Preferuję termin nieświadomość, zdając sobie sprawę, że ròwnie dobrze mògłbym mòwić o bogu czy demonie, gdybym chciał użyć języka mitòw. C.G.Jung

Poszukiwanie zaginionego w nas dziecka

W POSZUKIWANIU ZAGINIONEGO W NAS DZIECKA

 W dniu, w którym dziecko uświadamia sobie, że wszyscy dorośli są niedoskonali, staje się nastolatkiem.
Dzień, w którym nastolatek przebacza dorosłym, staje się dojrzały; jeśli im nie wybaczy, pozostaje dorosłym, który nieświadomie prowadzi życie nastolatka, a więc dorosłego dziecka, nigdy nie dojrzewającego.
Ale tylko w dniu, kiedy osoba dojrzała wybacza sobie, staje się mądra, a dowodem na to jest ponowne przeżywanie wszystkiego jak dziecko, które nie patrzy już na niedoskonałości dorosłych i żyje w swym świecie zakazanym wiecznym nastolatkom.


Gdy dorosły mówi dziecku: "Musisz dorosnąć, by to zrozumieć, ponieważ pewnego dnia, gdy będziesz dorosły, będziesz wiedział to, czego nie mogę ci teraz wyjaśnić", to, còż... dorosły ukrywa swoją dziecinną niezdolność do rozmowy z dzieckiem (NIE znajduje się na wysokości zadania (dziecka), to on musi przede wszystkim dojrzeć, a nie dziecko). Dzieci, chociaż nie są jeszcze zdolne do racjonalnego i intelektualnego zrozumienia danej sytuacji, są zawsze zdolne do emocjonalnego odebrania tego, co chcemy im powiedzieć. Serce szybciej niż rozum dociera do każdego pytania i każdej odpowiedzi.

MY NIE MAMY DZIECI, TO DZIECI MAJĄ NAS

Bycie rodzicem jest doświadczeniem najbardziej zbliżonym do bycia Bogiem. Nie przez przypadek rodzic prawie nie istnieje, nieomal nie ma własnego życia, własnego czasu, gdy darowuje siebie bezwarunkowo. Rodzicielstwo to intensywny kurs, który trwa przez całe życie: uczymy się na nim kochać bezgranicznie, bardziej, niż samych siebie. Jest to droga, na ktòrej można nauczyć się korygować nasze najgorsze wady, aby dać jak najlepszy przykład dziecku. Rodzicielstwo jest jak skakanie z samolotu bez spadochronu, bo wiemy, że jakkolwiek by nam nie poszło, zawsze wszystko skończy się dobrze, bo w rodzicielstwie nigdy nie dotykamy dna; ryzykujemy wszystko, mamy odwagę, by się zatracić, by oderwać się od tych stworzeń, ktòrych właścicielami nie jesteśmy, ponieważ są one tylko darem, ktòrego użycza nam życie dla ich życia, aby pewnego dnia mogły wziąć je w swoje ręce i odejść z domu...





Pamiętacie, kiedy jako dzieci chcieliśmy szybko dorosnąć, tak bardzo pociągała nas ta "dorosłość"? Wielka szkoda, że większość z nas "dorasta" naprawdę i sztywno, i "dorosło" przechodzi przez życie !!!



Gdy dziecko poda ci fałszywy telefon, odpowiedz;
gdy zastrzeli cię z kija, udaj, że jesteś ranny;kiedy poda ci lalkę, przytul ją do siebie,
a gdy cię straszy, bądź przerażony ...
W przeciwnym razie udawana będzie jedynie
twoja dojrzałość, a przede wszystkim twoja godność...stracona, dawno temu, kiedy ty z kolei byłeś dzieckiem...









Naucz twoje dzieci jak być szczęśliwym dzięki prostocie.

W dorosłym życiu będą potrafiły wybrać pomiędzy wartością rzeczy a ich ceną.









Czytanie dziecku, zanim potrafi zrozumieć, uczy je kojarzyć miłość i przywiązanie z książką i lekturą, ponieważ jeszcze przed zrozumieniem dziecko czuje, że jest to moment maksymalnej ważności, jeśli zostaje z nim razem przeżyty.









Kiedy wychowujemy chłopca, wychowujemy człowieka,
ale kiedy wychowujemy dziewczynkę, wychowujemy naròd.

- przysłowie indiańskie -







Musisz przestać poszukiwać miłości, ktòrej odmówiono ci w twoim dzieciństwie, bo nikt ci jej nie zwròci, nawet ci, którzy pokochają cię naprawdę, ponieważ oni będą cię kochać jako osobę dorosłą, podczas gdy ty, nieświadomie, będziesz chciał być kochany jak dziecko. Tak długo, jak nie wyrzekniesz się tego typu zawiedzionej miłości, każda twoja dorosła miłość będzie wystawiona na ryzyko niepowodzenia, każda próba miłości będzie jedynie błaganiem o zrozumienie i, co gorsza, twoja miłość, jak bardzo nie byłaby intensywna, nigdy nie będzie dorosła. Będzie jedynie ciągłym płaczem zagubionego w tobie dziecka.










Kiedy spotykam tak zwane osoby dorosłe, ktòre nie lubią już czytać bajek, to dochodzę do wniosku, że uważają się za zbyt dużych, aby robić rzeczy małe, ponieważ są zbyt mali, aby robić rzeczy wielkie.







Jeśli jest coś, co chcemy zmienić w dziecku, musimy najpierw dobrze to zbadać i sprawdzić, czy nie jest to coś, co powinniśmy zmienić w sobie.

