie dłużej niż kara, która ich spotka.
Dante wciąż obawia się, że jego Pieśni mogą być niedocenione, ale jego przodek zapewnia go, iż czytelnicy z wyrzutami sumienia z powodu własnych lub cudzych grzechów będą zaniepokojeni jego słowami. Musi jednak odrzucić wszelki fałsz i ujawnić wszystko, co zobaczył podczas podróży do zaświatów, pozostawiając tych, których skóra swędzi, by drapali się własnoręcznie. Rzeczywiście, jego wiersze początkowo będą nieprzyjemne, ale po przetrawieniu staną się niezbędnym pokarmem dla dusz.
Zadaniem Dantego jest kontynuowanie misji politycznej, ale poprzez działanie na literackim poziomie poezji.
Canto 18
To ostatnia Pieśń, w której pojawia się prapradziadek Dantego, a zanim Dante wstąpi do następnego Nieba, ukaże mu on kilka duchów walczących o wiarę: Jozuego, Machabeusza, Karola Wielkiego oraz innych. Poeta zdaje sobie sprawę, że wstąpił do następnego, szóstego Nieba Jowisza, ponieważ obraca się ono po szerszym łuku, a piękno Beatrice znacznie wzrosło. W tym Niebie pojawiają się dusze sprawiedliwych. Światła błogosławionych łączą się, tworząc różne litery, w sumie trzydzieści pięć liter, które po połączeniu tworzą napis „DILIGITE IUSTITIAM, QUI IUDICATIS TERRAM” („Miłuj sprawiedliwość, ty, który sądzisz ziemię”).
Dante jest zachwycony widokiem przypominających klejnoty świateł rozsianych po niebie Jowisza, symbolizujących sprawiedliwość, której wpływ emanuje z tej gwiazdy. Modli się do Boga, aby skierował swój wzrok na Ziemię, gdzie unosi się dym zepsucia, przesłaniając ten korzystny wpływ. Denerwuje się symoniackim handlem, który ma miejsce w Kościele, zwiedzionym złym przykładem skorumpowanych papieży, takich jak Jan XXII, który nie dba o dusze, a myśli tylko o św. Janie Chrzcicielu przedstawionym na florenie (postaci świętego drukowanej na monetach).
Canto 19
Duchy sprawiedliwych zbierają się, tworząc orła, a Dante ma wątpliwości: ci, którzy urodzili się w odległych krainach, gdzie nigdy nie słyszano o Chrystusie, i żyją cnotliwie, nie popełniając żadnego grzechu, umierają nieochrzczeni i bez wiary, a zatem nie mogą dostąpić zbawienia. Jak można to pogodzić z boską sprawiedliwością? Orzeł wyjaśnia, że Dante, jako człowiek, nie może stawiać siebie za sędziego w tak głębokiej kwestii ani twierdzić, że widzi swoim ograniczonym wzrokiem prawdę odległą o tysiące mil. Ludzki wzrok, kontynuuje orzeł, który jest tylko jednym z promieni boskiego umysłu, z natury nie jest zdolny do pojmowania pierwszej zasady (Boga), która jest poza jego zasięgiem. Oko ludzkie nie jest w stanie przeniknąć Bożej sprawiedliwości, tak jak nie można odróżnić dna oceanu od otwartego morza. Wola Boża jest dobra sama w sobie i nigdy od niej nie odstąpiła, dlatego wszystko, co jest z nią zgodne, jest z natury sprawiedliwe, nawet jeśli nie nazywa się chrześcijańskim. Orzeł wspomina tych, którzy, mimo że nie znają Boga, są sprawiedliwi i zasługują na niebo, podczas gdy niesprawiedliwi chrześcijanie nie dostąpią łaski przed Bogiem. Powiedziawszy to, przytacza przykłady wielu skorumpowanych chrześcijańskich królów i książąt.
