Preferuję termin nieświadomość, zdając sobie sprawę, że ròwnie dobrze mògłbym mòwić o bogu czy demonie, gdybym chciał użyć języka mitòw. C.G.Jung

Smerfy

 

Smerfy "narodziły się" w jednym z odcinków belgijskiego serialu komiksowego stworzonego przez Peyo w 1946 roku, zatytułowanego Johan and Peewit. Bajka ma średniowieczną scenerię i koncentruje się na przygodach rycerza Johnana i jego giermka Peewita, dosiadającego kozy, uzbrojonego jedynie w trójstrunową mandolinę i porażającego wszystkich swym fałszowaniem. W odcinku pt. „Flet o sześciu dziurkach, czyli Smerfy” (1958-1959) zadebiutowały Smerfy, a ich sukces sprawił, że najpierw stały się stałymi postaciami drugoplanowymi, a następnie uzyskały miejsce we własnym serialu od 25 lipca 1959 roku.

Peewit znajduje flet, który ma moc zmuszenia każdego, kto usłyszy jego melodię, do tańca do upadłego, ale Torchesac go kradnie. Aby go odzyskać, Johan i Peewit proszą o pomoc Homnibusa, czarodzieja, który wysyła ich obu do nieznanej krainy, Przeklętej Krainy, gdzie żyją Smerfy, które stworzyły ten magiczny flet.

Smerfy stały się tak sławne, że zawsze pojawiały się w serii Johan i Peewit, aż w 1964 roku rycerz i giermek zniknęli, a Smerfy pozostały.

Termin "smerf" (w języku belgijskim schtroumpfs) narodził się przypadkowo podczas kolacji z przyjaciółmi, kiedy Peyo, ogarnięty chwilową "amnezją", zamiast poprosić o solniczkę, poprosił przyjaciela, aby podał mu "smerfa". Przyjaciel odpowiedział żartobliwie: „Masz smerfa, a kiedy skończysz smerfować, odsmerfuj go z powrotem na swoje miejsce”.

Ponieważ każde dzieło sztuki jest zbudowane na symbolach i archetypach, których nawet sami twórcy nie są w pełni świadomi (bo sztuka jest w większości nieświadomą manifestacją artysty), z tego powodu powinniśmy przeprowadzić psychoanalizę tego dzieła, aby zobaczyć, co się za nim kryje i spodziewamy się, że jest to coś naprawdę wspaniałego... czyli to, co nazywamy ezoteryką.

FAŁSZYWE ALCHEMICZNE DZIEŁO GARGAMELA

Gargamel, jako młody człowiek, aby uniknąć wyrzucenia ze szkoły czarodziejów, udał się do lasu w poszukiwaniu czegoś sensacyjnego na swòj finałowy egzamin i tak odkrył Smerfy, dzięki swojemu kotu, który je znalazł. Gargamel, który nigdy nie widział takiego stworzenia, zajrzał do swojego podręcznika szkolnego i odkrył, że Smerfy były kluczowym składnikiem, poszukiwanym przez alchemików, do przekształcania ołowiu w złoto. Dobrze wiemy, że ta przemiana jest ezoteryczna i duchowa: jesteśmy materią, cielesnymi instynktami, które raz oświecone przemieniają naszą duszę w duchowość, złoto mądrości (z ołowiu w złoto, z cielesności. 

Smerfy są wcieleniami zarówno wad, jak i cnót i w rzeczywistości nie mają prawdziwych imion własnych, ale są utożsamiane z ich talentami lub istotą, to znaczy z tym, czym są lub co robią, tworzą lub czują (Łasuch, Poeta, Nieśmiałek, Nurek, Malarz, Tropiciel itp.). Redukowanie Smerfów tylko do grzechów głównych, które prześladuje Kościół (pod pozorem postaci Brata Gargamela) jest bardzo redukcyjną i ubogą interpretacją (są bowiem cnotliwe Smerfy: Doktor, Architekt, Rzeźbiarz itp.), ale ma ona sens: religie ścigają grzeszników (zamiast grzechów) redukując ludzi do posągów ze złota, sprawiając, że wierzą, iż są w porządku (złoto), iż są moralnie wartościowi, ale ostatecznie stają się sztywni, skamieniali w swoim pseudo-przebóstwieniu, jak sam tytuł Czarodzieja dla Gargamela, raczej mizernego kuglarza, a nie człowieka oświeconego i uduchowionego. Smerfy są również złotem, ponieważ religia bogaci się biedą swoich wiernych (dlatego Gargamel w końcu je zjada).

Kot Azrael ma kluczowe znaczenie dla Gargamela, podobnie jak dla religii śmierć instynktów; Gargamel nie ma zwierzęcego instynktu (duchowej intuicji), musi polegać na swoim kocie, który jednak jest skorumpowany. Imię Azrael (w polskiej wersji Klakier) jest w Islamie tradycyjnie przypisywane Archaniołowi Śmierci; jest to imię żydowskie i pojawia się po raz pierwszy w niektórych zaklęciach aramejskich z VII wieku, tj. w początkach Islamu, ale nie pojawia silę w Biblii. Zabijanie namiętności to szaleństwo, to dzieło religijnego umysłu. Smerfy to pasje wszelkiego rodzaju (dobre i złe) - nie należy ich zabijać, ale integrować. Dlatego klerykalny pogląd powiedziałby, że Papa Smerf to Szatan i nie przypadkiem jako jedyny nosi czerwień. W rzeczywistości jest krwią namiętności, mądrym starcem (Naturą rzeczy). 

Smerfy to krytyka męskiego świata, jakim jest też religia, ponieważ nie dopuszcza do swojego świata ani kobiet, ani seksualności; dlatego Gargamel tworzy Smerfetkę, by siać spustoszenie w wiosce Smerfów posługując się tą pierwszą i jedyną kobietą (nie - smerfowskie pochodzenie, bo tak naprawdę wśród Smerfów są inne kobiety). Z czasem Smerfetka okaże się boskim kluczem do zrozumienia całego prawdziwego znaczenia Smerfów...

