Preferuję termin nieświadomość, zdając sobie sprawę, że ròwnie dobrze mògłbym mòwić o bogu czy demonie, gdybym chciał użyć języka mitòw. C.G.Jung

Boska komedia // 2

 


Czyściec - WSTĘP


Termin "czyściec" pochodzi od łacińskiego słowa "purgatorium", od czasownika "purgare", oznaczającego oczyszczanie. Czyściec to proces lub miejsce oczyszczenia; zgodnie z wiarą katolicką, dusze tych, którzy umierają w stanie łaski, są przygotowywane do Nieba, ale nie są jeszcze wystarczająco oczyszczone, by mogły zostać dopuszczone przed Oblicze Boga. W Piekle są ci, którzy nie odpokutowali za swoje grzechy i próbowali je usprawiedliwiać. Są karani na całą wieczność i nie mają szans na odkupienie. Ludzie, którzy zgrzeszyli, ale przed śmiercią poprosili o przebaczenie, nie znajdują się w Piekle, ale w Czyśćcu, gdzie pracują, aby uwolnić się od swoich grzechów. Ich podróż na szczyt Czyśćca przypomina pielgrzymkę, a ostatecznie mogą dotrzeć do Nieba.
Podczas gdy w Piekle panowała totalna ciemność, w Czyśćcu zawsze można dostrzec w oddali niebiańskie światło.
W czasach Dantego nauka o Czyśćcu była nowością, a została oficjalnie zdefiniowana dopiero w 1274 roku: według niektórych historyków Kościoła „wynalazek” ten miał na celu czerpanie korzyści z opłacania przez wiernych modlitw mających złagodzić kary, jakim poddawani byli penitenci do Raju (przy czym Dante wielokrotnie podkreślał, że wierni mogą skrócić pobyt swych dusz w Czyśćcu niezależnie od wpłacanych na konto instytucji kościelnych pieniędzy). Odpusty i modlitwy za zmarłych stały się dla Kościoła tamtych czasòw naprawdę dochodowym interesem opartym na okradaniu wiary.



POCHODZENIE Czyśćca

Nie ma w Biblii miejsca takiego jak Czyściec, a przynajmniej nie jest ono takim, jakim ustanowił je Kościół wieki później na drugim Soborze w Lyonie w 1274 roku. Można zaś w Biblii znaleźć kilka wzmianek o przejściu oczyszczenia przed wejściem do Królestwa Niebieskiego, często poprzez oczyszczający ogień, co prawdopodobnie przypomina Pierwszy List do Koryntian 3,14 i 15:
„Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: ale jeśli czyjeś dzieło zostanie spalone, zostanie ukarany; sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.”
Termin "czyściec" pojawia się po raz pierwszy w księdze IV, w rozdziale XXXIX dzieła „Dialogi” papieża Grzegorza Wielkiego w roku 593. Czyściec Dantego reprezentuje natomiast wzniosłe zakończenie powolnej genezy Czyśćca, która miała miejsce w średniowieczu. Wyznania protestanckie uczyniły zaprzeczenie czyśćca kamieniem węgielnym swej teologii, kwalifikując wiarę w czyściec jako pozostałość pogaństwa, którego korzenie sięgają Platona i judaizmu przedchrześcijańskiego i które nie ma cienia uzasadnienia w Piśmie Świętym. I nawet jeśli w niektórych fragmentach Listów św. Pawła pojawia się wzmianka o modlitwie za zmarłych, są to teksty poddające się wielu interpretacjom. Pozostaje jednak faktem, że zwyczaj ten był bardzo powszechny zarówno wśród chrześcijan pierwszych wieków, o czym świadczą inskrypcje w katakumbach, jak i w innych wyznaniach czy religiach.



Czyściec Dantego

Czyściec Dantego, podobnie jak dwie pozostałe krainy (Piekło i Raj), dzieli się na 10 części: plażę, przedsionek, 7 kręgów i ziemski raj (1+1+7+1=10). Według Dantego dusze przeznaczone po śmierci do Czyśćca gromadzą się u ujścia Tybru i czekają, aż anielski sternik zabierze je na małą łódkę oraz na wyspę, na której wznosi się góra. Tutaj przybywają na plażę i prawdopodobnie wita ich Catone Uticense, który jest strażnikiem drugiego królestwa. W przedsionku lub w Czyśćcu dusze czekają na swoją kolej i podzielone są na 4 tarasy: Contumaci, czyli osoby zmarłe po ekskomunice przez Kościół; leniwi w pokucie, ci, którzy pokutowali zbyt późno, z lenistwa; umarli siłą, ci, którzy zginęli gwałtownie i byli grzesznikami aż do ostatniej swej godziny; niedbali książęta, królowie i władcy, którzy za życia zaniedbali swoje dusze. Każdy z kolejnych 7 kręgów jest połączony z 7 grzechami głównymi: duma, zawiść, złość, gnuśność, chciwość, chciwość i wreszcie pożądliwość. Na końcu podróży, przed wejściem do ziemskiego raju, przekracza się rzekę zapomnienia, rzekę Lete, a następnie Eunoè, która przypomina o dokonanym dobru. Jeszcze przed rozkoszowaniem się niebiańską radością następuje spotkanie z Mateldą i Beatrice.
I podobnie jak wszystkie dwa pozostałe królestwa, również i to jest opisane w 33 Pieśniach, które zaczniemy opisywać i analizować....



Canto 1

Gdy tylko wyjdziemy z Piekła, Czyściec aż po horyzont przybiera piękną barwę orientalnego szafiru i przywraca Dantemu radość, zaś Wenus rozświetla cały wschód, zaciemniając swoim światłem podążającą za nią konstelację Ryb. Dante odwraca się w prawo, obserwując południowe niebo i widzi cztery gwiazdy, których nikt przedtem nigdy nie widział.
Dante i Wergiliusz przybywają na plażę w Czyśćcu. Należy zatem wskrzesić martwą poezję i Dante przywołuje Muzy, zwłaszcza Kaliopę, aby pomogły mu w opisaniu tego drugiego Królestwa. Wita ich czcigodny Katon, człowiek surowy i godny zaufania, mimo że jest pogańskim Rzymianinem (popełnił samobójstwo, poświęcając siebie, by wymknąć się z rąk Cezara i uniknąć wstydu poddania się tyranowi). Wergiliusz wyjaśnia Katonowi, że Dante nie umarł, ale aby naprawić swe przewiny, musiał poznać konsekwencje zła i dlatego błogosławiona Beatrycze zorganizowała mu tę długą pielgrzymkę. Katon zatem zaprasza obu poetów, aby kontynuowali swą podròż, ale zaleca Wergiliuszowi, by gładkim pędem otoczył biodra Dantego i umył mu twarz, usuwając z niej wszelkie oznaki Piekła, gdyż nie wypadałoby stawić się w tym stanie przed Aniołem Stróżem u bram Czyśćca.



Canto 2

O świcie, gdy kontemplują jego barwy, Wergiliusz i Dante widzą światło zbliżające się do morza - jest to Anioł, który sprowadza na plażę dusze tych, którzy będą musieli stawić czoła Czyśćcowi. Dante widzi, jak jedna z dusz podchodzi, by go objąć, ale trzy próby kończą się niepowodzeniem, ponieważ ramiona postaci są duchowe, bezcielesne. Dante rozpoznaje w niej swojego przyjaciela Casellę i wyjaśnia mu, że wyrusza w tę podróż, aby ocalić swą duszę. Dante prosi Casellę, jeśli nowe prawo mu tego nie zabrania, aby pocieszył go swoją pieśnią. Casella zaczyna śpiewać "Amor che ne la mente mi ragiona" z taką słodyczą, że wywołuje radość u wszystkich obecnych. Tymczasem Katon surowo karci dusze, oskarżając je o powolność i zaniedbanie oraz namawiając, aby pobiegły na górę dla oczyszczenia się z grzechów, które uniemożliwiają im poznanie Boga.
Warto zwrócić uwagę na ciekawy i zabawny fakt: podczas gdy Dante umieszcza swoich wrogów w Piekle, w Czyśćcu - oczywiście -zobaczymy wielu jego przyjaciół. Autor samolubnie pełni rolę Boga czy Sędziego i opisuje nam osobisty świat zbawionych i potępionych według swojej subiektywnej wizji.
Pieśń Caselli jest wierszem samego Dantego; mówi o kobiecie, która przemawia do niego w jego umyśle, a reprezentuje alegorycznie filozofię.