Canto 20
Orzeł zachęca Dantego do uważnego przyjrzenia się jego oku, gdyż zamieszkujące je duchy sprawiedliwe są, spośród wszystkich tworzących tę postać, najbardziej godne ze wszystkich. Ten umieszczony w centrum oka, niczym źrenica, to Dawid, następnie pięciu błogosławionych, którzy tworzą krawędź oka: cesarz Trajan, Ezechiasz, Konstantyn, cesarz, który poddał Rzym papieżowi i popełnił zło w dobrych intencjach; następnie Wilhelm Dobry; i wreszcie (nie do wiary) piąte światło w oku to Trojan Rifeusz, który zginął bohatersko w ostatniej obronie Troi. Dantego ogarnia zdziwienie, gdy widzi, że w Niebie są poganie.
Dziś myśli te mogą wydawać się nam nieistotne, ale weźmy pod uwagę, że w czasach Dantego stanowiska te były odważne, niekonwencjonalne, prorocze, a nawet heretyckie. Średniowieczne stanowisko kościelne było takie, że zbawienie nie istnieje poza Kościołem rzymskokatolickim. Dante pokazuje, że chociaż Kościół twierdzi, iż Bóg powiązał zbawienie z wiarą katolicką, to jednak Bóg nie jest związany z Kościołem i może działać sprawiedliwie, wykraczając poza ludzką racjonalność.
Canto 21
Gdy wznoszą się ku wyższemu Niebu, piękno Beatrice nabiera mocy, a jej blask narasta tak potężnie, że aż ostrzega Dantego, iż po dotarciu do siódmego Nieba, Saturna, przestanie się uśmiechać, by uchronić Dantego od obrócenia się w popiół. Jej blask musi zostać przyćmiony w obecności śmiertelnika.
W niebie Saturna przebywają duchy dusz kontemplacyjnych, dusz, które miały zdolność wkraczania w introspektywny, wewnętrzny świat, w niebiosa duszy. Dlatego Dante widzi lśniącą, złotą drabinę wznoszącą się tak wysoko, jak sięga wzrok, tak wysoko, że poeta nie widzi jej końca.
Dante spotyka świętego Piotra Damiana, mnicha pustelnika, który wyjaśnia, że śmiertelny słuch nie słyszy tu pieśni z tego samego powodu, dla którego oczy nie widzą blasku piękna Beatrice, stąd absolutna cisza na planecie Saturn.
Święty Piotr Damian, który był nie tylko mnichem, ale także biskupem i walczył o duchowe dobro Kościoła, z żalem wspomina, jak święci Piotr i Paweł żyli w ubóstwie, żebrząc, przyjmując jedzenie od litościwych, podczas gdy teraz kardynałowie chcą być otoczeni przez służbę, która ich podpiera z obu stron, wozi w powozach i podnosi treny ich płaszczy, tak bardzo są korpulentni i ociężali. Wielka jest cierpliwość Boga, który toleruje taki nieokiełznany luksus!
Canto 22
Dante, zdumiony krzykiem kontemplujących duchów, nie rozumie, że jest to krzyk boskiej pomsty za zepsucie Kościoła, która nadejdzie w stosownym czasie, wbrew oczekiwaniom lub obawom ludzi na Ziemi. W tym momencie Beatrice zaprasza Dantego, by zwrócił uwagę na inne duchy, które mają mu się objawić. Pojawia się tu święty Benedykt, założyciel zakonu monastycznego, kontemplacyjnego par excellence, ale w tej Pieśni święty Benedykt potępia wszystkich tych mnichów swojego zakonu, którzy popadli w religijną dekadencję; klasztory benedyktyńskie, niegdyś pełne świętych dusz, stały się teraz jaskiniami, a habity mnichów workami pełnymi zepsutej mąki. Jednakże najgorsza lichwa nie obraża Boga tak bardzo, jak chciwość mnichów rabujących dziesięciny, które miały służyć wyżywieniu biednych, a nie krewnych duchowieństwa, a co gorsza, ich konkubin.
Po wysłuchaniu świętego Benedykta Dante rozpoczyna swoją wspinaczkę, pokonując cielesną naturę i wkraczając do ósmego Nieba, Nieba gwiazd stałych.