UCZYNIĆ UBÓSTWO IDEOLOGIĄ BOGACTWA

Gargamel nie rozumiał, do czego służą pasje. Są one instynktami, które - zintegrowane - są naszymi największymi sprzymierzeńcami; jeśli są zwalczane, stają się traumą, która ostatecznie nas rujnuje. Smerfy nie powinny zostać ugotowane, aby zamieniły się w złoto, to one same były zdolne do przemiany metali w złoto. Więc prześladowanie Smerfów w celu ich zagłady jest całkowicie błędną drogą, tak jak ktoś, kto tłumi, zaprzecza lub ukrywa swoje pasje myśląc, że w ten sposób jego dusza staje się boską (świętą) złotą statuetką. Właściwą praktyką jest zaprzyjaźnienie się ze Smerfami (integracja pasji), aby współpracowały i tworzyły złoto (rzeczy cenne) z wszystkiego tego, czego zapragniemy, gdy namiętności są zorientowane na dobre cele.

Złoto, symbol czystości, postrzegane tylko jako materiał, psuje duszę i dlatego Gargamel, omijając formułę, chce zrobić złote posągi Smerfów, aby się wzbogacić. Jest to ideologia ubóstwa, gdy jest sprzedawana jako służba ubogim. W rzeczywistości ten, kto zbiera tę jałmużnę (dziesięcina), staje się bogaty. Biedni są złotem Kościoła - Smerfy, które Gargamelowi udaje się ugotować, a potem zjeść, bo religia żyje krwią swoich wyznawców.

W tym kontekście widzimy parafrazę Mitu o królu Midasie: wszystko, czego się dotknie, staje się złotem, ale w końcu umiera z głodu, w tym przypadku śmiercią duchową, ponieważ religie stają się potężne w rządzeniu materią, ale słabe w budowaniu ducha; jeśli pożywienie jest bogactwem duchowym, to bogactwa pokazują, że instytucje religijne umierają z wewnętrznego głodu.

GARGAMEL

Ta postać jest archetypem upadłej duszy duchowej, ducha, który zostaje uwięziony w sobie: mierny, porywczy, apodyktyczny, samolubny, arogancki, megalomański, agresywny i okrutny. Jedyną duchową rzeczą jest w nim jego poszukiwanie: kamień filozoficzny... W alchemii przekształcenie (surowego) ołowiu w (czyste) złoto jest metaforą wewnętrznej przemiany duszy ze stanu uśpienia w stan przebudzenia, z materialnej w duchową, z ludzkiej w boską.

Do stworzenia tego kamienia potrzebny jest komponent: Smerf, ponieważ te stworzenia są symbolem wszystkich naszych niezliczonych pasji (sen, głód, złość, ciekawość, zazdrość, muzyka, miłość, poezja itp.), a namiętności są ruchem duszy.

Gargamel, nie będąc prawdziwym magiem, uważa, że ​​namiętności należy eliminować zabijając je, co jest typową praktyką i postawą religijnej fundamentalistycznej moralności.

Pamiętajmy, że Gargamel był mnichem wykluczonym ze swojego zakonu, dlatego próbował się odkupić, tworząc kamień filozoficzny. W ten sposób skończył jako nieudany pustelnik. Najbardziej fatalnymi błędami Gargamela, równymi błędom ideologii religijnych są: 

- stworzenie Smerfetki (seks postrzegany jako traumatyczny)  

- zepsucie bogactwa w imię ubòstwa (Smerfy, które muszą stać się złotymi statuetkami).

GARGAMEL ... ETYMOLOGIA

W oryginalnym języku francuskim imię Gargamel pojawia się w powieści „Gargantua i Pantagruel” z 1542 roku. Jest to powieść satyryczna. Matka Gargantuy nazywa się Gargamel. Jest to nazwa, która łączy dwa słowa „garganta” i „gamella” (pojemnik do jedzenia), opisująca osobę, która połyka wszystko, a zatem jest synonimem chciwości. W 15 odcinku drugiej edycji  "Smerfòw" Gargamel podczas monologu sugeruje, że jego prawdziwe imię to Garga Tetis (nimfa należąca do panteonu Cesarstwa Rzymskiego).

PROFIL UPADŁEGO SYNA

Aby zrozumieć oślizgłą i małostkową istotę Gargamela, konieczna jest psychoanaliza obrazu jego dziedzictwa rodzicielskiego: jego matka (wiedźma) wiecznie beszta go za jego niepowodzenia, podczas gdy ojczym (czarownik) uważa go za czarną owcę w rodzinie, więc Gargamel jest psychologicznie nieudany od samego początku - nie miał wsparcia emocjonalnego i afektywnego. Sytuacja ta znajduje odzwierciedlenie w kuchni matki, ktòra przyprawia Gargamela o ból brzucha (symbolicznie: matka źle go karmi psychicznie), Gargamel nienawidzi kuchni swojej matki. Pozostał mimo to emocjonalnie od niej zależny i to do niej zwraca się w chwilach rozpaczy szukając pomocy jak zagubione dziecko, okazując względem niej wręcz czułość. W ostatnim odcinku okazuje się, że prawdziwym biologicznym ojcem Gargamela jest jego zadeklarowany ojczym: to zaprzeczenie prawdzie i milczące ukrywanie prawdy czynią z Gargamela sierotę szacunku i zaufania, a jego ojcowskie korzenie są bardzo złe. 

Matka Gargamela kocha psy i nienawidzi kotów, więc należało się spodziewać, że Gargamel będzie miał kota jako pupila (bunt przeciwko matczynej opinii). Nawet kot Azrael boi się matki Gargamela: ufaj swojemu zwierzęcemu instynktowi, nigdy się nie myli.