- C.G.Jung -


DZIECKO ...pomiędzy instynktem i racjonalnalnością

Dziecko jest czystym instynktem. Jego racjonalność nie jest jeszcze jego mocną stroną (nie ma zdolności logicznego i intuicyjnego myślenia oraz zdolności do analizy). To dlatego w przypadku konfliktu wewnętrznego dziecko nic o nim nie wspomnina (nie potrafiłoby się wypowiedzieć). Woli działać, przenosząc na zewnątrz w postaci walki to, co czuje w środku i szuka rozwiązań zewnętrznych, a nie wewnętrznych.
Baśń posiada moc tworzenia dla dziecka scenariuszy tych konfliktów i rozwiązywania ich w bezurazowy sposòb, gdyż dziecko patrzy na nie z zewnątrz. Baśń dla dziecka to prawdziwe "przeniesienie" psychologiczne (transfer). Jeśli zaś dziecko rośnie ze swoim konfliktem, to jest oczywiste, że nigdy nie będzie szukać zmian wewnętrznych. Nawet jeszcze gorzej: utraci swòj czysty instynkt i zamiast działać w swoim otoczeniu, będzie cierpieć i płacić konsekwencje w formie posiadania w swoim życiu czegoś takiego jak duch jego infantylnych konfliktòw.
Dziecko wie, że ma rację (np. nie czuje się kochane), ale nigdy nie odgadnie, gdzie nastąpił błąd (boi się powiedzieć o tym otwarcie). Dziecko boi się powiedzieć prawdę, gdy wie, że może stracić miłość rodziców i ta chora miłość przybiera formę strachu z domieszką złości. Prędzej czy później uczucia te zmienią się w fobie .... strach przed pająkami, ciemnością, odizolowanymi miejscami, ludźmi etc. ... lub eksplodują w nienawiść do kogoś lub czegoś. Jedynym sposobem, aby odsłonić tę złość i strach, jest prawdziwa miłość, która pozwoli osobie na wyładowanie się bez strachu przed potępieniem, ale ta miłość ulega również na początku widocznemu fenomenowi agresji na skutek psychologicznego transferu.
Jeśli osoba, która cię kocha jest dojrzała, "czyta" w tobie tę psychiczną burzę. Lepiej jest uciec przed osobą, ktòra nie posiada tej dojrzałości, bo również ona jest ofiarą nieświadomego transferu.




Czytanie gazety każdego dnia nie czyni z nas dziennikarzy, podobnie jak posiadanie fortepianu nie czyni nas pianistami. To samo dotyczy dzieci. Nie wystarczy je mieć, by automatycznie być ojcem lub matką. Potrzeba znacznie więcej.



Pokój na świecie nie może istnieć, ponieważ nasze społeczeństwo zostało budowane od tysięcy lat na fundamentach rywalizacji i to jest matryca każdej wojny, jakkolwiek może wydać się ona nieistotna. Już w dzieciństwie gry i zabawy nie służą pokonaniu własnych ograniczeń, lecz prześcignięciu rywali. Szkoła uczy tego samego: przyswajamy sobie jak być najlepszym, aby uzyskać najlepsze miejsce. Koniec końcem każda rola społeczna ma w sobie tylko jeden, subtelny cel: milczącą dominację nad innymi.

MIŁOŚĆ JAKO GENETYCZNY I PSYCHOLOGICZNY ŚLAD

Jeżeli dziecko urodziło się w Chinach z chińskich rodziców, nauczy się mówić po chińsku ... Kto urodził się na Alasce będzie nosić swetry z wełny i odzienie ze skóry; jeśli urodził się na Karaibach będzie mòwił po hiszpańsku i prawdopodobnie będzie nosić t-shirty i kròtkie spodenki.
Co chcę przez to powiedzieć?... Jeśli urodziłeś się w rodzinie bez miłości, będzie ci trudno (nic nie jest niemożliwe: wrodzony potencjał zawsze ma szansę na odkupienie, jeśli potrafimy wykorzystać go w przyszłości!) przyswoić sobie i rozpoznać język miłości. Dziecko ma z NATURY tendencję do postrzegania otaczającego je środowiska jako otoczenia miłości, więc jeśli mama zawsze krzyczy, dziecko uważa, że krzyk to także objaw (demonstracja) miłości - klasyczne "kocha mnie na swòj sposòb"!!! Jeśli ojciec bił matkę, dziewczynka na zasadzie "stłumienia" psychologicznego zaakceptuje razy w imię miłości. Wydaje się to absurdalne, lecz niestety prawdziwe: nieświadomość dziecka (od 1 do 7 roku życia) jest tak czysta, że woli poświęcić i zniweczyć siebie, byleby nie sprzeciwić się rodzicom i nie oskarżać ich (zarzuty, oczywiście, pojawią się z czasem i z wiekiem). Jeśli nie otrzymaliśmy w darze miłości, nigdy nie będziemy w stanie dać innym tego, czego sami nie mamy.

Rodzice powinni być świadomi tego jak wpływają na swoje dzieci. Dzieciom należy dać wszelką wolność doświadczania dobra i zła, aby mogły same decydować. Pozwólcie im znaleźć własną drogę: bądźcie tylko bardzo ostrożni, aby nie wpadły do rowu! Nie mówcie dzieciom niczego poza własnym egzystencjalnym doświadczeniem. Zaakceptujcie waszą ignorancję, da to wam więcej szacunku, więcej zaufania do tego, kim jesteście. Ego rodziców twierdzi, że wie wszystko! Szanujcie dziecko; rodzice oczekują szacunku od dzieci, ale zapominają, że też winni są szacunek: szanuj dzieci a będą cię szanować! Zaufajcie dzieciom, a one wam zaufają; wtedy dialog będzie możliwy.

- Osho -





Można dowiedzieć się więcej o człowieku
po godzinie zabawy razem,
niż po całorocznych rozmowach.







UBUNTU 
Antropolog zaproponował zabawę dzieciom z pewnego afrykańskiego plemienia. Postawił miskę owoców obok drzewa i powiedział dzieciom, że to, które dobiegnie do miski z owocami jako pierwsze, wygra wszystkie owoce. 
Na dany sygnał wszystkie dzieci wzięły się za ręce i dobiegły do miski z owocami razem, razem wzięły kosz, razem usiadły i zadowolone z nagrody razem zjadły owoce. 
Kiedy zapytano dzieci dlaczego działały razem, a nie w pojedynkę, odpowiedziały: "Ubuntu: jak może być szczęśliwe jedno dziecko, jeśli wszystkie inne są smutne?" 
UBUNTU w subsaharyjskiej kulturze afrykańskiej oznacza "Jestem, bo jesteśmy." 

(Matteo Gracis)






Poprzez związek z rodzicami dziecko uczy się poznawać siebie i odnajdywać się w emocjach, ktòre wzbudza w rodzicach. Rodzice są dwojgiem oczu, które nadają głębi emocjom dziecka. Dziecko, pozbawione związku z jednym z rodzicòw, jest zmuszone do tego, aby widzieć siebie tylko "jednym okiem", a zatem jest zmuszone żyć jako obraz bez odpowiedniej głębi.