Canto 3

Podczas gdy Dante i Wergiliusz kontynuują podróż, słońce za nimi rzuca cień przed nich i Dante zdaje sobie sprawę, że jest to tylko jego cień, brakuje cienia Wergiliusza; obawia się, że został porzucony. Wergiliusz wyjaśnia, że ​​nie ma cienia, ponieważ jego ciało zostało pochowane; podobnie niebo nie zasłania przejścia światłu.
Obaj poeci dotarli do podnóża góry: ściana jest tak stroma, że ​​nie da się na nią wspiąć, a Dante spogląda w górę na górę, gdzie z lewej strony pojawia się grupa dusz zbliżających się bardzo powoli w ich stronę. Penitenci sygnalizują rękami, aby poeci zawrócili i podążali w tym samym kierunku co oni.
Jedna z dusz zwraca się do Dantego i przedstawia się jako Manfred ze Szwabii, bratanek cesarzowej Konstancji z Altavilli. Prosi Dantego, aby po powrocie na świat opowiedział jego córce Costanzii prawdę o jego nieziemskim stanie, aby modlitwami skróciła jego pobyt w Przeciwczyśćcu. Dante na tym przykładzie krytykuje, jak łatwo i powierzchownie papiestwo wykorzystuje i nadużywa władzy ekskomuniki, ponieważ Manfred żałował za swoje błędy, ale biskup Cosenzy za namową papieża Klemensa IV zrobił wszystko co w jego mocy, aby Manfred wyglądał w oczach świata na godnego Piekła. Dante daje jasno do zrozumienia, że ​​opinia Boga nie jest zgodna z opinią Kościoła.



Canto 4

Dante i Wergiliusz podejmują stromą i trudną wspinaczkę po zboczu, trudną do tego stopnia, że ​​w pewnym momencie Dante prosi mistrza, aby na niego zaczekał, gdyż nie mògł dotrzymać mu kroku. Wergiliusz namawia go, aby dotarł do skalistej półki (drugi skok), która poziomo otacza całą górę. Oto ludzie leniwi, którzy za późno pokutowali, niedbale stoją w cieniu za wielkim kamieniem.
Wśród tych przeklętych Dante rozpoznaje swojego przyjaciela Belacquę, postać, o której mamy niewiele informacji i którą starożytni komentatorzy określali jako florenckiego lutnika, człowieka znanego z lenistwa. Dante wskazuje go swemu mistrzowi jako osobę tak niedbałą, że lenistwo wydaje się jego siostrą. Dante lekko się uśmiecha, po czym cieszy się z jego zbawienia pytając też, czemu tak siedzi, zamiast wspiąć się na górę. Belacqua odpowiada, że ​​wejście na górę na nic by się nie zdało, gdyż Anioł Stróż u bram Czyśćca zastąpiłby mu drogę: musi odczekać tyle czasu, ile przeżył na ziemi.



Canto 5

Tutaj znajdujemy się na trzecim klifie Antyczyśćca, gdzie oczyszczają się ci, którzy zmarli z powodu przemocy. Dante widzi, jak wiele dusz zebrało się w grupę śpiewającą pieśń „Miserere”, co po łacinie oznacza „Zmiłuj się”. „Miserere” jest utworem a cappella opartym na Psalmie 50 i jest częścią Oficjum Ciemności Wielkiego Tygodnia. Często w Czyśćcu dusze uświadamiają sobie dzięki odbiciu cienia jego ciała, że Dante żyje, co nie miało miejsca w Piekle, gdzie dzięki ciemności nie było cienia. Nasze ciało jest wskaźnikiem życia, którego często nie doceniamy.
Oczywiście, jeśli dusze widzą, że Dante żyje, rodzi się dla nich szansa przekazania wieści o nich ich krewnym i przyjaciołom, którzy jeszcze żyją, aby modlitwami ukrócili ich pobyt w Czyśćcu. Dante przedstawia trzy takie dusze: Iacopo del Cassero zabitego przez rzezimieszkòw, Bonconte da Montefeltro, którego ciała nie odnaleziono nawet po bitwie, i wreszcie Pię de' Tolomei, kobietę zabitą przez męża, ale nie wiadomo z jakiego powodu: czy z powodu jej niewierności, czy dlatego, że chciał pozostać sam, aby poślubić inną kobietę. Pieśń ukazuje słuszność modlitw żyjących za zmarłych bliskich.


Canto 6

Początek Pieśni nadal skupia się na poprzednim temacie: czy modlitwa żywych rzeczywiście posiada moc zmiany Bożego wyroku skoro Wergiliusz nie dał modlitwie takiej mocy w swoich wierszach. Wergiliusz zachęca Dantego, aby z wyjaśnieniem tych wątpliwości poczekał do końca podróży. Następnie Pieśń 6 rozwija się w temat społeczno-polityczny i tutaj Dante w dialogu z duszą zwaną Sordello da Goito, naświetla problem Włoch, definiowanych jako siedziba bólu oraz statek bez sternika podczas sztormu, już nie władca prowincji Cesarstwa Rzymskiego, ale prawdziwy burdel.
Sordello (najsłynniejszy z tzw. włoskich trubadurów) chętnie witał Wergiliusza tylko dlatego, że dowiedział się, iż pochodził z tej samej ziemi co on. A jednak za życia ludzie toczyli boje, nawet ci, którzy mieszkali w tej samej gminie. Miasta włoskie są rzeczywiście pełne tyranów i każdy rolnik popierający daną partię polityczną jest wywyższony. Dante oskarża cesarza Alberta I Habsburga i wszystkich duchownych o porzucenie Włoch, które stały się nieokiełznaną bestią, podczas gdy to oni powinni na niej jeździć i prowadzić ją do szczęśliwego zakończenia. Niestety, tak nie jest. W tym miejscu należy otworzyć nawias i wrócić do 3 Bestii pozostawionych u bram Piekła...



3 SIŁY, KTÓRE ZNIEWAŻAJĄ LUDZKĄ DUSZĘ

Jeśli przeanalizujemy wydarzenia historyczne opisane w "Boskiej komedii", okaże się, że we wszystkich epokach polityka i religia zawsze były zepsute, zawsze wykorzystywały ludzi jako tarczę w swoich wewnętrznych wojnach i wykorzystywały odrodzenie materialne do wzbogacenia się. Dante często skupia się na 3 aspektach: polityce, religii i relacjach międzyludzkich na poziomie rodzinnym, przyjacielskim lub miłosnym i we wszystkich trzech wymiarach zawsze występują te same 3 siły, które negatywnie wpływają na niezrealizowanie boskiego i ludzkiego planu.
Chociaż trzy Bestie spotkaliśmy bezpośrednio na początku Piekła, widzimy, że wywierają one swòj wpływ nawet w Czyśćcu, ponieważ bohaterowie są w jakiś sposób uwarunkowani przez te trzy siły. Od początku świata nic się nie zmieniło, społeczeństwo jest takie samo, bo masa ludzka się nie zmienia. Człowiek jest ten sam, jego zasada opiera się na tych 3 bestialstwach, które już od piekielnego początku nie pozwalają człowiekowi podążać właściwą ścieżką: ryś seksu, lew władzy i wilczyca pieniądza. Te trzy bestie zwròciły się ku największym ludzkim wibracjom czy energiom, by je wykorzystać, a jest nimi miłość: miłość do pieniędzy, miłość do władzy i miłość do seksu.



Canto 7

Nadal znajdujemy się w trzecim skoku Przedczyśćca, a trzej poeci są tam razem: Wergiliusz, Dante i Sordello. Wergiliusz tłumaczy Sordello, że pochodzi z Limbo, co nasuwa myśl, że skoro udało mu się przekroczyć Piekło i podążyć za Dantem, to pośrednio musi istnieć możliwość zbawienia także dla tych, którzy nie są chrześcijanami, ponieważ ich dusze zostały oświecone przez samą Prawdę. Wergiliusz prosi Sordello, aby pokazał im drogę do bram Czyśćca, ale Sordello mówi im, że robi się ciemno, a ciemność uniemożliwia wejście i dusze ryzykują powrót na dół lub bezcelowe błąkanie się po górze. Radzi im więc, aby spędzili noc w bardzo konkretnym miejscu: w Dolinie Książąt. I tutaj musimy się zatrzymać, bo dla nas jest to jedno z najokropniejszych miejsc w całej Boskiej Komedii, miejsce wręcz odrażające i nikczemne. Nadal nie rozumiemy, dlaczego Dante zarezerwował tak szczególne, piękne i cudowne miejsce dla książąt, królów, władców i ludzi szlachetnych... Albo jest to pośrednia satyra krytyczna, albo Dante jest burżuazyjny, zepsuty w swojej mentalności społecznej, która uprzywilejowuje szlachtę, a raczej wręcz bogaczy tego świata. Byłaby to z jego strony podła, małostkowa i infantylna skłonność cierpiącego na kompleks niższości w stosunku do wybitnych postaci społecznych indywiduum popierającego ten fenomen.