SEKS JAKO BROŃ: STWORZENIE SMERFETKI

Seks jest ojcem wszelkiego tabu, największą i najstarszą traumą społeczną, ponieważ jego siła i moc zakorzeniona jest we wzniosłej energii tworzenia tkwiącej w jego źródle, dlatego każdy, kto ma zdrowy i zrównoważony stosunek do seksu, ma dostęp do wewnętrznego wymiaru tworzenia, regeneracji, do tego, co potocznie nazywamy duchem: nie możemy przekroczyć progu duszy, jeśli nie jesteśmy w zgodzie ze swym ciałem. Kto nami rządzi, ten wie, jak potężna jest seksualność; z tego powodu zarówno polityka, jak i religia od zawsze używały seksu jako broni dominacji nad ludźmi i czynią to na dwa sposoby:

zahamowaniem (zakazami, kastracją, obowiązkowym celibatem, sublimacją tylko dziewictwa fizycznego, a nie duchowego itp.)

rozwiązłością seksualną i potajemnymi występkami (wystarczy pomyśleć o szerokim rozpowszechnianiu pornografii).

Gargamel rozumie, że w wiosce samych mężczyzn kobieta byłaby jak koń trojański, wywołałaby spustoszenie wśród mężczyzn i walkę o to, kto pierwszy ją uwiedzie, dlatego wpadł na pomysł stworzenia kobiety-Smerfa. Dzisiaj nadal wielu ludzi ma tę religijną i zdominowaną przez mężczyzn mentalność: kobieta jest przyczyną zła, podczas gdy realną przyczyną zła jest ten, kto źle myśli: Gargamel.

SERCE PASJI

Fakt, że Smerfetka była jedyną kobietą zawsze budził zdumienie. Oczywiście wiązałoby się to z problemem reprodukcji, tak jak w przypadku biblijnej Ewy, jedynej kobiety w Edenie (musiałaby kojarzyć się ze wszystkimi). Ale Smerfy rozmnażają się za pomocą magii, dlatego Gargamel mògł stworzyć Smerfetkę.

Gargamel, nie znając natury miłości, w oczywisty sposób kreuje postać kobiecą pozbawioną uroku: tworzy ją z gliny, z czarnymi włosami, raczej nieurodziwą i posłuszną jego poleceniem oraz z kamieniem zamiast serca. Kolor jej włosów jest symboliczny; jest ciemna, niejednoznaczna, jej zachowanie w wiosce jest irytujące, ekstrawaganckie, wprowadza chaos i nieporządek, Smerfy nie czują do niej pociągu, wręcz przeciwnie, unikają jej i wyśmiewają się z niej, a nie mając nigdy wcześniej do czynienia z kobietą, uderzają ją mimo to w jej najsłabszy punkt: uważają, że jest gruba i to pogrąża ją w depresji - brzydota to piekło kobiety. 

To stworzenie Gargamela jest symbolem niedojrzałej fazy namiętności, która skupia się na aspekcie fizycznym, by używać ciała jako haka lub pułapki, czystej broni podboju, uwodzenia i prowokacji. Ci, którzy patrzą głębiej, poza ciało, wiedzą, że prawdziwe oczarowanie i zachwyt tkwią w duszy, dlatego Papa Smerf rozpocznie przemianę Smerfetki: stanie się blondynką (symbol jasności i wyrazistości), z długimi włosami (symbol kobiecości), falistymi (symbol płynności i ruchu); sukienka będzie miała koronkę (symbol dokładności) i będzie nosiła szpilki jako znak elegancji (to skok w górę, inspiracja).

Jeśli wszystkie Smerfy są namiętnościami, Smerfetka jest sercem namiętności. Właściwie, jeśli dobrze zauważyć, ona nie ma nazwy w swoim imieniu, nie ma rzeczownika, przymiotnika. Ona jest po prostu czuciem namiętności (siła energii Yin), podczas gdy Papa Smerf jest przyczyną namiętności (siła energii Yang), dzięki czemu znajdziemy i w tej bajce dwie siły duszy: głowę i serce, Smerfetkę i Papę Smerfa, czucie i myślenie.

SMERFY I RASIZM

Po stworzeniu pierwszej Smerfetki przemienionej z brunetki w blondynkę, należało się spodziewać krytyki rasizmu u Smerfów (brunetki są złe, a blondynki dobre?). Oczywiście jest bardzo jasne, że stereotypy społeczne zawsze nadawały ludziom cechy absurdalne i niejednoznaczne, które stają się z czasem nawet bardzo szkodliwą etykietą i że jest to również częścią taktyki rządzącej nami polityki: w kryzysie ludzie zostają ukierunkowani tam, gdzie "mogą" wyładować swój zbiorowy nieświadomy gniew (kiedyś istniały kolosea z gladiatorami rzuconymi bestiom na pożarcie, dziś wystarczają sąsiedzkie plotki). Rodzą się zatem zwykłe głupie i zbiorowe przekonania: czarni są źli, blondynki są piękne, ale głupie, muskularni faceci nie mają mózgów, kobiety piękne to tylko lalki do zabawy jak Barbie, Francuzi są brudni, wszyscy Rosjanie to alkoholicy, wszyscy Afrykanie są biedni, wszyscy Kolumbijczycy to handlarze narkotyków itp. Wszystkie te uogólnienia należą do tych ludzi, którzy nie myślą, do tych, którzy nie znając całości biorą jakiś wycinek za całość, do tych, którzy uważają, że ​​ich mała wioska jest najpiękniejszą metropolią świata, ponieważ jest jedyną, jaką znają (osądząją miarą ich mózgu co jest "logiczne" i "normalne").

Ci, którzy dobrze znają Smerfy, wiedzą, że Smerfetka była blondynką, ale Willow Smerf miała białe włosy, a Flower Smerf niebieskie, Vexy była ciemna z czarnymi włosami, Sasetka była ruda, Begonia Smerf miała fioletowe włosy… Nie wiemy, gdzie jest rasizm, o który niektórzy oskarżają Smerfy. Jeśli chodzi o muchę Bzz, która po ukąszeniu czyniła Smerfy czarnymi, była to choroba, a nie objaw rasizmu. Smerfetka nie jest czysto białą rasą aryjską, a Gargamel nie jest Żydem, który chce ich zniszczyć, ponieważ Smerfy są czystą rasą; ta nazistowska interpretacja jest naprawdę myląca i żałosna.