Nie pamiętam, bym kiedykolwiek był znudzony, kiedy byłem dzieckiem ...Z kija robiłem miecz, z liści robiłem pieniądze, bawiłem się w bankiera okradzionego przez rycerza z mieczem ...naciskałem dzwonki do drzwi w domach sąsiadòw, słuchałem bajek, śledziłem mrówki w ogrodzie ...Nie miałem nic, to prawda, byłem biedny, ale miałem wszystko: fantazję, magię życia. Dziś widzę dzieci, które już w wieku 8 lat mają telefon komórkowy, żel na głowie, niektóre mają kolczyk w uchu i profil na Facebooku, gry elektroniczne, które naśladują rzeczywistość w sposób doskonały...A jednak nudzą się, zawsze chcą więcej, nigdy nie czują się spełnione... Niczego im nie brakuje, a mimo to potrzebują tej całej magii, którą jest fantazja, boskiego dotyku, transcendentalnego powietrza życia: ducha zabawy.

SEN JEST RYTMEM NATURY

W okresie wakacji letnich zauważyłem, że moje dzieci chodzą spać później i, w konsekwencji, ròwnież budzą się późnym rankiem. Ich zachowanie staje się oczywiście bardziej niespokojne, są mniej zrelaksowane, chciałoby się powiedzieć - są jak dorośli .... Być może powiedzenie "iść do łóżka z kurami i budzić się z kogutem czyni dobrze zdrowiu umysłu i serca" nie jest całkowicie bezpodstawne! Wierzę, że dzisiejsze społeczeństwo pozbawia dzieci tego naturalnego rytmu: chodzenia spać wcześnie, by zbudzić się wraz ze wschodem słońca, w pełni sił i wigoru. Cykl hormonu wzrostu i produkcja melatoniny i serotoniny zależne są od godzin snu mającego miejsce od godziny 22.00.

Edukacja nie jest "czynieniem", ale "byciem".
Edukacja jest aktem nieświadomym - dziecko naśladuje to, co robi dorosły, nasze słowa są niczym więcej niż informacją, ktòrą dziecko będzie zawsze podawać w wątpliwość. Dzieci zawsze będą wątpić w nasze słowa, ale zawsze będą wierzyć w nasze działania. Edukacja nie oznacza nakładania przepisòw ... Nakładanie przepisòw "dobre jest" w przypadku zwierząt, ktòre mają być udomowione, dla kadr wojskowych, ktòre trzeba przyzwyczaić do działania pod rozkazem, dla obywateli do zdominowania i kontrolowania (cynicznie!). Ludzie żyją kreatywnością, żywią się różnorodnością i nowością, ciekawością i radością, chęcią identyfikacji z emocjonalnymi przykładami wielkości. Kształcimy dzieci podczas gdy na nas patrzą, a nie słuchają!!!! Aby być dobrymi nauczycielami i wychowawcami, trzeba najpierw Być. W rzeczywistości uczymy innych na podstawie tego, kim jesteśmy. Pieszczoty, uśmiechy, uściski są bardzo skutecznymi narzędziami edukacji bez wysiłku.






Dopóki dziecko nie zostanie rozczarowane, jego iluzja uczy go rzeczywistości bez oszustwa;
z kolei gdy dorosły został rozczarowany, jego iluzja to odkrycie oszustwa, dlatego właśnie tak łatwo stracić z oczu fakty.









Zaproś swoje potwory, by wsłuchały się w twoje lęki, twoje marzenia, twoje historie...Zaproponuj im, by wydostały się z ciemności zakamarkòw twojego pokoju, spod łóżka, spoza zasłon okiennych. Zaproś je, by przysiadły tuż obok ciebie i opowiedz im swój dzień, a potem ... z czułością popatrz na ich monstrualne kształty, na ich urazy i rany; zapytaj o historię każdej blizny... Jeśli ci odpowiedzą, staniesz się wòwczas panem głębin twej duszy, twoje wewnętrzne piekło rozkwitnie jak raj utracony.




When the child was a child
When the child was a child
It walked with its arms swinging.
It wanted the stream to be a river
the river a torrent
and this puddle to be the sea.

When the child was a child
It didn't know it was a child.
Everything was full of life,
and all life was one.


When the child was a child
It had no opinions about anything.
It had no habits.
It sat cross-legged,
took off running,
had a cowlick in its hair
and didn't make a face when photographed.


When the child was a child
it was the time of these questions:
Why am I me, and why not you?
Why am I here, and why not there?
When did time begin, and where does
space end?
Isn't life under the sun just a dream?
Isn't what I see, hear and smell
only the illusion of a world before the world?
Does evil actually exist,
and are there people who are really evil?
How can it be that I, who am I,
didn't exist before I came to be
and that someday
the one who I am
will no longer be the one I am?


When the child was a child
it choked on spinach, peas, rice pudding
and on steamed cauliflower.
Now it eats all of those
and not just because it has to.


When the child was a child
it once woke up in a strange bed
and now it does so time and time again.
Many people seemed beautiful then
and now only a few, if it's lucky.
It had a precise picture of Paradise
and now it can only guess at it.
It could not conceive of nothingness
and today it shudders at the idea.


When the child was a child
it played with enthusiasm
and now
it gets equally excited
but only when it concerns
its work.


When the child was a child
berries fell into its hand as only berries do
and they still do now.
Fresh walnuts made its tongue raw
and they still do now.
On every mountaintop it had a longing
for yet a higher mountain.
And in each city it had a longing
for yet a bigger city.
And it is still that way.
It reached for the cherries in the treetop
with the elation it still feels today.
It was shy with all strangers
and it still is.
It awaited the first snow
and it still waits that way.


When the child was a child
it threw a stick into a tree like a lance,
and it still quivers there today.

Peter Handke







JESTEŚ WAŻNY
Rodzic, który nie dba o potrzeby dziecka, rozsiewa w nim tendencje do zaniedbywania siebie. Dziecko będzie dorastać nie dbając o siebie, o swoje rzeczywiste potrzeby, a w szczególności o te duchowe.




Dzieci nie posiadają zdolności racjonalnego zrozumienia, a tymbardziej analitycznego, ale... docierają do nas sercem, ich zrozumienie ma charakter emocjonalny, instynktowny, a ich serce jest gąbką: chwytają w lot głębokie emocje, znaczenia, wiedzą, czy rodzice są w konflikcie, czy są kochane... Możemy zrobić wszystko, aby ukryć przed dzieckiem prawdę, zwłaszcza tę o prawdziwych uczuciach, ono i tak wie. Nie możemy go okłamywać, bo zwłaszcza nieświadome kłamstwa umie odczytywać w sposób przejrzysty.
















Dzieci nie mają przeszłości
i to jest cała tajemnica magicznej niewinności ich uśmiechu.













Kreatywny dorosły jest dzieckiem, ktòre przetrwało...