DOLINA KSIĄŻĄT

Przy czwartym i ostatnim skoku, przed znalezieniem drzwi do Czyśćca, znajdują się dusze zaniedbujących, czyli tych, którzy nie dbali o swoją duszę za życia. Ale nie są to zwykli ludzie... są to książęta, królowie, władcy, a zatem wyższa klasa społeczna. W Piekle znaleźliśmy straszne miejsca pełne węży, os, demonów, odchodów itp., ale tutaj, tym ludziom, zarezerwowano miejsce, które my nazwalibyśmy niebiańskim. Dante opisuje to w następujący sposób: „Mała dolina, w której przyroda jest bujna i piękna. Trawa i kwiaty są tak jaskrawe, że z pewnością przyćmiłyby najcenniejsze i najszlachetniejsze barwniki używane przez malarzy, takie jak złoto, srebro i szmaragd. Widowisko nie jest jedynie wizualne, gdyż kwiaty wydzielają zapach, który miesza w sobie tysiąc słodkich zapachów." Miejsce to wydaje nam się Rajem i zadajemy sobie pytanie: po co rezerwować tak cudowne miejsce wyczekiwania dla potężnych tego świata? Czyż nie jest to powszechny zwyczaj lizusostwa wobec możnych tego świata? Dante we wszystkich kręgach zawsze stosował karę analogiczną, tzn. jeśli pokutnicy byli agresywni, znajdowali tych, którzy byli agresywni wobec nich, jeśli byli obojętni, znajdowali obojętność, jeśli byli pełni nienawiści, znajdowali ludzi, którzy ich nienawidzą. Tutaj jednak zaniedbujący nie są traktowani z niedbalstwem, lecz z wielką troską i uwagą, a nawet z przywilejami. Czy Dante zdawał sobie sprawę z tej dwuznaczności? Czy był raczej pod wpływem tej biurokratycznej, politycznej, społecznej i poniżającej praktyki dziękowania potężnym ze strachu?
Na poziomie ezoterycznym i psychoanalitycznym (być może nawet Dante nie zdawał sobie z tego sprawy) możemy powiedzieć, że to dobrze, iż królowie, książęta i władcy znajdują się w tym cudownym miejscu, ale muszą tam pozostać na zawsze, ponieważ zazwyczaj ten typ ludzi, ze swoim bogactwem i władzą, uważa się za bogów na ziemi (nie potrzebują Boga, mają już swoje boskie życie). Rajem dla nich jest drogocenne, wygodne miejsce, pełne udogodnień, z wieloma przyjemnościami i brakiem jakichkolwiek zajęć dla nich. Interesuje ich tylko ciało i to im wystarcza. Nigdy nie dowiedzą się, co jest za Górą Czyśćca, a tym bardziej, co kryje się w 9 Sferach niebieskich lub czym jest Niebo eteryczne, ponieważ nigdy nie zainteresowali się duchem.



Canto 8

Nadal znajdujemy się w Dolinie Książąt, gdzie wymieniane są liczne nazwiska wybitnych osobistości, a Dante namawia czytelnika, by wyostrzył wzrok ku prawdzie, gdyż zasłona alegorii jest tak cienka, iż ​​łatwo przez nią przeniknąć. Poeta widzi dusze w dolinie - czekające i patrzące w górę, po czym dostrzega dwóch Aniołów uzbrojonych w płonące miecze. Sordello wyjaśnia, że ​​obaj zstępujący Aniołowie wychodzą z łona Maryi, aby chronić dolinę przed Wężem, który wkrótce się pojawi.
Od strony, gdzie dolina nie jest osłonięta górą, wyłania się Wąż, być może ten sam, który dał Ewie Zakazany Owoc. Wąż uciekł przed Aniołami, a potem powrócił do miejsca, z którego poeci przybyli. Obecność oblegającego Dolinę Książąt Węża pokazuje, jak bardzo władcy i wszyscy możni tego świata żyją w Edenie, w ziemskim raju, ale fałszywym, bo pozbawionym ducha.



Canto 9

Dante, zmęczony podróżą i posiadaniem ciała z krwi i kości, kładzie się na trawie w dolinie, zasypia i ma objawienia: tak jak Ganimedes został porwany przez Jowisza, który przeobraził się w orła, tak jak Achilles został porwany przez swoją matkę Tetydę podczas snu, tak i on został porwany we śnie przez świętą Łucję, która zaprowadziła go do bram Czyśćca.
Dwaj poeci zbliżają się do miejsca, w którym skalna ściana Góry rozdziela się i gdzie znajdują się drzwi, do których trzeba się wspiąć po trzech stopniach o różnych kolorach, a na progu stoi Anioł - strażnik. Pozwala im przejść wiedząc, że taka jest wola boska. Anioł wyrył czubkiem miecza siedem liter P na czole Dantego, polecając mu obmyć te rany, gdy tylko będzie miał dostęp do Ram.
Struktura moralna Czyśćca opiera się na tomistycznej klasyfikacji 7 grzechów głównych (pycha, zazdrość, gniew, lenistwo, chciwość, obżarstwo, pożądanie); jest podzielony na 7 Ram lub Kręgów, po których należy się wspinać, aby odpokutować różne grzechy. Tak więc litery oznaczają poszczególne Kręgi i grzechy, które należy wymazać, wspinając się na Górę.
Przesłanie jest tutaj bardzo ważne: grzech może być drogą odkupienia i świadomości, dlatego Czyściec nadaje sens naszym błędom. Mamy tu symboliczne znaczenie dwóch kluczy, które Anioł trzyma w ręku. Klucz złoty jest mocą odpuszczenia grzechu, ale pamiętajmy, że klucz jest symbolem „wiedzy”, bez zrozumienia nie można otworzyć drzwi serca i umysłu. Aby mieć odpuszczony grzech, trzeba go zrozumieć. Drugi klucz, srebrny, jest mocą czynienia dobra, zwanego także pokutą. Pokuta nie jest zatem karą, ale zmianą kursu. Czynienie pokuty oznacza rozpoczęcie robienia rzeczy właściwie, w słuszny sposób.



Canto 10

Dante i Wergiliusz wchodzą w pierwszą Ramę Czyśćca, gdzie znajdują się ludzie pyszni. Analogicznie, pierwszą rzeczą, jaką znajduje tam Dante, są płaskorzeźby na marmurowych ścianach, przedstawiające postacie, których pokora kontrastuje z dumą. Przede wszystkim widzi Marię, matkę Jezusa.
Osobliwością dusz dumnych jest to, że chodzą pochylone i zgarbione, zgięte pod ciężarem ogromnego głazu, który niosą na ramionach – symbolu dumy, arogancji, ludzkiego ego. Dante zdaje sobie sprawę z tego, że sam również czuje w sobie ten ciężar, a co za tym idzie, że sam także ma ogromne ego.
Superbia (pycha) pochodzi od łacińskiego słowa superbus, oznaczającego tego, który jest ponad wszystkim = super (wyższy, najwyższy, przewyższający). W tym Kręgu pychy dowiadujemy się, że nasza skłonność do stawiania naszego ego, naszego wizerunku, naszej nierealnej wiary, że jesteśmy lepsi, nie przynosi nic prócz tego, że nas zgina i ​​nasze życie staje się wtedy nie do zniesienia. Tak naprawdę ludzie zbyt aroganccy, zadufani w sobie, a przez to dumni i wyniośli, nie wiedzą, jakim ciężarem są dla innych i nie zdają sobie sprawy z tego, jak uciążliwi i nachalni się innym wydają. Ich ego jest ogromne, ciągle zabiera przestrzeń innym ludziom, odpycha.



Canto 11

Co robią dumni ludzie prócz noszenia na sobie wielkiego głazu? Odmawiają Pater noster: modlitwę do tego, który jest w najwyższych niebiosach - kontrast do pychy, która uważała się za najwyższą na ziemi. Dante rozmawia z kilkoma dumnymi ludźmi o śmierci. Zdają sobie oni sprawę, że wielu z nich pragnie sławy, ale z czasem pamięć o ich ego zostaje zapomniana przez wszystkich, ponieważ sława u ludzi jest jak zielony kolor trawy, który przychodzi i odchodzi i zostaje wymazany przez to samo słońce, które sprawiło, że trawa wykiełkował z ziemi.
Światowa sława jest niczym powiew wiatru; wieje raz z jednej, raz z drugiej strony, zawsze gotowa zmienić swe imię. W tej Pieśni duma łączy się ze sławą, bo sławna osoba dotyka nieba społeczeństwa i czuje się naprawdę wysoko. Słowo fama (sława) pochodzi od łacińskiego „fari” oznaczającego plotkę, coś, co jest na ustach wszystkich i dlatego „fari” oznacza mówić nadmiernie. W mitologii greckiej bóstwo Fama (Sława) była uosobieniem głosu publicznego. Ostatecznie osoby, które szukają sławy, potrzebują szerokiej akceptacji, bo tak naprawdę czują się bardzo niepewnie.