ISTNIEJE TYLKO JEDNO SERCE

Wszystkie historie, jeśli nie zostaną rozszyfrowane, ryzykują popadnięcie w śmieszność, a od śmieszności przechodzą proces wulgaryzacji. Jest to nielogiczna praktyka, którą obserwujemy w przypadku Ewy, jedynej kobiety w Edenie, a która będzie musiała kojarzyć się ze swoimi dziećmi pod nieobecność innych kobiet, i taki sam los spotkał Smerfetkę, jedyną kobietę w wiosce zamieszkałej przez 99 samców-Smerfów. A tymczasem Smerfy to pasje (do jedzenia, do nauki, do poezji, do mechaniki, do lenistwa itp.). Namiętności, podobnie jak Smerfy, łączą się dla wspólnych celów, a nie dla seksualności, na przykład: łasuch, który kocha jedzenie, jeśli połączy się z chciwością, będzie jadł coraz więcej i obficie; zarozumialstwo w unii z intelektualizmem tworzy teorię etc.
Smerfetka nie ma imienia, które ją identyfikuje, ponieważ jest sercem namiętności. Raz przemieniona w prawdziwego Smerfa, zakochuje się we wszystkich, nawet w Papie Smerfie. Ale to nie jest miłość cielesna, tylko idealna, to miłość do samej namiętności, bo Smerfy nie łączą się w pary, ale powstają na drodze magii, jak sztuka, jak duchowość. Smerfetka jest siłą Yin i dlatego, kiedy Smerfy odkrywają zaginioną wioskę, w której są kobiety, ich imiona nie są cechami, czynnościami, zawodami ani przymiotnikami. Kobiety mają nazwy związane z Naturą: Wierzba, Begonia, Lilia, ponieważ siła Yin (kobieca) jest introspektywna, wewnętrzna, duchowa, podczas gdy siła Yang (męska) jest ekstrawertyczna, zewnętrzna, działa w materii.


Smerfy // 11

PAPA SMERF I SMERFETKA WIERZBA

Wielkim punktem zwrotnym w życiu duchowym jest zrozumienie, że istnieje podwójny świat złożony z przeciwieństw, których jednak nie należy przeciwstawiać, ale integrować. Wtedy Rozum (głowa, szef, a więc Papa Smerf) przemienia Smerfetkę w prawdziwego członka: integrujemy alter Ego, Yin w świecie Yang, kobietę w męskiej wiosce. Z czasem sprawi, że Smerfy odkryją inne kobiety, czyli wymiary ducha. Dopóki nie zintegrujemy tego cienia, wioska Smerfetki pozostanie zagubiona, dlatego nazywa się ją „Zagubioną Wioską” i nieprzypadkowo znajduje się w Zakazanym Lesie, który jest symbolem nieświadomości. To w zaginionej wiosce Papa Smerf znajduje swoją odpowiedniczkę, mądrą Smerfetkę, która jest utalentowana i wszechstronna, spokojna, ale także zaciekle namiętna. Wszystko co robi, robi całym sercem i właśnie dlatego, jako liderka Smerfetka Wierzba wychowała grupę Smerfetek-wojowniczek, samodzielnych i niezależnych, zdolnych do wszystkiego. To jest prawdziwe wyzwolenie kobiet: w duchu i dotyczy również mężczyzn.

PS: Wyjaśniliśmy już, że kolor czerwony, którego używa jako jedyny Papa Smerf, oznacza krew namiętności; to on kieruje wszystkimi Smerfami, które nazywa dziećmi. Oczywiście spiskowcy (ludzie, którzy lubią czuć się zdradzeni i przez to mają chorobliwą skłonność do dostrzegania zła wszędzie tam, gdzie mogą je znaleźć, co gwarantuje ich spokòj) widzą w tym wyraźne odniesienie do szatana. Wystarczy pomyśleć o przywódcy Ku Klux Klan, który jako jedyny nosi czerwień (jest to grupa tajnych organizacji o celach politycznych i terrorystycznych, które opowiadają się za wyższością „białej rasy” – błękitnej krwi szlachty, krwi Smerfòw – ideałach nacjonalistycznych i dyskryminacyjnych, takich jak rasizm, antysemityzm, antypapizm, homofobia i oczywiście z obecnym podtekstem satanistycznym). Inni twierdzą, że niebieski kolor byłby wyraźnym odniesieniem do masonerii, podczas gdy czerwień Papy Smerfa, a także struktura wioski, byłyby odniesieniem do modelu komunistycznego opisanego przez Karola Marksa. Uważamy te interpretacje za plotki, ktòre dogodzą chorym umysłom.


EDEN SMURFÓW NIE MA SZKOŁY

Smerfy są psychicznym narkotykiem szczególnie dla dzieci, ponieważ w wiosce Smerfów jest wszystko oprócz szkoły, więc mają one wszystkie podstawowe cechy, aby uderzyć w naszą nieświadomość: są ukryte, tajemnicze, małe i żyją w idyllicznym świecie. 
Smerfy można badać na kilku poziomach i z różnych perspektyw: estetycznej, kulturowej, politycznej, socjologicznej, duchowej, ezoterycznej, psychoanalitycznej i pedagogicznej, a jednak nie ma tam szkoły. Papa Smerf nie uczy (czyli nie przekazuje gotowej doktryny; nauczanie to przybijanie pieczątek, narzucanie doktryn, wpajanie z góry ustalonej ideologii), ale edukuje. Edukować oznacza wydobywać wiedzę doświadczeniem, odkrywać to co mamy w sobie kontaktem z Naturą, eksperymentami, magią i perypetiami codzienności. Papa Smerf pokazuje Smerfom czym jest życie.
Inteligentny jest ten, kto umie czytać w Naturze i umie przebywać między stworzeniem, kto umie łączyć dane, relacje, wiedzę. Papa Smerf nie jest nauczycielem w klasycznym tego słowa znaczeniu, jest edukatorem. Akt nauczania – wyrażany przez zachodnie instytucje edukacyjne – miażdży ucznia od góry do dołu, podczas gdy nauczyciel lub edukator podnosi ucznia od dołu do góry.