Canto 23
Im wyżej się wznosimy, tym jaśniejsze staje się światło dla ludzkiego intelektu. Czujemy zmagania Dantego z opisem tych niebiańskich wymiarów, a jego ciągłe powtarzanie, że nasze słowa nie są już w stanie wyrazić tego, co widzą oczy, uwypukla niemożność zrozumienia abstrakcyjnych intuicji przez ludzki rozum, jakby brakowało nawet idei.
Na Niebie gwiazd stałych przebywają duchy dusz kierowane miłością ku dobru. Tutaj Beatrice ogłasza przybycie Chrystusa. Następnie Dante widzi tysiące świateł, podobnych do gwiazd otaczających Księżyc w pogodne noce, ponieważ oświetla je znacznie intensywniejsze światło (Chrystus). W tym świetle poeta dostrzega ludzką postać Jezusa, jednak obraz ten przekracza jego możliwości wzrokowe. Beatrice namawia Dantego, aby patrzył na nią, bo widział tak wzniosłe rzeczy (ludzki obraz Chrystusa), że teraz może znieść piękno jej uśmiechu. Wśród Błogosławionych Dante widzi, oprócz Apostołów, blask Maryi Panny podążającej za Chrystusem ku empirejskiemu Niebu, a Pieśń kończy się ukazaniem się świętego Piotra.
Pieśni te są często tak świetliste, że nawet my, czytelnicy, jesteśmy nimi oszołomieni, mając wrażenie (choć żartobliwe), że rozumiemy bardzo niewiele, a przynajmniej że poza tym, co dostrzegamy, niewiele jest do zrozumienia.
Canto 24
Beatrice prosi świętego Piotra, któremu Chrystus symbolicznie powierzył klucze do Raju, aby wystawił Dantego na próbę w kwestii wiary, by ten mógł wychwalać samą wiarę, dzięki której staje się obywatelem Raju. Dante czuje się jak kawaler, student przygotowujący się do egzaminu teologicznego, a kiedy święty Piotr prosi go o zdefiniowanie wiary, Dante spogląda na Beatrice, która go uspokaja i zachęca do mówienia bez lęku. Dante mówi, że „wiara jest substancją rzeczy spodziewanych i dowodem rzeczy niewidocznych. Skoro zaś można jedynie logicznie wnioskować o rzeczach, dla których nie ma namacalnego dowodu, słuszne jest mówienie o dowodzie”.
Niestety, definicja Dantego jest fałszywa: dowód jest niemożliwy; można jedynie dojść do udowodnienia logicznego, a zatem idealnego, do dowodu myśli, ale to jest niewystarczające na poziomie rzeczywistym, a przede wszystkim naukowym. W czasach Dantego dowód ten opierał się na argumentach czysto filozoficznych, znanych jako Pięć Dróg św. Tomasza z Akwinu, które w żaden sposób nie odwoływały się do preegzystencji wiary, będącej a priori teorią św. Anzelma z Aosty.
Po dalszych pytaniach Dante kończy, deklarując, że wierzy w jednego Boga, który porusza całe stworzenie miłością i pragnieniem. Tak jak pan słyszy dobrą nowinę od sługi, a następnie obejmuje go, gratulując mu, gdy tylko zamilknie, tak św. Piotr błogosławi Dantego.
Canto 25
Po próbie wiary przyszła kolej na nadzieję: Beatrice uśmiecha się i zwraca do świętego Jakuba, zachęcając go do zbadania Dantego w kwestii nadziei, cnoty, którą święty zna bardzo dobrze. Dante zaczyna mówić jak uczeń pragnący zademonstrować swoją wiedzę przed mistrzem, po czym stwierdza, że nadzieja jest pewnym oczekiwaniem przyszłej szczęśliwości.
Warto zauważyć, że Pieśń ta rozpoczyna się od ziemskiej nadziei: Dante oświadcza, że gdyby pewnego dnia mógł wrócić do Florencji dzięki sławie, jaką przyniósł mu poemat, który pisał przez wiele lat, chciałby otrzymać swoją poetycką koronację w baptysterium San Giovanniego, gdzie został ochrzczony, stając się zupełnie innym poetą niż kiedyś (Dante zmarł na wygnaniu i nigdy nie powrócił do ojczyzny).