Canto 12

Po zostawieniu za plecami zadufanych w sobie, dwaj poeci zbliżyli się do stopni drabiny, które z łatwością doprowadziły ich do drugiej Ramy. W odróżnieniu od wejścia do pierwszej, znajdują się tam marmurowe rzeźby, tym razem jednak umieszczone na ziemi, podobnie jak pokrywy niektórych grobowców umieszczane na podłodze kościołów. Przedstawione są tam dusze najsłynniejszych pysznych, przede wszystkim Lucyfera. Fakt ten ma wielkie znaczenie: wszyscy, którzy przechodzą, depczą figury na ziemi, a to jest symbolem upokorzenia dumy. Zadufanych w sobie nic tak nie boli jak bycie niedocenianym, pogardzanym, ignorowanym i upokarzanym. Gdy poeci docierają do wyjścia, spotykają Anioła pokory, który dotyka skrzydłami czoła Dantego, wymazując literę „P” (peccatum) odpowiadającą grzechowi pychy. Następnie obaj, Wergiliusz i Dante, mogą wspiąć się dalej.



Canto 13

Dante i Wergiliusz docierają na szczyt schodów, które prowadzą ich tam, gdzie zazdrośnicy dokonują swego oczyszczenia. Słyszą w powietrzu głosy duchów nawołujących do miłosierdzia, ponieważ zazdrość rodzi się wtedy, gdy człowiek nie zna siebie i poświęca się podglądaniu życia innych; rodzi się wtedy, gdy nie wiemy, co zrobić z własnym życiem i poświęcamy się kontrolowaniu życia innych. Jest to zatem brak miłości przede wszystkim do siebie, a następnie do tych innych, których nawet nie znamy, a myślimy, że możemy osądzać. Zazdrośnicy noszą peleryny w kolorze kamienia. Te dusze nic nie widzą, gdyż każda z nich ma oczy zaszyte żelaznym drutem.
Dante, podobnie jak w poprzednim Kręgu, odczuł ciężar dumy niczym głaz, który przygniótł go do ziemi i także tutaj uczestniczy w pokucie: na krótko i jego oczy zostają zaszyte, aby mógł poczuć, jak ślepa jest zazdrość, którą sam czasami odczuwał.



Canto 14

Na tym samym wciąż poziomie Dante spotyka dwóch mężczyzn (Guido del Duca i Rinieri da Calboli), którzy źle wypowiadają się o wszystkich swych współobywatelach oraz otaczających ich regionach: mieszkańcy Casentino to brudne świnie, mieszkańcy Arezzo to "botoli" (małe psy, krępe i warczące, ale łatwe do zastraszenia), mieszkańcy Florencji z psów stali się wilkami, mieszkańcy Pizy to lisy oddane oszustwom, a Bolonia - ich zdaniem - to miasto, gdzie nie ma już sprawiedliwych ludzi, a ludzkie serca są tak złe, że powinny zniknąć.
W tym momencie Guido prosi Dantego, żeby odszedł, gdyż przemówienia te sprawiają, że chce mu się płakać. A my osobiście pozostajemy z pewnymi wątpliwościami: czy ci dwaj mężczyźni i ich przemówienia nie są przypadkiem przejawem zazdrości, gdyż bez względu na to jak bardzo krytykują prawdę, w ich słowach nie ma nawet odrobiny zrozumienia, jedynie kwaśna, krytyczna i destrukcyjna chciwość zazdrośników.
Dante i Wergiliusz odchodzą w milczeniu od dwóch dusz, pewni, że idą we właściwym kierunku, skoro nie zostają przez nie powstrzymani. Spotykają postać mitologiczną: Aglauro, córkę Kekropsa, króla Aten, którą Merkury zamienił w kamień, ponieważ zazdrościła siostrze Herse i próbowała przeszkodzić jej w miłości do boga.



Canto 15

Pieśń rozpoczyna się pojawieniem się olśniewającego światła Anioła miłosierdzia, który zaprasza Dantego i Wergiliusza do wejścia po schodach prowadzących zarówno do wyjścia z drugiej Ramy, jak i do wejścia do trzeciej Ramy.
Tymczasem Wergiliusz wyjaśnia Dantemu ukrytą drugą stronę zazdrości: osoba zazdrosna chce, aby inni jej zazdrościli (jest psem goniącym własny ogon), ponieważ w ten sposób sprawia, że inni cierpią nie mając tego, co sama posiada. Ludzie wolni cieszą się radościami innych ludzi, podczas gdy zazdrośni, w analogicznej sytuacji, cierpią. Jeśli powielają dobra materialne, coraz mniej się nimi cieszą z powodu swej zazdrości. W przypadku dóbr duchowych jest inaczej: im więcej ludzi je posiada, tym bardziej szerzy się radość.
Poeci, tak rozmawiając, dotarli do miejsca dla dusz opętanych gniewem, ale najpierw Dante ujrzał w wizji przykłady ludzi potulnych (oraz ponownie Maryję, matkę Jezusa i inne postacie). Nagle Wergiliusz i Dante zobaczyli zbliżający się gęsty, gryzący dym, ciemny jak noc, od którego nie sposób było uciec. Dym całkowicie ich oślepił, uniemożliwiając im oddychanie czystym powietrzem... a jak dobrze wiemy, gniew uniemożliwia również nam oddychanie.



Canto 16

Obraz dymu, który oślepia i pozbawia nas wzroku, a także uniemożliwia oddychanie, jest bardzo odpowiedni jako środowiskowe miejsce gniewu. Gniew przyspiesza nasz oddech, a przez to utrudnia oddychanie; ograniczając dopływ tlenu oślepia mózg, dlatego rozum "nie widzi". Pośród mroku tego dymu Dante nawiązuje dialog z pokutującą duszą Marco Lombardo, z którego to dialogu rodzi się głęboka dyskusja na temat wolnej woli: czy brak cnoty na świecie jest winą ludzi, czy też niebiańskich wpływów, które są niewystarczające? Marco wyjaśnia, że ​​gdyby ludzkie czyny były determinowane przez Niebo, wolna wola uległaby zniszczeniu i nie byłoby słuszne ani nagradzanie cnót, ani karanie grzechów. Dlatego zło świata zdaniem Marco zależy jedynie od ludzkiej duszy, która bez kierownictwa skłania się ku dobrom materialnym, w których się gubi, a także od nie wywiązywania się ze swoich obowiązków Kościoła, który zamiast kierować dusze ku duchowi, szuka bogactw wspólnie z polityką: „miecz połączył się z pastorałem, a związek ten jest zdecydowanie negatywny, ponieważ obie moce nie boją się siebie nawzajem”.



Canto 17

Dante i Wergiliusz wyłaniają się z dymu spowijającego trzecią Ramę, a umysł Dantego zostaje porażony żywymi wizjami, w których karze się dusze rozgniewane. Budzi go ponownie olśniewające światło Anioła, tym razem łagodnego, który zaprasza do wejścia tam, gdzie jest karana zbyt letnia miłość do dobra, czyli lenistwo.
Tu Wergiliusz wyjaśnia Dantemu porządek moralny Czyśćca, opierający się na trzech sposobach miłowania zła:
- po pierwsze, zdobywanie sławy poprzez uciskanie innych, czyli pycha;
- po drugie, strach przed utratą władzy i łaski, ponieważ inni je posiadają, czyli zazdrość, która cieszy się ze zła innych;
- po trzecie, ci, którzy oburzali się na otrzymane zło i pragnęli zemsty, czyli zagniewani.
Ludzie w opisanych powyżej przypadkach, w głębi swej duszy, w tym umiłowaniu zła szukają najwyższego dobra, szukają Boga w diaboliczny, niewłaściwy sposób. Ci natomiast, którym nie zależy na dobru, popadają w lenistwo.
Oto opisane do tej pory cztery grzechy główne. Wergiliusz przerywa wyjaśnienia, zachęcając Dantego do refleksji w samotności.





Canto 18

Dante pragnie dobrze zrozumieć naturę miłości, która jest siłą napędową wszystkiego, ale ma wątpliwości co do tego, czy człowiek kocha ze swej natury, czy też miłość przychodzi z zewnątrz i popycha go do kochania (dusza kocha to, co oferuje jej rzeczywistość zewnętrzna i słucha naturalnego impulsu, dlatego nie można tego uważać za grzech i wadę). Gdyby tak było, nie ponosiłby on odpowiedzialności za zło lub dobro, które czyni, ponieważ kierowałby się tym, czego pragnie. Wergiliusz przyznaje, że rozum jest ograniczony, człowiek nie wie, skąd bierze się skłonność do pożądania, ale jeśli to rozum powinien kierować i rządzić wolą, a rozum jest wrodzony, to od ludzkiej odpowiedzialności zależy, czy ktoś wybierze miłość ku dobru, czy miłość ku złu. Z tego oto powodu powstaje prawo moralne, które ma kierować wolą przy pomocy rozumu. Wergiliusz rozwiał wątpliwości Dantego, którego w zadowoleniu z odpowiedzi ogarnęła senność. Natychmiast jednak otrząsnął się z letargu, gdy dusze lenistwa pobiegły za nimi.