Mamy tendencję do dawania upustu złości wyładowując się na ludziach, którzy nas nie przerażają i często najbardziej narażone są dzieci oraz ci, ktòrzy nas kochają; ale to nie oni są przyczyną naszych złych humoròw, a mimo to absurdalnie dotyka ich zabójczy efekt naszej ciemnej strony.









To, co słyszeliśmy jako dzieci:
Stój spokojnie! Nie wierć się! Powoli! Pośpiesz się! Nie dotykaj! Uważaj! Zròb kupę. Zjedz wszystko. Umyj zęby. Nie ubrudź się. Jesteś brudny! Bądź cicho! Przyznaj się! Przeproś! Przywitaj się. Chodź tu. Nie łaź za mną non stop! Idź się pobaw. Nie przeszkadzaj! Nie uciekaj! Nie spoć się! Uważaj, żebyś nie upadł. Powiedziałem ci, że upadniesz. Gorzej dla ciebie, jesteś nieostrożny! Nie możesz tego robić, nic nie umiesz. Jesteś za mały, zrobię to za ciebie. Jesteś teraz duży. Idź spać! Wstawaj, spóźnisz się! Jestem zajęty, sam się pobaw. Najpierw musisz skończyć. Nie rozmawiaj z pełnymi ustami.

To, co chcieliśmy słyszeć, gdy byliśmy dziećmi:
Kocham cię. Jesteś piękny, cieszę się, że cię mam. Porozmawiajmy trochę o tobie. Znajdźmy trochę czasu dla nas. Jak się czujesz? Jesteś smutny? Boisz si, bo nie masz na to ochoty? Jesteś słodki, jesteś mięciutki i czuły. Powiedz mi, co czułeś? Jesteś szczęśliwy? Lubię, kiedy się śmiejesz. Możesz płakać, jeśli chcesz, jesteś nieszczęśliwy? Co sprawia, że ​​cierpisz? Co czyni cię wściekłym? Możesz powiedzieć cokolwiek zechcesz, ufam ci. Lubię cię. Lubisz mnie? Kiedy mnie nie lubisz, słucham cię. Jesteś zakochany? Co o tym myślisz? Lubię być z tobą, chcę z tobą rozmawiać, chcę cię słuchać, kiedy czujesz się najbardziej nieszczęśliwy. Lubię cię takim, jaki jesteś. Miło jest być razem. Powiedz mi, czy się myliłem.

- E.G.Belotti -




Każdy z nas ma w najgłębszym zakątku psychiki szufladkę, gdzie mieszkają traumy naszego dzieciństwa; jedynie nasze dzieci będą mogły mieć klucz i dostęp do niej, więc jeśli nie jesteśmy świadomi naszych traum, nasze dzieci będą cierpieć z powodu tych tajnych cieniòw przeszłego życia rodzica.













Dzieciństwo jest jak ziarno:
zawiera korzenie oraz potencjał
na całe przyszłe życie.










Kiedy dziecko patrzy w twarz matki i ojca, nie powinno widzieć nic poza ich miłością. Jeżeli zamiast miłości zobaczy ślady lękòw, rozczarowań, wątpliwości, oczekiwań i projektòw jakie rodzice mają często względem potomstwa, dziecko zagubi się, straci kontakt z samym sobą, zobaczy pustkę rodziców i spędzi całe swoje życie poszukując siebie w innych, aby uratować swoich rodziców, a w rezultacie nie odnajdzie siebie. Tylko prawdziwa i czysta miłość może nas uwolnić od podobnych miraży.







- Dlaczego dzieci kłòcą się, a po chwili znòw bawią się razem zgodnie, tak jak gdyby nic się nie stało? 

- Dla nich najważniejsze jest szczęście, a nie duma.







- Synu, bądź bardzo ostrożny przy wyborze drogi w przyszłość...
- Bądź ostrożny ty, tato, bo ja naśladuję twoje kroki!







Niszczymy dzieci formując je według psychotycznej mentalności wielkości: będziesz wspaniałym synkiem mamy, będziesz bardzo wykształcony, przystojny, inteligentny, będziesz wielkim profesjonalistą, będziesz bogaty ... będziesz, będziesz...W absurdalny sposób dziecko uważa, że być kochanym to być podziwianym. Społeczeństwo przekonuje, że gwarantem godności jest posiadanie, znajdowanie się na piedestale, podnoszenie swojego statusu w oczach sąsiedztwa, bo jesteś nikim, jeżeli nie jesteś wielki, znaczący ...to jest to czego uczy nas mama-społeczeństwo, mama-rodzina i, niestety, niektóre matki biologiczne.








Bezwarunkową miłość ofiarowuje swemu dziecku jedynie prawdziwie kochający rodzic. Kto nie doznał tej miłości, zawsze będzie się łudził, że kocha naprawdę. Kto nie doświadczył bezwarunkowej miłości, nie może odblokować miłości, którą ma w sobie i z kolei kochać bezwarunkowo, ponieważ nie można dać tego, czego się nie posiada.







Wszyscy chcemy wierzyć w bezwarunkową miłość, bo wszyscy czujemy w głębi duszy, że cudownie jest być kochanym bez konieczności zapłaty jakiejś ceny za miłość, czy zrobienia czegoś w zamian. Ale jeśli nigdy nie otrzymaliśmy takiej miłości, jak możemy ją odwzajemnić? Wierzymy w nią tylko z powodu głodu miłości jaki odczuwamy wewnątrz.








Widzę, że mój ojciec zmienia się, gdy jest ze mną. Mówi mi, że staje się podobny do mnie, podczas gdy ja chcę być taki jak on...staniemy się sobą dzięki sobie nawzajem?













Dzieci potrzebują wyrazić swoje emocje, ale często nie pozwalamy im na spontaniczność,chcemy, by rosły sztywne, sterylne, ponieważ traktujemy je tak, jakby miały być miniaturowymi dorosłymi ... Słowa takie jak: bądź cicho, nie płacz, nie bój się, nie ruszaj się ... są to wszystkio zakazy - bariery utrudniające zrozumienie czego chce dziecko i sprawiające, że będzie ono zamknięte, uciśnione i niezrozumiane.




Jedynym natychmiastowym sposobem na pokonanie tragicznych wydarzeń życia jest płacz, wyrażenie uczucia cierpienia, uwolnienie napięcia, które jest w nas ... jest sposobem na odnalezienie się dzieckiem, ponieważ dziecko, które nie potrafi mówić, komunikuje z otoczeniem płacząc.