Do Dantego zbliża się inne światło, jeszcze jaśniejsze: dusza ewangelisty św. Jana. Dante próbuje go zidentyfikować, ale jest oszołomiony, a Apostoł wyjaśnia, że złudzenie polega na próbie rozróżnienia tego, czego już nie ma: śmiertelnego ciała, rozkładającego się na Ziemi i pozostającego tam wraz ze wszystkimi innymi aż do Dnia Sądu. W Empireum są tylko dwa ciała: Jezusa i Jego matki Marii; wszyscy inni czekają.
Canto 26
W poprzedniej Pieśni Dante był olśniony, a przez to ślepy, niepewny i przerażony utratą wzroku, aż do chwili, gdy święty Jan zapewnił go, że ten stan jest tylko przejściowy i namawiał go do użycia rozumu, aby zrekompensować tę stratę. Istotnie, po próbie wiary i nadziei, w tej Pieśni następuje próba miłości, która, jak mówią, jest ślepa. Święty pyta go o pochodzenie miłosierdzia, a Dante odpowiada, że samo dobro rozpala miłość własną, gdy tylko zrozumie się jego istotę. Umysł człowieka obdarzonego intelektem nie może nie kochać Boga, ponieważ On jest najwyższym dobrem. To nie przypadek, że Dante był ślepy: pomaga mu to lepiej dostrzec istotę miłości: wszystko jest odbiciem miłości boskiej i dlatego Dante odczuwa potrzebę kochania każdego stworzenia. W tym momencie odzyskuje wzrok i dostrzega czwarte światło: ducha Adama.
Dante zadał Adamowi 4 ciekawe pytania:
1. Co było przyczyną grzechu pierworodnego? (Odpowiedź: nie chciwość zjedzenia zakazanego owocu, ale odmowa przestrzegania woli Bożej)
2. Ile czasu minęło od momentu, gdy Adam został umieszczony w ogrodzie? (Odpowiedź: 6498 lat = 4302 lata w czyśćcu + 930 lat życia Adama na ziemi + 1299 lat, w których Dante poznał Adama = 6532 - 33 lata życia Jezusa = 6498 lat)
3. Jakim językiem mówił Adam? (Odpowiedź: język ewoluuje z czasem, więc Adam powiedział, że jego język nie istniał już w czasach budowy Wieży Babel)
4. Jak długo przebywał w Edenie? (Odpowiedź: 7 godzin od 6:00 do 13:00).
Canto 27
Pieśń rozpoczyna się kontrastem: niebiańska radość zostaje przyćmiona przez ludzką żądzę bogactw. Piotr rumieni się z oburzenia i mówi o panującym papieżu (Bonifacym VIII), który uzurpuje sobie prawo do papieskiego tronu na ziemi i swoimi działaniami przekształca Watykan w nędzny ściek, do tego stopnia, że Lucyfer rozkoszuje się jego zepsuciem. Piotr drży z oburzenia na myśl o tym, że jego podobiznę wydrukowano na dokumentach, za pomocą których sprzedawane są przywileje kościelne i beneficja. Papieże, którzy powinni być pasterzami, stali się drapieżnymi wilkami. Ale Boska Opatrzność, jak przewiduje Piotr, wkrótce zainterweniuje, więc Dante zostaje poproszony, aby niczego nie ukrywać, lecz ujawnił wszystko po powrocie do świata.
Gdy dusze odchodzą do empiriańskiego Nieba, Dante i Beatrice wchodzą do dziewiątego Nieba. Szybko obracający się Primum Mobile, ożywiająca zasada świata, która utrzymuje Ziemię nieruchomo w centrum Wszechświata i powoduje obrót pozostałych planet, bierze swój początek w tym Niebie. Primum Mobile czerpie moc, która wprawia go w ruch obrotowy i promieniuje swoim astralnym wpływem na inne Niebiosa, z umysłu Boga.