POWOŁANIA

Ponieważ w wiosce Smerfów nie ma indoktrynacji, co za tym idzie, każdy robi to, co kocha; nie ma zawodów i profesji, są powołania, robienie tego, co się kocha, czyli to, do czego się narodziło. Każdy z nas ma talent, rodzimy się z umiejętnością i specjalnością, mówi się nawet, że „do czegoś się nadajemy”. Każdy Smerf charakteryzuje się tą formą Istnienia. 
W świecie kapitalistycznej produkcji straciliśmy tę esencję. Jesteśmy zmuszeni pracować, aby zarabiać pieniądze, a nie tworzyć nasze pasje. Wszystko zaczyna się od edukacji, jak pisaliśmy w poprzednim poście: skoro nie ma szkół, to Smerfy nie są indoktrynowane ani kształtowane pod kątem społecznej potrzeby czy projektu. Nasze szkoły uczą, to znaczy kształtują umysły pod kątem potrzeb społeczeństwa, ale szkoła nie wychowuje. Nauczanie to włączenie się w program, w system, a tymczasem kształcenie to wydobywanie naszego talentu, tego, do czego się urodziliśmy, naszego powołania.
Jeśli każdy robi to, co kocha, nie ma rywalizacji ani zazdrości (i jeśli koala urodził się do spania, to nawet Smerf Śpioch śpi i nikt nie narzeka, bo nikomu to nie przeszkadza). Wszyscy ci, którzy narzekają, robią to dlatego, że nie są na swoim miejscu - nie znaleźli swojej istoty ani powołania, ponieważ kiedy je znajdujemy, nie ma na nas już wpływu to, co robią lub czego nie robią inni. Po prostu jesteśmy we własnym spokoju. 
W pewnym sensie można by powiedzieć, że życie Smerfów to świat przedindustrialny i już samo to wystarczyłoby, by obalić tezy tych, którzy chcieli widzieć w Smerfach społeczeństwo komunistyczne, marksistowskie, a nawet nazistowskie. Wręcz przeciwnie, ich sposób życia jest bardzo podobny do braterskich wspólnot duchowych, do których każdy wnosi osobisty charyzmat, a nawet powołanie.


DOM PSYCHODELICZNY

Dom, w którym mieszkają Smerfy, jest bardzo szczególny: są to grzyby i z wyglądu są również halucynogenne. Ma symboliczne i psychologiczne znaczenie. Życie wewnętrzne, psychiczne, duchowe (smerfowe) jest nieco psychoaktywną czynnością, która może oddziaływać na mózg i umysł. Wszystko, co zmienia nasz „normalny” stan świadomości, jest uważane za „narkotyczne”, podobnie jak medytacja, z tą prostą różnicą, że metody naturalne działają w taki sposób, że jesteśmy panem sytuacji, podczas gdy te wywołane substancjami zewnętrznymi czynią z nas nieświadomego niewolnika tego, co robimy pod wpływem tych substancji. W tym zamkniętym dla nas wymiarze żyją Smerfy, bo są poza widzialną rzeczywistością, podobnie jak wróżki, dżiny, demony, anioły i wszystkie stworzenia, które do tego magicznego wymiaru nawiązują. Istnieje zatem wyraźna różnica między stwierdzeniem, że nie są one rzeczywiste, a stwierdzeniem, że należą do innej rzeczywistości, do której nie mamy upoważnienia lub nie jesteśmy w stanie uzyskać dostępu bez użycia nienaturalnych (lub nadprzyrodzonych) metod. Alicja w Krainie Czarów jest pełna Grzybów. Aztekowie i Majowie uważali grzyby halucynogenne za „boskie mięso” ze względu na ich właściwości halucynogenne. Nawet w starożytnej Grecji, podobnie jak w Chinach, grzyb był uważany za symbol życia, a zatem symbol boski.


BEZ NATURY NIE MA POSTĘPU

Jedną z największych nauk Smerfów dla naszego współczesnego sposobu myślenia jest ich związek z technologią i pieniędzmi. Będąc społecznością, która rozwija się dzięki wzajemnej wymianie i współpracy, pokazali, jak pieniądze ich dzielą i jak technologia uzależnia. Jest o tym kilka odcinków, ale my wybieramy tylko dwa: Stworzenie Banku i Stworzenie Robota.

1. Pracuś, Smerf - Wynalazca, 
projektuje maszynę zdolną do zamiany dużego worka żołędzi w złotą monetę. „Co zamierzasz zrobić z tą złotą monetą”, pyta Papa Smerf? „Kupię jeszcze jeden wielki worek żołędzi” — odpowiada Pracuś. W dwóch linijkach potępiono absurdalność produkcji dla samej produkcji; produkujemy, aby konsumować, ale także, aby konsumować samych siebie i jest to fatalne koło, błędne koło. Stworzony w taki sposòb Bank został ostatecznie rozwiązany, gdy Smerfy odrzuciły system pieniężny i powróciły do ​​starego systemu dzielenia się i współpracy. System monetarny okazał się niszczycielską siłą, ponieważ Smerfy przestały działać w duchu współpracy. Ostatecznie odrzuciły cały ten monetarny system i powróciły do ​​swoich zwyczajów, zamieniając złote monety w narzędzia muzyczne (sztuka, życie, zdrowa rozrywka).

2. Pracuś, Smerf - Wynalazca, 
organizuje kolejną produkcję w wiosce i wprowadza drewniane roboty, które mogą zastąpić Smerfy w ich codziennej pracy. Zdarza się jednak, że kreacje w końcu buntują się przeciwko wynalazcy i podporządkowują sobie całą społeczność. Rolnik Smerf, pozostawiony na marginesie społeczeństwa, jako jedyny będzie w stanie uratować wioskę, karmiąc termity drewnianymi robotami. Ponieważ rolnik jest motorem naszego brzucha, żołądka, bez niego umieramy; to nie politycy nas żywią, ale rolnicy.