DZIECKO poświęcające własne EGO

Dzieci kochają rodzicòw do tego stopnia, że nigdy nie chcą ich za nic winić; nawet jeśli są nieobecni, okrutni, w złym humorze, agresywni, kłamliwi, fałszywi, zdradliwi ... dziecko instynktownie dąży do wzięcia winy na siebie. Woli wierzyć, że jest nieposłuszne i właśnie z tego powodu nie słucha. Napadami złości i rozdrażnieniem pròbuje powiedzieć rodzicom: spójrz na mnie, jestem zagubiony. Dziecko tłumi w sobie wady rodzicòw, ale jako dorosły będzie próbowało obarczyć nimi innych.








Zdrowe dziecko rośnie i nabiera poczucia własnej wartości jeśli pozwolimy mu na swobodne wyrażanie wszystkich jego uczuć ...
- jeśli się boi, nie mòwmy mu, że jest mięczakiem
- jeśli odczuwa gniew, nie mòwmy mu, że jest złe
- jeśli płacze, nie mówmy mu, że jest tchórzem
Jeśli bedziemy je krytykować, poczuje się niekochane i zacznie tłumić swe emocje i myśli. Dojdzie do wniosku, że jego uczucia nie należą do niego, usunie je stając się naszym wiernym odbiciem; ale wkròtce te nieświadomie represjonowane uczucia obròcą się przeciwko nam. Spotkamy się ze złością lub smutkiem dziecka z naszego powodu. Dzieci są przezroczyste, nie wieszajmy firanek w oknie ich serca.



ODBICIE MIŁOŚCI RODZICIELSKIEJ

Kiedy dziecko widzi jak ojciec wracający do domu całuje tylko dziecko, a nie całuje matki, pozostaje niezaspokojone, bo nawet jeśli to prawda, że dziecko kocha miłość, która jest mu dana, to jest równie prawdziwe i konieczne, aby zobaczyło, że rodzice kochają siebie nawzajem; dziecko czuje, gdy rodzic nie jest kochany. Wie, że Ona jest dobrą matką, ale widzi w niej również kobietę wygasłą. Wie, że On jest dobrym ojcem, ale tak jakby przezroczystym. Jeśli nie ma miłości między rodzicami, dziecko będzie tęsknić i szukać poczucia bezpieczeństwa i zaufania u innych, a nie w samym sobie, gdy dorośnie.





Ogień nie może spalić ognia (BUNT GOLLUMA)
Pamiętam ten dzień, kiedy tata skończył czytać mi książkę "Władca Pierścieni". Był bardzo smutny. Powiedział, że piękne książki nigdy nie powinny się kończyć, i że Gollum nie może umrzeć ... I dał mi buziaka na dobranoc ... Następnego ranka powiedziałem tacie, że Gollum był żywy, że mi się przyśnił: kiedy Gollum włożył pierścień na palec wpadając w ogień gòry zniszczenia, stał się niewidoczny i ogień nie mógł zrobić mu żadnej krzywdy.Ogień nie może spalić ognia.Tata poweselał i zmierzwił mi włosy mòwiąc: "Brawo Smeagolu! Możemy teraz zacząć tworzyć nowy świat i napisać kolejną bajkę!"

KIEDY RODZIC ZACHOWUJE SIĘ JAK DZIECKO

Rodzic, który jako dziecko nie doznał prawdziwego uczucia, zawsze będzie go poszukiwał - u przyjaciół, a szczególnie u swego partnera. Jeśli go nie znajdzie to paradoksalnie będzie wymagał go od swoich dzieci. Wielu rodziców nie zdaje sobie z tego sprawy: są dziećmi, które pròbują odnaleźć swoje utracone dzieciństwo we własnych dzieciach jako odzwierciedleniu ich braku miłości. W rezultacie nie wiedzą jak dawać miłość swoim dzieciom i jeśli dzieci jej nie mają, nie mogą odpłacić im w miarę ich potrzeb. Dziecko czuje jak przez skórę, gdy rodzic nie wykonuje swojej rodzicielskiej roli i traci pewność siebie, zamyka się w sobie, traci zaufanie... Ostatecznie zdezorientowani rodzice zaczynają winić dziecko, nie widząc, że we własnym dziecku krytykują własną winę.


CZCIJ OJCA I MATKĘ

Dziecko patrzy na rodziców jak na bogów; nie są jedynie dawcami życia, są ròwnież punktem odniesienia w stosunku do wszystkiego. Ale wkrótce dziecko odkrywa wady swoich rodziców. W mitach greckich często ojcu grozi śmierć z ręki syna, co symbolizuje zarzut stawiany mu przez dziecko - coś, co w naszej moralistycznej kulturze zostało odrzucone, wręcz zabronione: dziecko zrobi wszystko co w jego mocy, aby nie obwinić rodzicòw, nawet za cenę poświęcenia samego siebie! I tak oto boimy się obwiniać Boga, ojca lub matkę. Jest to poczucie moralnej winy, ktòre nam wpojono, fałszywe poczucie strachu.
Kiedy masz odwagę, aby zobaczyć błędy rodziców, nie czując do nich nienawiści, ale wyraźnie opowiadając im o swoich lękach, pozbędziesz się z nieświadomości poczucia winy i nienawiści wobec nich. Ròwnież w Biblii istnieje bardzo ładny, ale bardzo ukryty fragment opowiadający tę sytuację - kiedy Adam oskarża Boga o swòj upadek: "Kobieta, którą mi dałeś, doprowadziła mnie do grzechu." Jeśli przezwyciężymy strach przed Bogiem i rodzicami, jesteśmy zbawieni. Szanować ich to także pokazać im ich błędy. Prawdziwy, sprawiedliwy i kochający rodzic będzie potrafił z pokorą i bez strachu okazać swą słabość i swoje ograniczenia.


OPUSZCZENIE

Istnieje kilka sposobów na porzucenie dziecka (poza tragedią śmierci jednego czy obojga rodzicòw):
- obojętność
- zaniedbanie wynikające z nieobecności pracujących rodziców
- odejście jednego z rodziców od rodziny

Dziecko przeżywa opuszczenie z tak wielkim cierpieniem i rozpaczą, że jedynym sposobem na psychologiczne przetrwanie jest stworzenie systemu samoobrony poprzez usunięcie nienawiści do sfery nieświadomości i ukrycie frustracji przywiązując się do czegoś w sposòb wręcz chorobliwy (ulubiona zabawka, pozostały rodzic, fobia...). W dorosłym życiu będą się przejawiać typowe dla fobii postawy takie jak: połykanie pastylek, używanie narkotyków lub alkoholu, jedzenie w nadmiarze, uzależnienie od telefonu, stałe odwiedzanie krewnych i przyjaciół, niemożność przebywania w samotności ... Poszukuje się więc sposobu na wypełnienie egzystencjalnej pustki (wypełnieniając na przyklad szafy nigdy nie używanymi ubraniami).
Opuszczenie to jedno z najbardziej szkodliwych uczuć i, niestety, jedno z najczęściej spotykanych u ludzi.