Beatrice oskarża ludzką chciwość, która utrzymuje ich przy ziemi i uniemożliwia im wzniesienie wzroku ku Niebu: pragnienie dobra jest wrodzone człowiekowi, ale zepsucie i brak pewnego przewodnika czynią to pragnienie zepsutym i całkowicie jałowym.
Canto 28
Poeta widzi punkt tak jasny, że każdy, kto na niego patrzy, musi spuścić wzrok, aby uniknąć oślepienia. Wokół punktu znajduje się płonący krąg, obracający się tak szybko, że przewyższa on prędkość Primum Mobile. Pierwszy krąg jest otoczony dziewięcioma innymi kręgami, każdy bardzo duży i każdy z nich porusza się wolniej i ciemnieje, im dalej znajduje się od centralnego punktu. Kręgi są jaśniejsze i szybsze, im bliżej są środka, czyli Boga, niezależnie od ich rozmiaru. Oczywiście, te dziewięć kręgów odpowiada hierarchiom anielskim: pierwsze dwa świetliste kręgi odpowiadają Serafinom i Cherubinom, trzeci Tronom. Druga hierarchia, obejmująca trzy rzędy, składa się z Panowań, Cnót i Mocy. Siódmy i ósmy krąg odpowiadają Księstwom i Archaniołom, a ostatni – Aniołom.
Beatrice wyjaśnia Dantemu pochodzenie tej anielskiej struktury, która historycznie odpowiada opisowi podanemu przez Pseudo-Dionizego Areopagitę. Opierając się na niektórych fragmentach Nowego Testamentu, podzielił on chóry anielskie na 3 hierarchie, sfery lub triady Aniołów, z których każda zawierała trzy rzędy lub chóry, a zatem 3x3=9, podczas gdy Grzegorz Wielki wymienił je w innej kolejności; gdy tylko Dante wstąpił do Primum Mobile, zdał sobie sprawę ze swojego błędu i zaśmiał się z siebie.
Canto 29
Beatrice wyjaśnia Dantemu powód stworzenia Aniołów: zostali stworzeni nie po to, by pomnożyć boskie dobro, lecz by jego blask odbijał się w istotach poza Nim samym. Anielskie inteligencje wraz z anielskimi substancjami współstworzą porządek wszechświata, tak że czysty akt stworzył Aniołów, czysta moc stworzyła świat zmysłowy, a moc i akt zjednoczone uformowały Niebiosa. Następnie Beatrice wyjaśnia bunt dumnych Aniołów podążających śladami Lucyfera. Aniołowie zatem, biorąc udział w wizji umysłu Boga, potrafią widzieć i czytać myśli, ale przede wszystkim nie potrzebują pamięci, by cokolwiek pamiętać.
Beatrice potępia szkoły filozoficzne myślicieli na Ziemi, które rozpowszechniają sprzeczne nauki z chęci popisywania się mądrością. Niebo toleruje to jednak w dużo większym stopniu niż fakt, że Pismo Święte jest celowo przedstawiane w fałszywym świetle. Następnie Beatrice potępia próżnych i fałszywych kaznodziejów. Ludzie naiwnie wierzą we wszystko, co słyszą, a korzystają z tego zakonnicy Zakonu św. Antoniego Opata, by tuczyć swoje świnie (czyli bogacić się), podobnie jak czynią to inni zakonnicy, którzy wykorzystując łatwowierność ludu, sprzedają nieważne odpusty.
Canto 30
Beatrice informuje poetę, że opuścili Primum Mobile i wstąpili do Empireum, Nieba, które jest czystym światłem, pełnym intelektu, miłości, dobroci i radości, gdzie Dante będzie świadkiem triumfu Aniołów i Błogosławionych, tych ostatnich ze swoimi śmiertelnymi ciałami, które odzyskają w Dniu Sądu. Dante ledwo słyszy słowa Beatrice, uświadamia sobie, że nabył ponadnaturalną moc widzenia, ponieważ jest teraz w stanie dostrzec oczami każde światło, nawet najintensywniejsze. Dante natychmiast wpatruje się w rzekę światła, niczym noworodek, który budzi się później niż zwykle i rzuca się ku mleku: oczy Dantego rozkoszują się wizją obu niebiańskich dziedzińców, Aniołów i Błogosławionych, tworzących krąg o formie róży.