Canto 19

Dante śni o jąkającej się, zezowatej, kulawej, z powykrzywianymi palcami i matowej cerze kobiecie. Jednakże spojrzenie poety we śnie czyni ją piękną. Kobieta zaczyna mówić płynnie i oświadcza, że ​​jest słodką syreną. Dante budzi się, a Wergiliusz mówi mu, że wołał go już trzy razy, zapraszając, aby wstał i poszedł za nim. Wtedy Dante słyszy głos Anioła opiekuńczości, który słodkim i życzliwym głosem nakazuje im wejść po schodach.
Wergiliusz wyjaśnia mu, że kobieta z jego snu symbolizuje chciwość dóbr materialnych, dlatego wchodzą na piąty poziom Czyśćca. Zobaczył tam Dante dusze pokutników (skąpców i rozrzutników) leżące twarzami do ziemi. Jeden z nich przemówił do Dantego i przedstawił się jako papież Hadrian V. Hadrian zrozumiał, jak ciężki jest ten ciężar, zrozumiał swoje przeszłe błędy i zrozumiał, że dobra ziemskie nie dają szczęścia, odkąd nie mógł dążyć do wyższej godności. Do tej pory był ambitny i chciwy, a teraz, w Czyśćcu, płacił karę za swoje grzechy. Kara dla skąpców odzwierciedla ich grzech za życia i jest najgorszą z kar w Czyśćcu: tak jak na ziemi nie podnosili wzroku, lecz wpatrywali się w rzeczy ziemskie, tak teraz sprawiedliwość Boża trzyma ich rozciągniętych i zwróconych twarzą do ziemi, ze związanymi rękami i nogami.
Dante klęka przed Hadrianem i zamierza przemówić, gdy skruszony pyta go, dlaczego się przed nim skłonił. Dante odpowiedział, że ​​uczynił tak z szacunku dla godności papieża. Penitent namawia go, aby jednak wstał, ponieważ on i Dante w równym stopniu podlegają tej samej władzy Boga. W Podziemiu wszyscy są równi, a ziemska godność nie ma już znaczenia. Hadrian zaprasza Dantego do wyjścia, gdyż przedłużająca się rozmowa nie pozwala mu na należyte odpokutowanie grzechu.



Canto 20

Gdy poeci powoli zbliżają się do piątego poziomu, Dante słyszy, jak dusze skąpców i rozrzutników szepczą żałośnie i przytaczają przykład Maryi, która żyła tak skromnie, że urodziła Jezusa w stajni. Dante nawiązuje dialog z Hugo Kapetyngiem, królem Francji, żyjącym w latach 941–996, założycielem francuskiej dynastii Kapetyngów, która szkodziła całemu chrześcijaństwu i rzadko przynosiła dobre owoce. Mimo że zdaje sobie sprawę z grzechu chciwości, przez który znalazł się w kręgu Czyśćca, Hugo Kapet nie przestaje wołać o zemstę przeciwko Filipowi Pięknemu, królowi Francji w latach 1285-1314. Hugo Kapet wyjaśnia Dantemu, że przykłady hojności dusze przytaczają tylko w ciągu dnia, podczas gdy nocą pokutnicy przytaczają przykłady ukaranej chciwości.
Pieśń kończy się silnym trzęsieniem ziemi, które wstrząsa górą Czyśćca, podczas gdy Dante i Wergiliusz już się oddalają. Dante czuje jednak, że jego serce zamarza, i nie wie, dlaczego nastąpiło to zjawisko. Wątpliwości te zostaną rozwiane w trakcie rozwoju kolejnej Pieśni.



Canto 21

Pragnienie poznania przyczyn trzęsienia ziemi dręczy Dantego i nagle pojawia się dusza, która ich wita - Stacjusz, łaciński poeta, który żył w epoce Flawiuszów (45-96 r. n.e.). Wyjaśnia on, że w Czyśćcu nie występują żadne zjawiska atmosferyczne: nie ma deszczu, śniegu, gradu, nie widać też szronu ani rosy, ani chmur, błyskawic, ani tęczy. W Czyśćcu nie mogą występować podziemne wiatry, które powodują trzęsienia ziemi. Jedyne trzęsienia ziemi zdarzają się tam wtedy, gdy pokutująca dusza czuje się oczyszczona i gotowa do wniebowstąpienia. Wniebowstąpienie jest poprzedzone krzykiem.
Stacjusz napisał swoje najważniejsze dzieło ("Tebaidę") zainspirowany "Eneidą" Wergiliusza, dlatego gdy rozpoznał swego mistrza, rzucił się, by objąć jego stopy. Ten jednak powstrzymał go od tego gestu, gdyż oboje byli jedynie cieniami. Stacjusz wyznaje poetom, że zgrzeszył rozrzutnością, ale teraz odkrył swój grzech i jest gotowy wstąpić do Edenu. Stacjusz również został zaliczony do grupy ludzi leniwych, gdyż choć przyjął chrześcijaństwo, nie ujawnił tego z obawy przed prześladowaniami.



Canto 22

Anioł sprawiedliwości skierował Dantego, Wergiliusza i Stacjusza do drabiny prowadzącej na szósty poziom, po tym jak wymazał piąte P z czoła Dantego i ogłosił błogosławionymi tych, którzy pragną sprawiedliwości. Teraz w drodze jest 3 poetów. Stacjusz wyjaśnia pozostałym dwóm, że w Czyśćcu karą za grzech jest ciągłe przebywanie z tymi, którzy popełnili przeciwny grzech, na przykład: Stacjusz był marnotrawny, rozrzutny, gotowy trwonić bogactwa, dlatego też znajduje się w gronie skąpców i ludzi chciwych, ludzi przywiązanych do dóbr materialnych.
Taka logika jest bardzo oczyszczającą opozycją psychologiczną, ponieważ zazwyczaj instynktownie skłaniamy się ku pogardzie tymi, którzy są przeciwko nam lub są nastawieni do nas odwrotnie: widzimy w nich to, czego nam brakuje w odpowiedniej mierze. Nie jest przypadkiem, że często gardzimy ludźmi, którzy w jakiś sposób mają to, czego nam brakuje, lub są tacy, jacy my powinniśmy lub chcielibyśmy być, ale nie mamy odwagi się do tego przyznać.
Stacjusz chce poznać losy wielu innych poetów, a Wergiliusz uspokaja go, mówiąc, że wszyscy znajdują się w Czyśćcu (tutaj w Boskiej Komedii jest błąd: podczas gdy Wergiliusz mówi Stacjuszowi, że Manto znajduje się w Czyśćcu, pamiętajmy, że Dante odnalazł go wśród wróżbitów (IV Bolgia VIII Kręgu)). Wszyscy troje pokonali już wszystkie schody i weszli na szóstą półkę. Pośrodku drogi zobaczyli drzewo, z którego gałęzi zwisały słodko pachnące owoce. Głos ostrzegał ich jednak, by nie zrywali owoców. Usłyszeli też przykłady umiarkowania, najwyraźniej podobne do tych, jakich doświadczyła Maryja, która na weselu w Kanie Galilejskiej myślała o stosowności ceremonii, a nie o własnym obżarstwie.



Canto 23

Trzej poeci znajdują się przed żarłokami na szóstym poziomie; tutaj pokutnicy cierpią z głodu, a ich twarze są blade i wychudłe do tego stopnia, że ​​skóra całkowicie przylega do kości czaszki. Zapach owoców drzewa i świeżość wody dręczą ich głodem i pragnieniem. Dante z trudem rozpoznaje Forese Donatiego, swego przyjaciela i powinowatego. Dante przypomina sobie, że śmierć Forese'a nastąpiła niecałe pięć lat wcześniej, więc jest zaskoczony, że już znalazł się w szóstym Kręgu. Forese wyjaśnia, że ​​to modlitwy jego żony Nelli zyskały mu łaskę u Boga i pozwalają mu tak szybko wznosić się ku oczyszczeniu. Forese wykorzystuje okazję, by pochwalić cnotę swojej żony, ale także potępić zachowanie florenckich kobiet, które „chodzą z nagimi piersiami”.
Dante wyjaśnia Forese'owi, że jeśli pomyśli o stylu życia, jaki wiedli w ostatnich latach, to chce tego żałować: kilka dni wcześniej Wergiliusz wyrwał go z tego grzesznego życia, gdy na niebie była pełnia księżyca, i poprowadził go przez Piekło w cielesnej powłoce. Wergiliusz prowadzi go nadal w górę Czyśćca i obiecuje mu być jego opiekunem, dopóki nie powierzy go opiece Beatrice, która przejmie wòwczas rolę przewodnika.