DUCH raju dzieciństwa

Dzieciństwo jest etapem tak fundamentalnym w życiu każdego człowieka, że wszyscy chcieliby je zachować, czy było ono dobre, czy też złe. Dlatego właśnie staramy się pamiętać tylko dobre rzeczy, miłe sytuacje, kochających ludzi. Resztę wspomnień z dzieciństwa, jeśli to możliwe, nieświadomość stara się usunąć, aby o tym nie mówić. Ale jest to duch, który prędzej czy później, z pomocą czystej jak dziecko i kochającej duszy, powinien być dogłębnie poznany. Należy kiedyś stawić mu czoła.







Niewinność jest zakorzeniona w sercu, ignorancja w mózgu...więc rośnij còreczko psychicznie, ale pozostań niewinnym dzieckiem w sercu, ponieważ aby żyć głęboko bardziej potrzebujemy czucia, niż rozumienia. Prawdziwe zrozumienie należy do tych, którzy czują sercem.








Proście dzieci nie o to, co najlepsze dla was,
ale o to, co jest dobre dla nich...

Często rodzice psują swoje dzieci prosząc je zawsze o bycie naj ...najlepsze zachowanie, najlepsze stopnie w szkole, ofiarna pomoc w domu ... Stają się dziećmi zabalsamowanymi, dumą mamy i taty. Z pomocą tego pseudo usprawiedliwienia represjonujemy dzieci, sprawiamy, że nie czują się szczęśliwe, paradoksalnie na nasz obraz i podobieństwo - maszyny stworzone przez nas, by nas zadowolić, byśmy mogli czerpać ze studni "ich sukcesu" dla siebie, nie dla nich. Nasze dzieci są po prostu dziećmi, a popełniając błędy popadają w depresję, owładnięte poczuciem wstydu i lęku oraz winy względem supergwiazdy - rodzica: czując się niesłusznie niegodnymi jego miłości i podziwu.




GNIEW NIEWINNEGO BARANKA

Gdy dziecko cierpi niesprawiedliwość w swoim młodym wieku (ponieważ nie jest w stanie zareagować i obronić się), tłumi naturalne reakcje na dwa sposoby: zamienia je w złość lub strach. Gorzej, jeżeli dorosły jest gwałtowny i okrutny. Wòwczas powstrzymywana złość zostanie stłumiona aż do wkroczenia w wiek dorosły i zostanie wyładowana na innych ludziach, na własnych dzieciach, w ekstremalnych przypadkach na całych narodach. W baśniach często spotykamy się z epizodami przemocy, niesprawiedliwości, okrucieństwa. Nie można ich unikać. Mają one służyc temu, by dziecko mogło uwolnić się emocjonalnie i podjąć decyzję wyładowania się poprzez opowieść i dialog.



POZWòLCIE IM SIĘ WYŁADOWAĆ

W naszym społeczeństwie, gdzie przez większość czasu rodzice są nieobecni, zapracowani lub są wręcz złym przykładem, wywierany jest na dzieciach nacisk nerwowy i emocjonalny. Dzieci często mają nagromadzoną w sobie złość, ktòrej nie potrafią wyładować, więc ukrywają się z nią za kaprysami "żywnościowymi" lub "odzieżowymi". Pozwól im mówić, krzyczeć. Ich oburzenie jest uzasadnione. Jeśli nie otworzą się, nie wyładują negatywnych emocji, nie wyrosną na jednostki wolne i niezależne.


STRACH PRZED RODZICEM

Nic nie może mieć bardziej katastrofalnych konsekwencji w życiu dziecka, niż strach przed własnym rodzicem - autorytarnym, zrzędliwym, gwałtownym, niewyrozumiałym. Dzieci, które rosną w takiej atmosferze, tłumią emocje i uczucia. Boją się tych, od których oczekują poczucia bezpieczeństwa. Żyją w totalnym pomieszaniu. Nie chcąc winić rodzica (bo dziecko kocha i nie chce potępiać rodziców), dziecko przelewa swòj strach przed nim w strach przed ciemnością (nie chce spać przy wyłączonym świetle), strach podczas oglądania filmu, gdzie są potwory i ogry, strach przed wyjściem z domu, lęk przed pająkami, myszami, a nawet psami. Za strachu dziecko ukrywa agresywne zachowanie rodziców (strach przed opuszczeniem, strach przed krzykami matki lub ojca, boi się ciosów, ktòre ojciec daje matce lub matka dziecku itd.). Dziecko jest zadowolone, gdy w baśni dobro zwycięża zło, gdy zło jest ukarane, przegrywa wiedźma i zła macocha.







- Mój synu, zabawki nigdy nie znikają z życia człowieka. Zmieniają tylko wygląd, niektóre stają się nawet ludzkie i boskie. 
- Więc mogę być tato twoją zabawką? 
- Tak, a ja twoją, nie zapominaj o tym! ... to jest bardzo niebezpieczne!








DZIECKO DOSTOSOWUJE SIĘ DO OTOCZENIA ZE SWOIMI EMOCJAMI 

Jeśli dziecko rośnie z ludźmi, którzy nie mają dla niego miłości, usuwa miłość ze swego życia, by nie cierpieć. Jeśli mieszka z ludźmi, którzy nie zwracają na nie uwagi, to tworzy świat, na który czeka, by nie czuć się samotnym. Gdy dziecko rośnie z ludźmi, którzy krytykują je, przyjmuje na siebie winę, by nie dyskutować ... W ten sposób dzieci dorastają ze zniekształconymi i nieadekwatnymi do otaczającej rzeczywistości emocjami. Więc nie dziwmy się, że jako dorośli, aby kochać innych, sprawiają, by cierpieli. Lub robią bzdury, by przyciągnąć uwagę i potrafią tylko krytykować, gdy dialogują ... to jest jedyny znany im język, takiego nauczyli się jako dzieci i nie są w stanie wyrazić się w inny sposób.