Beatrice prowadzi Dantego do środka tej niebiańskiej róży. Kobieta wyjaśnia, że jest to rada błogosławionych, niebiańskie Jeruzalem. Beatrice pokazuje Dantemu puste miejsce w białej róży Błogosławionych, na którym umieszczono koronę, wyjaśniając, że jest ona już przeznaczona dla cesarza Henryka VII, który zstąpi do Włoch, aby położyć kres sporom między papiestwem a cesarstwem, ale zostanie zdradzony przez papieża Klemensa V, który podburzy przeciwko niemu stronnictwo Gwelfów.
Canto 31
Dante wpatruje się w białą różę Błogosławionych, podczas gdy zastęp Aniołów, lecąc i doskonale obserwując boską chwałę, opada i nieustannie wznosi się ku Bogu, niczym rój pszczół wzlatujących do kwiatów, a następnie powracających do ula, by produkować miód. Kiedy Dante zwraca się do Beatrice z kolejnymi pytaniami, zamiast niej, widzi obok siebie starca (św. Bernarda), demonstrującego oddanie kochającego ojca. Dante pyta go o Beatrice, a święty odpowiada, że wezwała go, by poprowadził poetę w ostatnim etapie jego podróży, podczas gdy ona sama powróciła na swoje miejsce na trzecim stopniu róży, zaczynając od góry.
Ta zmiana przywództwa jest metaforą teologiczną: sama wiara (Beatrice) nie wystarczy, aby wznieść się do obecności Boga, ale można ją osiągnąć jedynie poprzez mistyczną kontemplację (św. Bernard). Dante podnosi wzrok i widzi Beatrice siedzącą na tronie, zwieńczoną aureolą, która rzuca na nią boskie światło. Poeta składa kobiecie namiętne pozdrowienie i podziękowanie, gdyż Beatrice, z miłości do niego, zstąpiła do Piekła i poprowadziła go do Raju, pełniąc rolę jego przewodniczki. Wyprowadziła go wszelkimi możliwymi sposobami z niewoli grzechu do wolności, dlatego Dante błaga ją, by zachowała w nim dar, który mu dała.
Święty Bernard zwraca się do Dantego i namawia go, aby skierował wzrok wzdłuż róży, by jego podróż ku Bogu dobiegła końca, by przygotował się na wzniosłe widzenie Jego umysłu. Maryja, dodaje święty, pomoże Dantemu uzyskać tę łaskę, więc Dante podnosi wzrok i widzi punkt róży, który przewyższa wszystkie inne blaskiem, tak jak o świcie wschodnia część nieba przewyższa blaskiem zachodnią część, a jest to chwała Maryi Panny.
Canto 32
Święty Bernard zaczyna wyjaśniać Dantemu układ Błogosławionych w niebiańskiej róży, wskazując na Ewę, która zajmuje miejsce u stóp Maryi, uzdrowicielki z grzechu pierworodnego sprowadzonego na ludzkość przez Ewę. W trzecim rzędzie miejsc siedzących znajduje się Rachela, poniżej Ewy, tuż obok, Beatrice. Dalej Dante widzi Sarę, Rebekę, Judytę i Rut. Godne uwagi jest to, że pierwsze miejsca zajmują kobiety, a następnie, schodząc, wielkie postacie męskie: Jan Chrzciciel, święty Franciszek, święty Benedykt i święty Augustyn. Następnie pojawiają się dusze dzieci. Po zakończeniu wyjaśnień Bernard zachęca Dantego do spojrzenia na twarz Maryi, gdyż tylko jej blask może pomóc mu w kontemplacji postaci Chrystusa. Gdy czas przeznaczony Dantemu na jego pozaziemską podróż dobiega końca, Bernard przerywa swe wyjaśnienia układu Błogosławionych i zachęca Dantego do skierowania wzroku ku Bogu.