Canto 24

Poeci nadal znajdują się pośród obżartuchów, a Forese mówi Dantemu, że jego siostra Piccarda jest już w niebie. Przepowiada przy tym, że ​​jego brat Corso Donati, kiedy umrze, pójdzie prosto do Piekła, przywiązany do ogona Bestii. Forese wymienia nazwiska pozostałych towarzyszy więzienia i rozpoznaje Bonagiuntę, poetę z Lukka. Forese odchodzi, a trzej poeci (Dante, Wergiliusz i Stacjusz) docierają do kolejnego drzewa, gdzie słyszą głos oznajmiający, iż narodziło się ono z drzewa w Edenie, którego owoc został nadgryziony przez Ewę. Wszyscy trzej trzymają się ściany góry i idą dalej.
Głos przypomina chwilę później przykłady ukaranego obżarstwa, m.in. centaurów, którzy zrodzeni z chmury, pijani, walczyli z Tezeuszem, oraz Żydów, którzy okazali skłonność do picia. Nagle słyszą głos pytający ich o to, co myślą, więc Dante otrząsa się: spogląda w górę i widzi Anioła umiarkowania, który lśni na czerwono jak rozgrzany do czerwoności metal i zaprasza trójkę, aby się do niego wspięli, jeśli chcą uzyskać dostęp do następnego poziomu. Dante czuje na czole słodki wiatr, powiew wytwarzany przez pióra Anioła, który wymazuje szóstą literę P.



DOLCE STIL NOVO
(SŁODKI NOWY STYL)

W pieśni 24 „Czyśćca” następuje wydarzenie ważne zarówno dla literatury, jak i w szczególności dla poetyki. Centralna część Pieśni przedstawia bohatera Bonagiuntę Orbiccianiego z Lukka, jednego z głównych przedstawicieli tzw. szkoły poetyckiej „sycylijsko-toskańskiej”. Dante jest przedstawicielem „nowego” stylu, podczas gdy poeta z Lukka jest przedstawicielem „starego” stylu, który został prześcignięty przez Dantego i jego przyjaciół.
„Nowość” miałaby polegać na tym, że w "stilnovismie" wyłącznym tematem jest miłość, ale napisana prostym, niewyszukanym językiem, podczas gdy ruch Bonagiunty grzeszył nadmierną retoryką i wprowadzał do tekstów odniesienia filozoficzne, moralne lub religijne, czyniąc poezję racjonalną i nieciekawą. Stil novo wywarł wpływ na część poezji włoskiej aż do Francesco Petrarki. To właśnie Dante ukuł termin „dolce stil novo” (słodki nowy styl), gdy poeta Bonagiunta określił pieśń Dantego „Donne ch'avete intelletto d'amore” (kobiety o miłosnym intelekcie).



Canto 25

Dante, Wergiliusz i Stacjusz szybko, jeden za drugim, wchodzą po schodach prowadzących na siòdmy poziom. Dante ma wątpliwości i chciałby podzielić się nimi z dwoma poetami, lecz boi się, że sprawi mu to kłopoty, dlatego waha się. Wergiliusz wyczuwa pragnienie Dantego i nakazuje mu mówić otwarcie, więc uczeń pyta, jak to możliwe, że dusze łakomczuchów, mimo że są bezcielesne, tracą wagę z głodu. Aby rozwiać wątpliwości Dantego, Wergiliusz prosi Stacjusza o bardziej szczegółowe wyjaśnienie.
Stacjusz wyjaśnia więc, w jaki sposób powstaje dusza ludzka, od poczęcia aż do rozwoju trzech władz lub zdolności, z których dwie są ludzkie (wegetatywna i zmysłowa) i jedna boska (intelektualna). Stacjusz poucza, że po śmierci dusza oddziela się od ciała, wskutek czego pierwsze dwie władze stają się bezwładne, podczas gdy trzecia staje się o wiele bardziej wyostrzona niż wcześniej. Tak jak powietrze nasycone wilgocią tworzy tęczę w świetle słońca, tak dusza nadaje kształt otaczającemu ją powietrzu i wytwarza cieniste ciało, które wyglądem przypomina ciało śmiertelne. To ciało zbudowane z powietrza rozwija wszystkie zmysły, takie jak wzrok i dotyk, obdarzając duszę zdolnością mówienia, śmiechu i płaczu, w zależności od uczuć i doznań fizycznych, których doświadcza. W ten sposób powstają ciała eteryczne i duchy.
Wchodząc na siódmy poziom, między ścianą ognia a otchłanią, Dante widzi dusze lubieżników przechadzające się wśród płomieni. Dusze te głoszą cnoty czystości, takie jak dusza Maryi, która wyznała swe dziewictwo Aniołowi Gabrielowi, jak dusza Diany, która żyła w czystości w lesie, z którego wygnała Kallisto, jak dusze żon i mężów, którzy żyli w czystości w małżeństwie. Jak zwykle, na zasadzie przeciwności, pożądanie zostaje oczyszczone przez spojrzenie na czystość.



Canto 26

Wzdłuż siòdmego poziomu, który zajmują płomienie, gromadzi się tłum lubieżnych ludzi, lecz potem nadchodzi inny tłum podobnych lubieżnikòw, podążający w przeciwnym kierunku niż pierwszy, na co poeta patrzy ze zdumieniem. Dusze obu grup całują się bez przerwy, tak jak mrówki dotykają się nawzajem pyszczkami; gdy się rozdzielają, zanim odejdą, wydają jakieś okrzyki – nowo przybyli wołają „Sodoma i Gomora”, a pozostali wspominają grzech Pazyfae, która w bestialski sposób zjednoczyła się z bykiem, z którego narodził się Minotaur. Następnie obie grupy ruszają w przeciwnych kierunkach – pierwsi unikają słońca, drudzy zimna. Pokutnicy odchodząc i płacząc powracają do odśpiewania hymnu i do podawania przykładów czystości.
Guido Guinizelli, poeta, który zapoczątkował „dolce stil novo”, a którego Dante stał się największym przedstawicielem, wyjaśnia Dantemu powód istnienia podwójnych szeregów: pokutnicy z jednego szeregu są winni nienaturalnej żądzy (czyli byli sodomitami) i z tego powodu przywołują przykład Sodomy, zwiększając tym swój wstyd; on i inni pokutnicy z drugiego szeregu zgrzeszyli z kolei z powodu naturalnej żądzy, oddając się rozkoszom zmysłowym w sposób nadmierny i niczym zwierzęta, dlatego też przywołują przykład Pazyfae, która połączyła się z bykiem ukryta w fałszywej drewnianej krowie. Dante chciałby rzucić się w ogień, aby objąć Guido, swego ojca-poetę, lecz brakuje mu odwagi.



Canto 27

Anioł czystości ukazuje się trzem poetom poza zasłoną ognia, śpiewa szóste błogosławieństwo: Błogosławieni czystego serca i zaprasza do przejścia przez ogień, gdyż jest to jedyna droga wyjścia z siòdmego poziomu. Anioł zachęca, by nie pozostać obojętnymi na pieśń Anioła po drugiej stronie, a tymczasem Dante zamiera ze strachu, słysząc jego słowa. Wergiliusz i Stacjusz zwracają się ku niemu, a mistrz przypomina mu, że w Czyśćcu żadna kara nie może spowodować śmierci.
Dante zatrzymuje się, lecz nie może przejść przez ogień. Dopiero gdy Wergiliusz przypomina mu, że to ostatnia przeszkoda dzieląca go od Beatrice, Dante rzuca się w płomienie i tylko myśl o niej pozwala mu wytrzymać żar płomieni. Trzej poeci zaczynają wspinać się po schodach prowadzących do Ziemskiego Raju; są wykute w skale i zwrócone na wschód. Za nimi zachodzi słońce, a nad nimi pojawiają się gwiazdy. Dante, pokonany przez zmęczenie, zasypia na schodach: śnią mu się Lea i Rachela, dwie siostry, które poślubiły Jakuba, symbole aktywnego i kontemplacyjnego życia (Yang i Yin), jedna płodna, a druga piękna. Są one symbolem pełni życia wewnętrznego, właśnie w chwili, gdy człowiek ma wejść do Ziemskiego Raju.
Wergiliusz zwraca się do Dantego i mówi mu, że dziś wreszcie będzie mógł osiągnąć dobro, którego śmiertelnicy tak rozpaczliwie szukają, czyli szczęście ziemskie. Bądźmy ostrożni: mówimy o szczęściu ziemskim i raju ziemskim, a nie niebieskim, ponieważ niebo jest w nas, nie jest miejscem, ale stanem umysłu, dyspozycją psychologiczną. Dante może teraz podążać za własnymi przyjemnościami, jego wolna wola jest wreszcie zdrowa i byłoby błędem jej nie ufać, dlatego Wergiliusz koronuje go na pana samego siebie.
Wergiliusz znów zwraca się do ucznia i uroczystym tonem wyjaśnia, że ​​pokazał mu zarówno wieczne kary potępionych, jak i doczesne kary pokutników, i że zaprowadził go do punktu, z którego on sam, o własnych siłach, nie jest w stanie nic dostrzec. Mistrz zaprasza Dantego, aby ten swobodnie wszedł do Raju Ziemskiego i oczekiwał na przybycie Beatrice.



Canto 28

Dante pragnie zwiedzić las Edenu, ziemski (nie niebiański) Raj. Idąc w gęsty las, trafia na rzekę Lete, której czyste wody pomagają zapomnieć o wszelkich ziemskich grzechach, zanim poeci wejdą do Raju. Dante zatrzymuje się i spogląda za rzekę, gdzie nagle dostrzega młodą i piękną kobietę, Mateldę. Spaceruje ona samotnie i śpiewa, zrywając kwiaty na łące, którą przechodzi. Ma kochające spojrzenie i piękny uśmiech. Mówi poetom, że mogą zadać jej dowolne pytanie. Dante nie potrafi wytłumaczyć sobie obecności zjawisk, których wcześniej nie było (wiatr, rzeki). Matelda wyjaśnia, że ​​pochodzą one z góry, ze sfer niebieskich, ponieważ Eden był ziemskim depozytem sfer niebieskich, miejscem tak szczęśliwym i doskonałym, że przypominało istotę słów każdego poety.
Za rzeką Lete, która ma moc wymazywania pamięci o popełnionych grzechach, płynie druga rzeka, Eunoe, która wzmacnia pamięć o uczynionym dobru. Warto zatrzymać się nad fenomenem tych dwóch rzek i wyjaśnić kilka rzeczy, ponieważ to, co te rzeki produkują dla ludzkiej duszy, nie jest całkowicie korzystne...



RZEKI ZIEMSKIEGO RAJU

W Edenie Dantego odnajdujemy dwie rzeki: rzekę Lete, której mocą jest wymazywanie pamięci o popełnionych grzechach, oraz rzekę Eunoe, która wzmacnia pamięć o uczynionym dobru. Jedna sprawia, że ​​zapominamy, a druga, że pamiętamy. Są to przeciwstawne działania i jeśli są one stosowane stale, stają się ekstremalne i działają na naszą psychikę odwrotnie i niekorzystnie.
W rzeczywistości nasze traumy psychiczne są produktem usuwania, którego dokonuje nasza nieświadomość, aby zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach. Kiedy nasza psychika zostaje uderzona traumą, która może pokonać naszą siłę psychiczną i doprowadzić do szaleństwa, wówczas, aby się obronić, usuwa ona traumę i przenosi ją do nieświadomości. Właśnie to robi rzeka Lete: sprawia, że ​​zapominamy o winie, traumie, wydarzeniu, które spowodowało ranę, ale dopóki o tym sobie nie przypomnimy, nie możemy się uleczyć. Zapomnienie nie jest lekarstwem, lecz fałszywym lekarstwem.
Problemem nie jest pamiętanie, ale odczuwanie bólu. Możemy pamiętać bardzo dobrze, ale nie będąc przytłoczeni bólem. Jeśli jest ból, oznacza to, że nadal istnieje poczucie winy. Brak bólu oznacza uzdrowienie. Podejście Dantego jest zatem nadal zbyt podatne na bardzo legalistyczną, merkantylistyczną i komercyjną praktykę moralną: płacę i anuluję.
Chore ego nie chce pamiętać, ponieważ nadal jest aroganckie i cierpi, w braku pokory nie potrafi stawić czoła błędowi nie cierpiąc go na nowo. Uzdrowione ego pamięta błędy i potrafi się do nich uśmiechać, nie podlega już bólowi, rozpoznaje swoje ograniczenia i nie musi chować się w zapomnieniu rzeki Lete ani w fałszywej potrzebie wzmacniania pamięci o dobrych uczynkach rzeki Eunoe w funkcji rekompensaty za uczynione dobro.



Canto 29

Dante podąża za Mateldą, która powoli idzie wzdłuż rzeki Lete. Nagle przez las przebiega błysk światła, a w powietrzu rozbrzmiewa słodka melodia. Dante zwraca się do Muz i prosi je o pomoc w imię poświęcenia, jakiego dokonał, oddając się poezji.
Wtedy dostrzegł siedem złotych drzew, które z bliska wyraźnie przypominają mu świeczniki. We wczesnym chrześcijaństwie „siódemka” symbolizowała jedność tego, co boskie, i tego, co ziemskie, gdyż łączyła „trójkę” Trójcy Świętej i „czwórkę” ziemskich kierunków świata. Jednocześnie liczba siedem symbolizowała siedem darów Ducha Świętego (lub siedem gwiazd Małej Niedźwiedzicy, która przewodniczy żeglarzom), podczas gdy siedmioramienny świecznik symbolizował samego Chrystusa.
Jednakże ten świecznik przypomina nam Menorh, siedmioramienny świecznik symbolizujący siedem dni stworzenia (sobota w centrum) i siedem planet. Znak ten jest używany również we współczesnych synagogach i stanowi część herbu Państwa Izrael. Poeta widzi postacie ubrane na biało. Podążają za świecznikami, jakby były ich przewodnikami, a przesuwają się, pozostawiając za sobą siedem świetlistych pasów, podobnych do kolorów tęczy.
W tym momencie Dante podaje bardzo szczegółowy opis procesji towarzyszącej rydwanowi wiozącemu Beatrice. Symbolika opisu zasługuje na szczegółowe rozszyfrowanie...



PROCESJA RYDWANU BEATRICE

Procesja ta stanowi jeden z najbardziej alegorycznych i symbolicznych fragmentów całej "Boskiej Komedii". Jest wyraźnie inspirowana biblijną wizją z Księgi Ezechiela i Apokalipsy.
Za kandelabrami podąża dwudziestu czterech starców (są to 24 księgi Tanachu, czyli Biblii żydowskiej), a za nimi pojawiają się cztery zwierzęta, każde ukoronowane zieloną gałązką: każde z nich ma sześć skrzydeł (są to 4 Ewangeliści). Cztery zwierzęta otaczają dwukołowy rydwan triumfalny, ciągnięty przez gryfa z jarzmem na szyi (symbolem człowieczeństwa Chrystusa). Obok prawego koła rydwanu tańczą trzy kobiety, z których jedna jest ognistoczerwona, druga szmaragdowozielona, ​​a trzecia czysto biała (są to trzy cnoty teologiczne: wiara, nadzieja i miłość). Obok lewego koła znajdują się cztery inne kobiety, ubrane na fioletowo (są to cztery cnoty kardynalne: roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiarkowanie), a jedna z nich ma trzecie oko (roztropność).
Za tymi wszystkimi postaciami idą dwaj starcy, ubrani odmiennie, ale podobni w zachowaniu: jeden z nich wydaje się być uczniem Hipokratesa, czyli lekarzem (są to Dzieje Apostolskie), drugi trzyma miecz, który budzi strach w Dantem (są to Listy Pawła). Za nimi postępują cztery kolejne, skromnie wyglądające postacie (pozostałe Listy Apostolskie) oraz samotny starzec, który śpi, ale ma wyrazistą twarz (ostatnia księga Apokalipsy).
Ostatnich siedem postaci (czyli wszystkie księgi Nowego Testamentu, z wyjątkiem Ewangelii) ubranych jest na biało. Kiedy rydwan dociera do Dantego, słychać grom, po czym wszystkie postacie i rydwan zatrzymują się, jakby zabroniono im jechać dalej.



Canto 30

Dante odwraca się i mówi Wergiliuszowi, że każda kropla jego krwi drży, gdyż, mimo że kobieta jest okryta chmurą kwiatów, widzi Beatrice wychodzącą z wozu. Porównuje ją do słońca: czasami wschodzi osłonięte gęstymi oparami, które różowią wschód i pozwalają nam skupić wzrok na gwieździe. Kobieta ma na sobie biały welon i wianek oliwny, a także zielony płaszcz i jaskrawoczerwoną suknię. Ale Wergiliusza już nie ma, co sprawia jego uczniowi ogromny ból. Czuje się on opuszczony przez tego, który pomagał mu jak ojciec, a piękno otaczającego go Edenu nie powstrzymuje go od zalania się potokami łez. Ten fakt pozwala nam zrozumieć, że ostatecznie naszym rajem jest przebywanie obok ludzi, których kochamy. Nie ma znaczenia, gdzie jesteśmy razem: nawet w piekle, ponieważ w piekle sami tworzymy swój własny raj. Potwierdza to, że niebo, czyściec i piekło nie są miejscami, lecz wewnętrznymi stanami duszy ludzkiej.
Wergiliusz musi zniknąć, ponieważ jest uosobieniem filozofii, a gdy człowiek dostaje się do nieba, nie potrzebuje rozumu, lecz wiary. Z tego powodu Beatrice uosabia teologię, wizję wyższą niż ludzki rozum. Beatrice strofuje Dantego i okazuje się być równie surowa jak matka, która musztruje swego syna. Oskarża poetę o to, że odważył się wejść do Raju na Ziemi, tu, gdzie człowiek jest szczęśliwy. Ale czy nie wydaje to się sprzeczne? Jeśli to sama Beatrice poprosiła Wergiliusza, aby zabrał Dantego w tę podróż i poprowadził go właściwą drogą ku zbawieniu jego duszy, to dlaczego czyni mu teraz wyrzuty?
Po śmierci Beatrice na ziemi Dante zbłądził. Rozczarowanie doprowadziło go do nieco rozwiązłego życia, którego jednak nie pożałował. Najwyższa wola boska zostałaby złamana, gdyby Dante napił się wody Lete bez wcześniejszego żalu i płaczu. Wtedy to, stając twarzą w twarz z tak surową i poważną Beatrice, lód, który zacisnął się wokół jego serca, stopniał, a Dante pozwolił sobie na potok łez, żałując swych win.



Canto 31

Beatrycze jest nadal rozdrażniona Dantem, dopóki on nie wyznaje jej swojej winy. Pyta go, jakie nieprzezwyciężalne przeszkody powstrzymały go przed dążeniem do dobra poprzez miłość do niej i jakie korzyści skłoniły go zamiast tego do poszukiwania innych dóbr ziemskich. Dante wzdycha z goryczą, po czym z trudem odpowiada, że ​​dobra, które miał przed sobą, oczarowały go swoim przyjemnym wyglądem, gdy tylko Beatrice umarła. Beatrycze z kolei wyjaśnia, że ​​Dante nigdy nie widział piękna większego niż jej śmiertelne ciało, które teraz leży pochowane: jakie więc inne ziemskie stworzenie mogłoby wzbudzić pożądanie poety po jej śmierci? Powinien był skłonić się do pragnienia dóbr wiecznych, zamiast unoszenia się ku doczesnym przyjemnościom.
Dante słuchał w milczeniu, z pochyloną głową jak dziecko, a siła jego skruchy była tak wielka, że ​​omdlał. Gdy odzyskał przytomność, okazało się, że jest zanurzony po szyję w rzece Lete, a Matelda góruje nad nim i nakazuje mu, aby mocno się jej trzymał. Matelda rozkłada ramiona i wkłada głowę Dantego pod wodę, zmuszając go do picia. Wyciąga Dantego z wody i powierza go najpierw czterem kobietom tańczącym po lewej stronie wozu, a następnie trzem tańczącym po prawej (są to cnoty, 4 kardynalne i 3 teologiczne). Dopiero potem Dante może spojrzeć Beatrycze w oczy.



Canto 32

To najdłuższa Pieśń w całej "Boskiej Komedii", ale naprawdę fascynująca ze względu na swoją alegorię...

Dante, po długim i olśnionym spojrzeniu na Beatrice, przypominającym spojrzenie kogoś patrzącego w słońce, odzyskuje wzrok i widzi, że procesja wyruszyła w kierunku wschodnim. Dante, Matelda i Stacjusz podążają za rydwanem przy prawym kole, przemierzają pusty las Edenu i słuchają niebiańskiej muzyki. Procesja zatrzymuje się przed drzewem, które natychmiast zakwita (jest to drzewo poznania dobra i zła, którego owoc zerwała Ewa w Edenie).
Dante tymczasem zasnął i pyta, gdzie jest Beatrice, a Matelda wskazuje na nią siedzącą u stóp drzewa, otoczoną przez siedem kobiet, podczas gdy reszta procesji wraca do Nieba (tak więc teologia, którą jest Beatrice, jest wspomagana jedynie przez cnoty, które reprezentuje 7 towarzyszących jej kobiet). Beatrice mówi Dantemu, że po jej śmierci pozostanie w Edenie jeszcze przez krótki czas, ale wkrótce, razem z nią i na zawsze, stanie się obywatelem Raju. Najpierw ma do wypełnienia misję: napisać "Boską Komedię", aby ludzie mogli ocalić się z mrocznego lasu grzechu.
W tym momencie zaczyna się nieoczekiwany zwrot, który zasługuje na szczegółowe rozszyfrowanie, ponieważ jest pełen symboli:
chodzi o zepsucie Kościoła.


KORUPCJA KOŚCIOŁA

Dante widzi orła zstępującego z góry. Ptak rozrywa gałęzie drzewa, liście i nowo narodzone kwiaty. Orzeł uszkadza rydwan (to Imperium Rzymskie atakuje pierwszych chrześcijan), ale Beatrice zmusza go do ucieczki, wyrzucając mu jego ciężkie grzechy. Następnie Dante widzi, jak ziemia otwiera się pod kołami rydwanu i wyłania się z niej smok (schizma awiniońska), który wkłada ogon w spód pojazdu: wyciąga swój złowrogi ogon, odrywając część rydwanu, a następnie odchodzi. Rydwan pokrywa się piórami pozostawionymi przez orła (władza, jaką Konstantyn przekazał Kościołowi jako religii państwowej), być może w dobrej wierze, ale całkowicie.
Pokryty piórami rydwan przeobraża się i wyrasta mu siedem głów: trzy na sterze i po jednej na każdym z czterech boków (grzechy główne): pierwsze mają rogi jak wół, podczas gdy pozostałe cztery mają tylko po jednym rogu. Dante widzi bezwstydną prostytutkę siedzącą na rydwanie, który zamienił się w potwora (skorumpowane papiestwo), rozczochraną i pewną siebie: obok niej znajduje się olbrzym (polityka), który czuwa nad nią, aby się nie oddaliła i wymienia z nią pocałunki (bogactwo i władza). Nagle prostytutka spojrzała pożądliwie na Dantego, a olbrzym wychłostał ją od stóp do głów; pełen podejrzeń i okrucieństwa, oderwał wóz od drzewa i odciąga go w stronę lasu, aż poeta nie jest już w stanie dostrzec ani prostytutki, ani wozu zamienionego w potwora. Potworem tym jest Kościół, który zepsuł sam siebie, stając się prostytutką lub wspólnikiem przyjemności i władzy politycznej, która z kolei stała się olbrzymem.



Canto 33

Siedem kobiet na zmianę śpiewa pieśń, w której ze łzami w oczach opłakują zniszczenie Świątyni Jerozolimskiej (nowego Kościoła, który popadł w zepsucie). Beatrice wzdycha głęboko, podobnie jak Maryja u stóp krzyża, na którym zabito Jezusa. Kiedy kobiety umilkły, Beatrice wstała i, czerwona ze złości, oświadczyła, że ​​za chwilę nie będzie jej już widać, a potem znowu się pojawi, tak jak powiedział Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy.
Beatrice przepowiada, że ​​wkrótce gwiazdy będą sprzyjać przybyciu DXV (liczba rzymska: pięćset dziesięć i pięć), który będzie wysłannikiem Boga i zabije prostytutkę oraz olbrzyma, który z nią biesiaduje. Beatrice prosi Dantego, aby zapisał sobie jej słowa, tak aby mógł przekazać je istotom żyjącym na ziemi. Dante, napiwszy się świętej wody z rzeki, odchodzi od niej z całkowicie odnowioną duszą, tak jak rośliny odnawiają swoje liście na wiosnę, oczyszczony i gotowy wstąpić do Nieba.
Od tej pory Beatrice będzie prowadzić Dantego przez wszystkie sfery niebieskie aż do najwyższych niebios, stopniowo uzdalniając jego intelekt do zrozumienia jej zagadkowych słów. Od tej chwili – podsumowuje Beatrice – jej słowa będą podlegać nieokrzesanemu jeszcze dowcipowi poety, aby mógł je zrozumieć.



WNIOSKI O CZYŚĆCU

W Czyśćcu duchy oczyszczające się przechodzą z jednego poziomu na drugi i zostają oczyszczone z grzesznych skłonności poprzez potrójny mechanizm, na który składają się kara, modlitwa i przykłady ludzi, którzy wyróżnili się w cnocie przeciwstawiającej się grzechowi. Odpokutowując za swoje grzechy, pokutnicy wspinają się na górę, aż docierają na jej szczyt. W miejsce odpokutowania grzechòw, chodzi o odwrócenie wewnętrznej ścieżki: wady są eliminowane, a cnoty rozpalane i rozwijane. Następuje zatem stopniowe przejście od zła do dobra. W Czyśćcu następuje praca wewnętrzna, asceza, natomiast w Piekle wszystko jest statyczne i dlatego potępione.
Trzy sfery Boskiej Komedii (Piekło, Czyściec i Raj) miałyby reprezentować drogę inicjacyjną:
- Piekło miałoby reprezentować świat absolutnie materialny, ludzi bez inicjacji, bez życia duchowego, bez jakiejkolwiek koncepcji życia wewnętrznego (można więc powiedzieć, że jest to życie społeczne dzisiejszych mas, prawdziwe piekło)
- Czyściec może odnosić się do prób inicjacyjnych tych, którzy zdają sobie sprawę ze swoich ograniczeń, traum, uwarunkowań i próbują je przezwyciężyć poprzez ścieżkę ascetyczną
- Niebo byłoby wymiarem, w którym żyją ludzie „oświeceni”.



Nessun commento:

Posta un commento