W ludzkiej korze mózgowej jest miejsce, które od wczesnych lat dziecięcych otrzymuje szereg bodźcòw takich jak: Uważaj! Nie krzycz! Nie rób tego! Są one źròdlem tak dużego stresu dla dziecka, że staje się ono wyjątkowo uważne i wrażliwe na najmniejsze szczegòły. W naszej zachodniej cywilizacji jesteśmy przyzwyczajeni do życia na poziomie wysokiej stymulacji intelektualnej. Prowadzi to do tego, że nawet w najmniej istotnych rzeczach widzimy źródło niebezpieczeństwa, żyjemy ciągle w pogotowiu i nasz układ agresji jest zablokowany w ten sposòb, iż kontynuujemy wprawianie w działanie mechanizmu uwagi w kierunku ewentualnego niebezpieczeństwa. Ostatecznie znajdujemy się zamknięci w pułapce. Ta postawa "NIE": nie dotykaj, nie ròb tego, nie idź, nie mów, nie i nie, tworzy w nas nieustanny stan strachu i pogotowia w pierwszych latach życia. Zamiast powiedzieć dziecku "nie dotykaj", "nie pij" możnaby powiedzieć, że ten przedmiot może oparzyć, albo że woda jest brudna, itd.







Rodzice, którzy oczekują wdzięczności od dzieci (a niektórzy nawet jej wymagają) są jak lichwiarze, którzy chętnie ryzykują kapitał dla jakiegoś odsetka.

- Franz Kafka -


Nasza dusza jest zabawna, żartobliwa, beztroska, NATURALNA, impregnowana dzieciństwem.Ciało, w miarę postępowania procesu wzrostu, jest kierowane ku zachowaniom podyktowanym wymogami prawa, edukacji, etc ... i ciało staje się coraz bardziej podatne na nienaturalne wpływy: narkotyki, przesadny make-up, gabinety kosmetyczne i zajmujące się chirurgią plastyczną, zniewolenie przez modę, różne hipochondrie. Kiedy człowiek staje się sztywny w imię powagi, dusi duszę: w oczach dzieci powaga oznacza robienie czegoś dobrze i z poświęceniem; ich dusza jest nastawiona na eksperymentowanie, podejmowanie pròb, szukanie przygody, próbowanie nowych rzeczy. Dzieci nie wiedzą co to jest nieposłuszeństwo dopòki nie znajdą morału utrudniającego ruch ich ciału i zmuszającego je do dostosowania się do danych norm... Ale tak długo, jak zachowanie ich nie wnosi ryzyka uszkodzenia ciała, dzieci są nieposłuszne, a nawet łobuzerskie.To jest jedyny znany im sposób na wyrażenie duszy odkrywającej życie.







Najpiękniejszą zabawką dla dziecka nie jest ta najdroższa, najkosztowniejsza, czy najmodniejsza, ale ta, ktòra pozwala mu na odkrycie samego siebie i świata wokół; to ta mająca jakieś znaczenie, pozwalająca na dzielenie się nią z towarzyszem zabawy.







Jeśli jest coś, co chcemy zmienić w dziecku, powinniśmy najpierw zbadać to dobrze i sprawdzić, czy nie jest to coś, co będzie lepiej zmienić w nas samych. 

- Carl Gustav Jung -









Ślady mojego dzieciństwa zawsze odnajduję w bliznach na nogach, podczas gdy ślady starości odnajduję w zmarszczkach na mojej twarzy ... Zatem, aby prześledzić baśń mojego życia, trzeba połączyć po prostu ślady na nogach ze śladami na twarzy ...











Dzieci nie mają ani przeszłości, ani przyszłości, i posiadają coś, co nigdy nam się nie zdarza: cieszą się teraźniejszością. 

- Jean de La Bruyère -














Często zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi rodzice mieli rację, kiedy mamy już własne dziecko - myślące, że jesteśmy w błędzie.







Kiedy byłem dzieckiem, lubiłem robić latawce z kartek zeszytów szkolnych ... pozwalały mi latać wyżej niż to, co pisałem na nich w szkole ... Potem mit Supermana stał się moim cieniem. Kochałem pokorę Clarka Kenta, jego pragnienie normalności, skromność, życie w ukryciu, jego altruizm i człowieczeństwo, jego samotne bohaterstwo, sieroctwo i wygnanie. Siła pozostałych superbohateròw była uzależniona od ich ubioru: postawa wystudiowana, dodatkowy atut w postaci "zbroi". Clark miał to wszystko w sobie, musiał to po prostu odkryć, choć zawsze ze strachem: przed zdradą, bòlem, niezrozumieniem, wzgardą z powodu swej odmienności; ... krótko mówiąc, był jak ja w całej swojej ludzkości.

Jako nastolatek zacząłem myśleć o karierze pilota, lot zawsze był w mojej duszy, ale pozostał lotem czystej intencji i pragnienia ... Miałem głowę zawsze w chmurach. W końcu, jak latawca, silny wiatr wydarł mnie społeczeństwu, ze wspólnego życia, ze świata ... Zacząłem wewnętrzny lot, lot myśli, lot samego serca, podròż na zawrotnych wysokościach introspekcji, aż dotarłem do stanu rozdwojenia osobowości (jeśli chcecie, nazwijcie to schizofrenią). Tak, wybiłem się z orbity, skończyłem w innej atmosferze (szaleństwa), ale z tą różnicą, że mogłem utrzymać siebie i mòj cień na wodzy, kontrolować i lot, i upadki, jak zwykle z głową w chmurach, ale z nogami na ziemi. Przewód łączący mojego latawca z ziemią nazwijcie Duchem Świętym, Praną, Nirvaną, Ekstazą, intuicją, świadomością, jasnowidzeniem, Bogiem ... ja nadal nazywam go Supermanem. Taka była nazwa mojego latawca, ktòry ​​dziś przyjął eteryczny kształt mojej duszy. Zrealizowałem marzenie mojego dzieciństwa: mogę latać, nie paląc, nie pijąc. Uwolniłem się od siły grawitacji zwanej dualizmem, zwanej pieniądzem, zwanej polityką, religią, status quo, stereotypami, opinią społeczną, ignorancją i głupotą... Piękno tkwi w tym, że podobnie jak Clark, nikt mi nie uwierzy, zniknąłem w tłumie, tak niewiele znaczący, dla wielu jestem nikim, ale ... Latam !!!

CZCIJ SWEGO OJCA I MATKĘ SWOJĄ TYLKO WTEDY, GDY SĄ NAPRAWDĘ GODNI TEGO WYRÓŻNIENIA
NIE MOŻNA OSZUKIWAĆ ANI ICH, ANI PRZEDE WSZYSTKIM SIEBIE ...