Canto 33
Dotarliśmy do kresu długiej podróży Dantego; znajduje się w Empireum i jest gotowy ujrzeć Boga. Święty Bernard wstawia się za nim u Maryi i wyjaśnia, jak z piekielnego bagna wydostał się do Nieba, by szukać wizji Boga, którą ona może mu pomóc osiągnąć. Maryja wyraża zgodę milczącym spojrzeniem. Święty Bernard zaprasza Dantego do spojrzenia na Boga i od tej chwili wizja poety jest taka, że język nie wystarcza, by ją wyrazić. Dante jest jak marzyciel, który po przebudzeniu niczego nie pamięta, a jednak zachowuje silne wrażenie w duszy i nieskończoną słodycz w sercu.
Wszyscy wielcy mistycy są zgodni co do tego, że najgłębsze wymiary duszy, czyli ludzkiej psychiki, są wrażliwe, a nie racjonalne, można do nich dotrzeć sercem, a nie głową. Tutaj rozumienie jest wrażliwe, składa się z wrażeń emocjonalnych, a nie intelektualnych, a Dante zaczyna wyczuwać to, co żyje w umyśle Boga: związek każdego stworzenia z Wszechświatem, Trójcą Świętą i Wcieleniem Słowa, które jest miłością poruszającą wszystko i którą Dante kondensuje w gwiazdach.
Każde Królestwo i ostatnia Pieśń niezmiennie kończą się tak samo:
PIEKŁO: A potem wyszliśmy, aby znów zobaczyć gwiazdy
CZYŚCIEC: Czysty i gotowy, by wznieść się ku gwiazdom
RAJ: Miłość, która porusza słońce i gwiazdy
ZAKOŃCZENIE BOSKIEJ KOMEDII
Ciekawostka: Dante nazwał swoje dzieło po prostu Komedią, wskazując, że nie zostało napisane językiem dworskim i miało szczęśliwe zakończenie. To Boccaccio (również ważny pisarz tamtych czasów), kilka lat później, czytając je, uznał je za Boskie, i dlatego nazwano je później „Boską Komedią”. Raj, podobnie jak dwa pozostałe światy, choć bardziej abstrakcyjny, mistyczny i przesiąknięty dogmatami oraz postaciami biblijnymi i religijnymi, jest niczym więcej niż stanem naszej psychiki lub duszy, w którym prawdziwie rozwinięci są w stanie poznać siebie i tym samym dostrzec istotę Boga w sobie.
Trzy wielkie tajemnice zrozumiał Dante w ostatniej wizji. Pierwsza to połączenie wszystkiego ze Wszechświatem, ponieważ Bóg jest we wszystkim (nazwijcie go Bogiem lub atomem, energią, oddechem, duchem, fotonem, cząstką, siłą napędową itp.) Istota jest zawsze ta sama: Absolut, który czyni wszystko względnym. Drugą tajemnicą jest Trójca: wszystko w Naturze jest trynitarne (proton, elektron i neutron... kochanek, ukochany i miłość... Yin, Yang i Wuji...). Nawet nasza dusza jest stworzona w sposób trynitarny: głowa, serce i sumienie, czyli intelekt, wola i świadomość. Trzecią tajemnicą jest Wcielenie czyli miłość, gdy staje się praktyką, rzeczywistością i życiem, ponieważ każdy z nas jest niczym więcej niż wcieloną miłością dwojga ludzi (naszych rodziców), którzy wierzyli, że się kochają.
Cała podróż do Raju jest niczym innym jak podróżą wiedzy rozpoczynającą się od siedmiu sfer planetarnych, co stanowi wyraźną aluzję do siedmiu sztuk wyzwolonych: gramatyki, retoryki i dialektyki (Trvium) oraz arytmetyki, geometrii, muzyki i astronomii (Quadrivium), nauczanych w szkołach ezoterycznych. Następnie przechodzimy do chórów anielskich i introspektywnych wizji, które symbolizują naszą wewnętrzną duchowość.
Można by rzec, że Boska Komedia kończy się spojrzeniem kochanka patrzącego na ukochaną lub noworodka kontemplującego swoją matkę.
Nessun commento:
Posta un commento