Smerfy w prosty sposób uczą nas, jak jesteśmy stworzeni z Natury i jak kontakt i szacunek dla Natury są drogą do pokoju: pieniądze i technologia to środki, a nie cele, dlatego staliśmy się niewolnikami zarówno pieniędzy, jak i maszyn i zdecydowanie żyjemy dla nich.


SMERFY I ŚMIERĆ

Sposób, w jaki Smerfy żyją i mierzą się ze śmiercią, naprawdę budzi ciekawość. Dla istot stworzonych magicznie, ale żyjących pasjami, śmierć jest bólem, oderwaniem, prawdziwym smutkiem. W tym sensie są bardzo ludzkie. W wielu odcinkach wiele Smerfów staje w obliczu sytuacji, w których wydaje się, że nie żyją (eksplozje, upadki, zatrucia itp.). Wszyscy płaczą, bo w naturze wszystko się kończy, ale Smerfy myślą, że kto umiera, zapada w wieczny sen.
W odcinku „Squeaky” Smerfetka uczy się radzić sobie ze śmiercią swojej ulubionej myszy Squeaky po tym, jak mysz pomogła uratować laboratorium Papy Smerfa ​​przed zniszczeniem w pożarze. Początkowo Smerfetka bardzo źle znosi brak myszy i gdy Smerfy urządzają odpowiedni pochówek, Smerfetka decyduje się na ucieczkę, ponieważ nie chce stawić czoła możliwości śmierci niektórych jej towarzyszy. Smerfetka odkrywa z czasem, że ​​musi zaakceptować śmierć jako coś nieuniknionego i nadal żyć, zachowując drogą pamięć o swoim zwierzaku.
Jest i odcinek, w którym Smerfy odkrywają zmartwychwstanie po śmierci: Smerfetka, aby ocalić swoich towarzyszy, poświęca się, pozwalając się zabrać Gargamelowi, a gdy zaklęcie ją zabija, wraca do bycia kawałkiem niebieskiej gliny. Smerfy zabierają ją ze sobą do wioski, aby ją opłakiwać, ale ich emocje wyzwalają siłę jej poświęcenia, sprawiając, że glina powraca do życia, do bycia Smerfetką.


FRIGIJSKA CZAPKA

Frygijskie nakrycie głowy było podstawowym elementem stroju królestwa perskiego od VI wieku pne. Po raz pierwszy użyli go kapłani Słońca w homonimicznym regionie Frygii (Azja Mniejsza), w dzisiejszej tureckiej Anatolii. W sztuce greckiej okresu hellenistycznego pojawia się jako typowy strój mieszkańców Wschodu. Był to jeden z atrybutów boga Mitry, w jego kulcie znanym jako mitraizm. Papież także ma mitral, ale nie ma on już kształtu czapki frygijskiej, ale korony.
Frygijskie nakrycie głowy zostało następnie przyjęte przez żołnierzy armii perskiej, a później, w starożytnym Rzymie, stało się nakryciem głowy przekazywanym przez pana wyzwolonym niewolnikom, wyzwoleńcom; jest zatem bardzo prawdopodobne, że to w czasach rzymskich czapka frygijska (zwana pileusem) nabrała symbolicznej wartości wolności. Podobną czapkę nosili zwolnieni w 1792 r. skazańcy marsylscy; była też symbolem jakobinów podczas rewolucji francuskiej. Wiele antykolonialnych rewolucji w Ameryce Północnej i Południowej było inspirowanych rewolucją francuską, dlatego w Ameryce Łacińskiej czapka jest reprezentowana w herbach Argentyny, Boliwii, Kolumbii, Kuby, Salwadoru, Nikaragui, Dominikany i Paragwaju, ale można ją też znaleźć w wielu herbach, a nawet w Pieczęci Armii Stanów Zjednoczonych.
Obecnie identyfikujemy z nią i Smerfy, ktòre, gdy zdejmują czapkę, okazują się łyse.


SMERFY - MIĘDZY ANIOŁAMI I DEMONAMI

Duchowość Smerfów polega na ich intymnym kontakcie z Naturą. Ich duch jest bardzo animistyczny, nie mają żadnych przekonań religijnych ani wiary, ale w każdym razie pozostają pod wpływem chrześcijańskiej mentalności ludzi, których znają. Jest więc bożonarodzeniowe przyjęcie, a także kilka wyraźnych odniesień biblijnych, takich jak „przebaczenie wrogowi”, poprzez które czasami wyświadczyły dobro również Gargamelowi.
Z pewnością mentalność Gargamela była pochodzenia chrześcijańskiego, co widać w odcinku zatytułowanym „Weselne dzwony dla Gargamela”, w którym jego matka chciała poślubić go na siłę z córką barona; tutaj pojawia się chrześcijański kościół, w którym miał odbyć się ślub, ale Smerfy temu przeszkodzą, pomagając Gargamelowi. Z kolei w odcinku zatytułowanym „Sagratamabarb” Gargamel sprzedaje swoją duszę diabłu Belzebubowi za przysługę, którą otrzymuje.
Kiedy Smerf staje przed dylematem moralnym, nie wiedząc, czy postąpić dobrze, czy źle, pojawiają się zarówno Anioł Smerf, jak i Diabeł Smerf; obaj są głosem sumienia, który podkreśla zarówno dobro, jak i zło. Diabeł Smerf nigdy nie był w stanie skusić Papy Smerfa, który zawsze odkrywał jego sztuczki swoją mądrością. Zwróćmy uwagę na to, że Diabeł Smerf nie ma w ręku wideł, ale klucz, jakby chciał coś naprawić. 



NIE JESTEM STARY, JESTEM VINTAGE 

Nasza psychika musi mieć korzenie, bo przypominają o pochodzeniu, które w jakiś sposób gwarantuje nam poczucie przekroczenia czasu, dlatego człowiek tak bardzo dba o tradycję i służy utrzymaniu honoru przodków. 
Smerfy mają nie tylko Papę Smerfa, ale też Dziadka Smerfa, który ma 750 lat, potrzebuje okularów (jego oczy widziały za dużo) oraz kija, żeby udźwignąć ciężar doświadczenia, dlatego kij służy też jako broń. We wszystkich wielkich baśniach i mitach jest obecny mądry przodek, który strzeże tajemnicy istnienia.
Dziś, w epoce technologicznej i kapitalistycznej, starość nie jest już cnotą, lecz hańbą, osoby starsze nie są już żywymi bibliotekami, lecz nieporęcznym złomem. Podczas gdy stare rzeczy nabierają większej wartości, starsi ludzie są coraz mniej warci. Prawdą jest, że dzisiejsi starcy to także pozostałość po dziesięcioleciach konsumpcjonizmu i walki o fałszywe ideały, dlatego też trudno o mądrych staruszków, nauczycieli pełnych światła. Często spotykamy tylko sfrustrowanych starców, którzy nic nie robią poza opłakiwaniem swojego nieszczęścia, emanują wielkim i nieukojonym żalem, ponieważ są owocem pokolenia, które zrealizowało się tylko materialnie, ale nie duchowo, dlatego osoby te są puste, a co za tym idzie, nie są już bastionami mądrości.


SMERF KRÓLEM

Epizod ten pojawił się w 1981 roku, pozostawiając nam wielką naukę, której my, ludzie, po tysiącleciach naszej historii, wciąż nie potrafimy wprowadzić w życie: nadal adorujemy innego człowieka wierząc, że jest wybrańcem, władcą, mesjaszem - kimkolwiek on nie jest, mamy do czynienia z polityką i bałwochwalstwem. Nadal oddajemy się myśli, że istnieją istoty ludzkie, którym należy służyć kosztem innych. 
Smerf - idiota, który czuł potrzebę potwierdzenia wielkości swojego Ego, oczywiście pod nieobecność Papy Smerfa, rozpoczą rywalizację ze Smerfem Filozofem o przywództwo nad wioską.
Takim oto megalomanom udaje się przyciągnąć uwagę najsłabszych umysłòw i zdobyć sobie w nich zwolenników. Z tego związku rodzi się partia polityczna, klub kibiców, fenomen służalstwa, sekta religijna... Król Smerf buduje zamek (tak jak ludzie wybudowali katedry, drapacze chmur i wręcz całe wyspy), ponieważ ci, którzy mają nieproporcjonalnie przerośnięte Ego, muszą je zawsze pokazywać w przesadny sposób. Smerfy z odrobiną sumienia oczywiście próbują się zbuntować, ale ponieważ ignoranci zawsze stanowią większość, bronią króla Smerfa tworząc armię na jego usługach.
Rebelianci zostają uwięzieni lub prześladowani, wioska Smerfów zostaje całkowicie odmieniona... Król Smerf rokazał otoczyć wioskę wysokim płotem i fosą, aby rebelianci nie mogli do niej wròcić, a także po to, by nikt w wiosce nie mógł dołączyć do rebeliantów. I pomyśleć, że nasz świat nadal funkcjonuje na tym absurdalnym modelu...
Walka o władzę skończyła się, gdy powrócił Papa Smerf, ktòry skrytykował Smerfy za „zachowywanie się jak ludzie” i zniszczenie w ten sposòb całej wioski. Zdając sobie sprawę ze swojego błędu, Król Smerf zrezygnował ze swojej królewskiej roli i zajął się pomocą w przywròceniu wiosce dawnej postaci i charakteru. Szaty Króla Smerfa użyto do przyozdobienia miejscowego stracha na wróble.


KTO NIE POPEŁNIŁ BŁĘDU W MIŁOŚCI, 
NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM

Miłość to długa, kręta, wyboista podróż i dopiero po długim czasie możemy zrozumieć, że zawsze będziemy uczniami miłości. Nawet Papa Smerf, w całej swojej mądrości, zawsze roztropny, mądry, rozsądny, popadł w miłosne szaleństwo: Flor Bella to postać, która pojawiła się w odcinku „Wesele Papy Smerfa”. Jest to ninfa schwytana przez lorda Baltasara (ojca Gargamela) wraz z innymi rodzajami stworzeń, które zamierzał wykorzystać do podboju lasu. Flor Bella kupiła sobie wolność w zamian za schwytanie Papy Smerfa. Papa Smerf stracił dla niej głowę do tego stopnia, że ​​nawet ufarbował brodę na brązowo, z próżności, aby ukryć biel przeszłych lat, ale także mądrości, ponieważ Papa Smerf zaczyna zachowywać się jak głupi zakochany młodzik.
Ostrzegany przez Smerfy nie posłuchał ich, bo rozum nie słucha, gdy sercem włada namiętność. I jak to bywa w takich przypadkach, Papa Smerf został schwytany przez czarodzieja Baltazara jak my wpadamy w sieć uwarunkowań, czyli zła. Odkrywszy oszustwo, Papa Smerf nie obraż się ani na miłość, ani nawet na Flor Bellę - nie trzeba winić kogoś innego za złamanie nam serca, bo to my sami roztrzaskaliśmy sobie przede wszystkim mózg o zły wybòr. Papa Smerf postanawia nawet pomóc Flor Belli uwolnić się od Kruka Czarodzieja, który by ją pożarł (symbol wyrzutòw sumienia). Po tym Flor Bella pogodziła się z Papą Smerfem i odleciała do lasu, mając nadzieję, że Papa Smerf znajdzie w swoim sercu siłę, by jej wybaczyć.


CIEŃ JUNGA W SMERFACH

Mądry Papa Smerf chciał pewnego razu stworzyć stworzenia zwane „Szarymi Smerfami” w celu ukarania wszystkich źle zachowujących się Smerfów, ale eksperyment wymknął mu się spod kontroli: pojawiły się oto Smerfy, które ucieleśniały ciemną stronę każdego z nich. Był  tam nawet Wielki Szef (kochał broń i gardził alchemią), ciemna strona Papy Smerfa, tyran i okrutnik, który dowodził wszystkimi wojowniczymi Szarymi Smerfami, zawsze wściekłymi i groźnymi. Każdy Smerf widział w swoim "szarym" odbiciu Alter Ego (Alter Smerf) - wszystkie swoje wady, to, jakim mògłby się stać, gdyby nie powstrzymywał swoich dzikich instynktów. 
Szare Smerfy stworzyły obóz koncentracyjny, zniewalając całą wioskę. Dopiero gdy Papa Smerf zdał sobie sprawę z tego, że stworzył Szare Smerfy by dać Smerfom wspólnego wroga w miejsce walki między sobą, Smerfy ponownie połączyły siły, by stworzyć eliksir przeciwdziałający pojawieniu się Szarych Smerfòw. 
Zawsze powinniśmy zadać sobie pytanie: czy byłbym w stanie żyć z osobą taką jak ja sam? Z tymi samymi wadami? Punktualnie wyrzucanymi mi, gdy je skrzętnie ukrywam i przymykam na nie oko?


OJCIEC CZAS I MATKA NATURA:
POCHODZENIE SMERFÓW

Chociaż Smerfy nie wyznają żadnej religii ani przekonań, a zatem nie mają bóstw do uwielbiania, normalne pozostaje to, że w ich duchu ucieleśnionym przez Naturę mamy dwie postaci o absolutnej władzy nad rzeczywistością (mężczyzna i kobieta, Yang i Yin). Między Matką Naturą i Ojcem Czasem istnieje związek przyjaźni i harmonii. Ona obdarza dobrami materialnymi i utrzymuje równowagę w zmianach pór roku, on rządzi poczuciem czasu (kto wejdzie w jego magiczny zegar, powraca do bycia dzieckiem).
Często w duchowych poszukiwaniach próbujemy znaleźć nasze wewnętrzne dziecko, tę niewinną i czystą część nas, tę, która ma wieczny, bezpośredni i boski kontakt z Naturą, ale ignorujemy fakt, że dzieje się tak poprzez dojrzałość czasu i koncepcję pochodzenia (ja, Ojciec), aby ten stan wewnętrznego spokoju został osiągnięty. Interesująca jest analiza charakterystyki 4 Smerfów, które przeszły przez magiczny zegar i ponownie stały się dziećmi: 
Smerf niespokojny, najdziksza część nas, robi to, co chce i nie przestrzega zasad; Smerf smutny, bo nostalgia zawsze ciągnie nas w przeszłość; Smerf kochający naturę, która jest najbardziej instynktowną i prawdziwą częścią, kochającą świat takim, jakim on jest w jego pięknie, a wreszcie Sassette, Smerfetka, która zachowuje się jak mężczyzna, a więc ten wymiar psychiczny, który stawia siebie w butach innych osòb, który szuka dwoistości w niewinności zabawy bez utraty swojej tożsamości.


DZIEŃ MATKI

Oprócz świąt Bożego Narodzenia i Halloween Smerfy, kierując się otaczającą ich mentalnością, chciały również uczcić Dzień Matki na cześć Smerfetki. Przy tej okazji pojawia się kolejna niezwykła postać: legendarna Babcia Puffa, której pamięć zaginęła w bezczasie. Uwielbia szydełkować i opowiadać historie.
Ale Smerfy zdają sobie sprawę z tego, że te kobiety nie są matkami, nie mają dzieci. I jak zawsze w przypadku dzieci, pytania Smerfòw o to, jak rodzą się Smerfy, zawstydzają Papę Smerfa, który jąka się i tłumaczy im, że Dzień Matki to dzień Matki Natury, wszystkiego tego, co sprawia, że wszystko rośnie, jak kwiaty, a dotyczy to nawet ideałów, marzeń, nadziei, wszystkiego tego, czym nasza wola zarządza i co nasza wola rodzi. Wszystko to przynależy do matczynej siły Yin.
Macierzyństwo nie jest zatem jedynie biologiczne, ale przede wszystkim duchowe, nie jest wyłącznie rodzeniem dzieci, ale sprawianiem, by wzrastały wewnętrznie, zasiewaniem w nich sensu samego życia.


DLACZEGO SMERFY SĄ NIEBIESKIE?

Żyjemy pomiędzy dwoma bezmiarami: niebem i morzem, dwoma wymiarami, które od czasów starożytnych wypełniają nas nieskończonością. Niebieski jest kolorem nieba, morza, nieskończoności, ciszy i reprezentuje metafizyczną męską siłę twórczą, ale także siłę regeneracyjną (woda), a zatem kobiecą inicjację. Niebieski to kolor zimny, introspekcyjny, dlatego odnosi się do wewnętrznego wymiaru medytacji i ukrywania się i to dlatego tak trudno jest znaleźć i zobaczyć Smerfy w lesie.
Niebieski jest symbolem czystości poprzez oczyszczenie, jest odkupieńczym i przemienionym bólem, dlatego istnieje muzyka blues, zrodzona z bólu i doświadczenia. Na wyższych poziomach niebieski to spokój, cisza i równowaga. Niebieski oznacza przejście od wymiaru psychologiczno-afektywnego, reprezentowanego przez kolor zielony, do wymiaru prawdziwie duchowego. W rzeczywistości w zielonym, charakteryzującym się doświadczeniem miłości i altruizmu, nadal obecny jest żółty, symbol jaźni. W skali tęczy po kolorze niebieskim występuje indygo, które jest wymiarem Ducha.
Niebieski to kolor podstawowy, endotermiczny i dośrodkowy, niebieski jest w nas instynktownie kojarzony z ogromem nieba i głębią morza: stąd jego główne naturalne cechy konsekwentnie przywołują ideę boskości, transcendencji, wieczności i prawdy. Z błękitem wkraczamy więc w nowy wymiar, który wykracza poza płaszczyznę ziemską i prowadzi nas do progu tajemnicy, która ma się ujawnić. 
Innymi prawdziwie tajemniczymi niebieskimi stworzeniami są Awatary.

Nessun commento:

Posta un commento