Chrześcijańskie przykazanie jest nam bardzo dobrze znane, a nawet wpajane - w niektórych przypadkach przypłacamy je okrutnym poczuciem winy. Po długiej sekwencji psychoanalitycznych przypadków często dochodzimy do wniosku, że w większości przyczyną traumy, fobii, manii, deformacji temperamentalnej lub charakterialnej jest nieprawidłowy lub chorobliwy związek z rodzicami. Wewnętrzna ścieżka uzdrawiania człowieka zawsze ma swoje korzenie w ponownym przejrzeniu i ponownej ocenie okresu dzieciństwa. Ale zawsze znajdujemy się przed ścianą, a raczej przed potężnym murem, okropnym, prawie nie do pokonania blokiem skalnym: „czcij ojca i matkę” - tak mòwi przykazanie, które, jak dobrze wiemy, jest często absurdalne, już na samym początku, ponieważ miłość nie jest nakazem, miłość jest HONOREM, jest czymś, co nie jest narzucane, ale hodowane, kultywowane. Uhonorować, uczcić oznacza nadanie danej osobie zaszczytòw, tytułòw, uznania, dlatego honor jest w pierwszej kolejności zasłużonym szacunkiem, nigdy nie jest wymagany czy narzucany, stanowi owoc naszych starań. Tymczasem narzucono nam jako moralny obowiązek szanowanie naszych rodziców ...
A jeśli nie są rodzicami godnymi szcunku? jeśli wcale nie są honorowi? jeśli nigdy nie są dla nas tym, kim powinien być prawdziwy rodzic? jeśli są wręcz naszym bòlem i niebezpieczeństwem wiszącym nad naszymi głowami?
Oto sedno sprawy: niektórzy rodzice są po prostu draniami, fałszywi, zaniedbujący, porzucający ... i co potem? Kogo mamy chwalić i czcić, aby być dobrymi dziećmi? Czy po prostu dlatego, że dali nam życie, musimy znosić wszelkie ich okrucieństwa? NIE, absolutnie nie w moim mniemaniu; nie chodzi tu o honorowanie, ale oszukiwanie ich w imię fałszywej moralności. Jest to mentalna manipulacja serwowana nam przez tych, którzy mają możliwość nadużywania władzy (rodzice, władcy, przywódcy religijni i wszyscy ci, którzy chcą być honorowani bez zasługi).
Przede wszystkim rodzice nie akceptują, że dziecko je poprawia (w rzeczywistości to oni powinni poprawiać dziecko), czują się wtedy upokorzeni, czują, że są dziećmi swoich dzieci. Powtarzającym się psychologicznym archetypem w baśniach jest upadek bogów. Mówi o nim wiele mitów: zabicie ojca (Kronos, Uran, Zeus) przez syna nie oznacza, że ​​potrzebne jest realne morderstwo; jest ono symbolem zabicia autorytetu, gdy ojcem jest despota i fałszywy tyran, jest symbolem odrzucenia go. Nawet słynne orientalne powiedzenie brzmi: „Jeśli znajdziesz Buddę na drodze, zabij go”, co oznacza, że ​​kiedy zrozumiemy błędy mistrza (ponieważ nikt nie jest doskonały), powinniśmy prześcignąć mistrza nie powtarzając jego błędòw i w taki sposòb go czcząc i honorując. Z tego zrozumienia wynika przebaczenie i psychiczne oderwanie się od tak wielu traum. Fundamentalne dla dziecka jest odkrycie dlaczego rodzice się mylą, fundamentalna dla dziecka jest możliwość wyrażenia wobec nich swego rozczarowania bez poczucia winy. Ale przede wszystkim: jak dalej żyć bez wyrzutów sumienia przezwyciężając wszelkie uwarunkowania? I tu pojawia się znowu wschodnia myśl: uczeń nie jest godzien swego mistrza, dopóki go nie przewyższy", więc tylko w miłości i zrozumieniu możemy rodzicòw czcić, to znaczy przewyższać.
PS: Nawet w kulturach niechrześcijańskich odczuwamy tę zależność relacji między rodzicami a dziećmi, ponieważ z natury wynika, iż oczekujemy miłości, uwagi, troski, obecności, poświęcenia od tych, którzy dali nam życie, choć - niestety - nie zawsze tak się dzieje.



Urodziłem się w kulturze, w której dzieci są "zanurzone" w ziemi, w lasach, pachną łąkami i błotem. W naszych oczach dziecko, które spędza cały dzień zbyt czysto, jest smutne, bo dorastamy wśród zwierząt, kałuż, drzew, po których pełzamy, aby się wspinać. Są to elementy naszego świata, z którymi się stykamy. Nie jesteśmy brudni, ale naznaczeni Naturą. Nadchodzi i czas na kąpiel i to też jest kontakt ze zdrową Naturą, z elementem wody. Potem się ubieramy: nikt nam nigdy nie mówi, że jesteśmy źle ubrani, bo nosimy czerwoną koszulę z niebieskimi spodniami. W naszych oczach święte są osobiste gusty i smaki, a nie standardowe próbki z wystaw sklepowych (czy ktoś kiedykolwiek powiedział, że żółć słońca nie pasuje do błękitu nieba z zielenią ziemi?). Nawet kolory są dla nas odbiciami światła, Natury, słońca, wody, kwiatów, nie narzuca się nam smaków, bo dobry gust jest środkiem paliatywnym, którym również moda zdołała skatalogować umysły i emocje społeczeństwa konsumpcyjnego. Kiedy dziecko ubierze się w uśmiech, nic nie można mu zarzucić, nawet jeśli jego twarz jest usmarowana ziemią!






Pozostańmy wierni naturze dziecka, a ono sprawi, że będziemy wzrastać wewnętrznie. Dziecko jest źródłem wdzięczności, wydobywa z nas to, co najlepsze - cierpliwość, tolerancję, nadzieję, zrozumienie, delikatność, przywiązanie itp.. Wśròd dorosłych poddajemy się beznadziei, przestajemy wierzyć. U boku dziecka jest inaczej. Gdy trzymamy się blisko niego, nie zdając sobie z tego sprawy, zdobywamy to, co najlepsze, a co te wspaniałe istoty mogą nam dać: istotę ludzkości.












SŁUCHAJCIE dziecka, ktòre w was cierpi.
Usunięcie z własnego wnętrza cierpiącego dziecka nie tylko wpływa na życie danej osoby, ale określa także tabu całego społeczeństwa.

2 commenti: