Preferuję termin nieświadomość, zdając sobie sprawę, że ròwnie dobrze mògłbym mòwić o bogu czy demonie, gdybym chciał użyć języka mitòw. C.G.Jung

Kròlewna na ziarnku grochu

CAŁE ZAMIESZANIE Z POWODU JEDNEGO ZIARNKA GROCHU?

   Baśń o "Kròlewnie na ziarnku grochu", pozornie krótka, prosta i banalna, zawiera wiele znaczeń ukrywających się między wierszami ... Ale zanim przystąpimy do analizy utworu, warto zadać sobie kilka pytań:
- Nie wydaje się wam, że Kròlewna jest naprawdę zepsuta i rozpieszczona? Nie jest w stanie zasnąć na górze z materacy, ponieważ wyczuwa pod nimi ziarnko grochu!? Bardziej niż delikatna wydaje się popadać w paranoję!
- Nie wydaje się wam, że Książę to klasyczny maminsynek? Toczy smutną egzystencję, o ile nie znajdzie pięknej kròlewny, która przyzwoli na życie w zgodzie z prawami ustalonymi z gòry przez teściową. Książę wydaje się być rozpieszczonym bachorem, który szuka tak samo jak on sam zepsutej i pròżnej towarzyszki, a jeśli nie znajdzie pięknej kobiety odpowiadającej jego wymaganiom, poczuje się przegrany.
- Król nie istnieje, nie ma o nim żadnej wzmianki: brakujące i sfrustrowane ojcostwo?
- Rządy, bez cienia wątpliwości, spoczywają w rękach kròlowej-matki; to ona poddaje przyszłą synową pròbie z ziarnkiem grochu; czuć tu szczyptę matriarchatu i duszącą zazdrość matki. Czy matka, która wybiera żonę dziecku, nie jest znakiem ukrytej kobiecej miłości do syna?
- Liczne pretendentki udające "kobietę jego życia" tylko dlatego, że jest "dobrą partią", są odrzucane przez Księcia (ktòry bardziej niż mędrcem jest po prostu oportunistą) jak rękawiczki. Czy nie przypomina to nam wielu mężczyzn oddających się kobietom aż do znudzenia, a deklarujących się idealnymi "single", tak doskonałymi, że żadna nie znajduje się na wysokości Jego Paranoicznej Królewskiej Mości?

Czy wiedzieliście, że ...
GROSZEK był w przeszłości kròlewskim daniem?

   Warzywo to doświadczyło chwili wielkiego szczęścia w końcu siedemnastego wieku, kiedy to we Francji stało się modne zjadanie grochu. W konsekwencji jego cena wzrosła aż tak bardzo, że tylko wyższe sfery mogły pozwolić sobie na ten smakołyk. Groszek uważany jest za symbol szczęścia i dobrobytu. W zamierzchłych czasach jego kwiaty były używane do układania bukietòw dla panny młodej. Groch jest nadal jedną z najczęściej spożywanych na całym świecie roślin strączkowych. Pochodzi z Kaukazu lub Persji; archeolodzy odznaleźli ślady grochu w wykopaliskach Halicat w Turcji (5500 pne), a także w grobowcach faraonów, w ruinach Troi, w ruinach Pompei... W baśni o "Księżniczce na ziarnku grochu" tytułowa Księżniczka musi stawić czoła "pròbie grochu" (oryginalny tytuł baśni), ktòra polega na odkryciu jak utrzymać się na powierzchni w bogactwie oraz na rozwinięciu umiejętności odkrycia ubóstwa ukrywającego się w głębi duszy.

"Księżniczka na ziarnku grochu"
Baśń duńska, napisana przez Hansa Christiana Andersena w 1835 roku. Chociaż nie została zidentifikowana ustna, duńska wersja baśni, przed jej publikacją Andersen zadeklarował, że zasłyszał ją, gdy był dzieckiem. Oto ona:

   Był sobie pewnego razu książę, który chciał się ożenić z księżniczką, ale musiała to być prawdziwa księżniczka. Jeździł więc po świecie, żeby znaleźć prawdziwą księżniczkę, ale gdy tylko jakąś znalazł, okazywało się, że jest jakieś "ale". Księżniczek było wiele, jednak książę nigdy nie mógł zdobyć pewności, że były to prawdziwe księżniczki. Zawsze było tam coś niezupełnie w porządku.
Wrócił więc do domu i bardzo się martwił, bo tak ogromnie chciał mieć za żonę prawdziwą księżniczkę:
   Pewnego wieczora była okropna pogoda: błyskało i grzmiało, a deszcz lał jak z cebra; było strasznie. Nagle zapukał ktoś do bramy miasta, i stary król wyszedł otworzyć.
   Przed bramą stała księżniczka. Ale, mój Boże, jakże wyglądała, co uczyniły z niej deszcz i słota! Woda spływała z włosów i sukien, wlewała się strumykiem do trzewiczków i wylewała się piętami, ale dziewczynka powiedziała, że jest prawdziwą księżniczką.
- Zaraz się o tym przekonamy - pomyślała stara królowa, ale nie powiedziała ani słowa, poszła do sypialni, zdjęła całą pościel, na spód łóżka położyła ziarnko grochu i ułożyła jeden na drugim dwadzieścia materaców na tym ziarnku grochu, a potem jeszcze dwadzieścia puchowych pierzyn na tych materacach. I na tym posłaniu miała spać księżniczka. Rano królowa zapytała ją jak spędziła noc.
- O, bardzo źle - powiedziała księżniczka - całą noc oka nie mogłam zmrużyć! Nie wiadomo, co tam było w łóżku. Musiałam leżeć na czymś twardym, bo mam całe ciało brązowe i niebieskie od sińców. To straszne!
   Wtedy mieli już pewność, że była to prawdziwa księżniczka, skoro przez dwadzieścia materaców i dwadzieścia puchowych pierzyn poczuła ziarnko grochu. Taką delikatną skórę mogła mieć tylko prawdziwa księżniczka.
Książę wziął ją za żonę, bo teraz był pewien, że to prawdziwa księżniczka, a ziarnko grochu oddano do muzeum, gdzie jeszcze teraz można je oglądać, o ile go ktoś nie zabrał.
Widzicie, to była prawdziwa historia!

PROBLEMEM NIE JEST ZNALEZIENIE "tej właściwej osoby",
ALE BYCIE, w pierwszej kolejności, ODPOWIEDNIM (właściwym) PARTNEREM

   Baśń o "Kròlewnie na ziarnku grochu" ma podwójne znaczenie. Pierwsze jest czysto psychologiczne: znaczenie księcia i księżniczki jest związane z ich archetypową naturą; reprezentują razem aspekt męski i żeński w swej ewolucji dążącej do uzyskania "królewskości"skonfigurowanej jako wzrost osobistej siły, ktòrą można osiągnąć tylko dzięki zaakceptowaniu dorosłości. Książę więc nie jest jeszcze królem, nie jest dojrzały, nie jest niezależny, nie kontroluje siebie; jest skupiony na zabawie, beztrosce, zajęty fantazjowaniem. Stąd żeński archetyp przedstawia się jako kobieta szukająca tej wiecznej miłości, czystej, idealnej, boskiej, w zasadzie beztroskiej, dlatego nierealnej i platonicznej, opartej na wykorzystywaniu i konsumpcji, ponieważ jest poszukiwaniem zaspokojenia potrzeby. Taka miłość kończy się uzależnieniem od partnera (ròwna jest byciu używanym w imię królewskiej miłości, która jeszcze nie istnieje). I tak widzimy w baśni księcia, ktòry ma wiele z nowoczesnego single: "Był sobie pewnego razu książę, który chciał się ożenić z księżniczką, ale musiała to być prawdziwa księżniczka".
   Ale jak można znaleźć lub przyciągnąć do siebie coś prawdziwego, jeśli samemu jest się nieprawdziwym? W takiej sytuacji znaleziona księżniczka będzie tym bardziej niedojrzała i fałszywa. Problemem nie jest znalezienie odpowiedniej osoby, ale stanie się w pierwszej kolejności odpowiednią osobą. Tylko wtedy można rozpoznać kto jest tym właściwym, a kto nie. Tymczasem to Kròlowa-matka dokonuje wyboru (na poziomie psychologicznym oznacza to regresję i nadal żywą, nieświadomą potrzebę matki, a nie dojrzałość i niezależnść mężczyzny; prawdziwy i dojrzały mężczyzna szuka kobiety, a mężczyzna niedojrzały szuka w kobiecie matki).

KSIĄŻĘ Z BAJKI WIDZI WSZYSTKO W CZARNYCH KOLORACH

   Podsumujmy: Książę jest nadal niedojrzały, więc nie jest jeszcze Królem, nie jest jeszcze mężczyzną; żyje w pogoni za przygodą, nie jest przygotowany na stabilny i długotrwały związek; jest archetypem Jungowskiego męskiego pierwiastka, który reprezentuje niezdolność do podjęcia decyzji, niezdolność zrozumienia ktòra z dròg do obrania jest tą absolutnie ostateczną. Zagubiony Książę jest jak dziecko, stąd zawsze powraca do domu (reprezentuje regresję lub infantylny brak pewności siebie oraz życie według społecznego modelu ): "Jeździł więc po świecie (oto fałszywy dorosły, ktòry dociera wszędzie, ale nie wie, gdzie się znajduje), żeby znaleźć prawdziwą księżniczkę, ale gdy tylko jakąś znalazł, okazywało się, że jest jakieś "ale". Księżniczek było wiele, jednak książę nigdy nie mógł zdobyć pewności, że były to prawdziwe księżniczki. Zawsze było tam coś niezupełnie w porządku.
Wrócił więc do domu i bardzo się martwił, bo tak ogromnie chciał mieć za żonę prawdziwą księżniczkę."
   Człowiek niedojrzały poszukuje szczęścia, człowiek dojrzały szczęście daje. Osoba infantylna uzależnia się od innych, od posiadania, a nie bycia sobą. Potrzebuje wejść w posiadanie miłości, kariery, tytułòw, sławy ... jest to uzależnienie bez końca, przywiązanie do balonikòw, które sprawiają, że marzymy o lataniu wysoko, ale ostatecznie zawsze znajdujemy się w domu u mamy, gdzie kròluje nuda, niepewność, niezdecydowanie.

JEŚLI SOBIE NIE WYBACZYSZ, NIGDY NIE ODNAJDZIESZ SIEBIE

   Punkt zwrotny w baśniach jest zawsze momentem przełomowym, mającym wiele wspòlnego z sytuacją bez wyjścia, z kryzysem, jakąś katastrofą, śmiercią, rozczarowaniem. W baśni o "Księżniczce na ziarnku grochu " rolę tę spełnia zła pogoda: "Pewnego wieczora była okropna pogoda: błyskało i grzmiało, a deszcz lał jak z cebra; było strasznie. Nagle zapukał ktoś do bramy miasta, i stary Król wyszedł otworzyć." Pogoda jest zwierciadłem duszy; deszcz odnosi się do rozpoczęcia życia (woda), przemoknięcie jest groźbą utraty ciepła (naszych przekonań, pewnikòw), odgłosy grzmotòw są często głosami wewnętrznego niepokoju, a błyskawice są naszymi spostrzeżeniami, intuicjami, które odsłaniają jednak przed nami surowe prawdy ... To właśnie w tych momentach ktoś puka do drzwi duszy: nasz wewnętrzny głos, i zwròćcie uwagę, że drzwi otwiera stary Król, który poza tym nic nie mòwi, nie gra żadnej roli, nigdy go nie widać, ale tylko on (pokorny rozsądek) może otworzyć drzwi do serca duchowości: Pod bramą stała Księżniczka!

SIŁA PSYCHICZNA

   Uważajmy na pozory! Oto jak dociera do nas siła wewnętrzna: w przebraniu słabości, biedy, frustracji: "Ale, mój Boże, jakże wyglądała, co uczyniły z niej deszcz i słota! Woda spływała z włosów i sukien, wlewała się strumykiem do trzewiczków i wylewała się piętami, ale dziewczynka powiedziała, że jest prawdziwą księżniczką." Tak właśnie prezentuje się przed nami siła ducha: przemoczona, ponieważ ból przenika duszę, obnaża ją, zatraca w ciemnościach nocy, ponieważ samoświadomość rodzi się z mocy przyjęcia absurdu, dostrzeżenia nicości życia ludzkiego w kròlewski sposòb; dlatego Księżniczka puka do bramy zamku. Nikt nie powiedziałby, że jest księżniczką dusza uboga, pokorna, prosta, nic nie znacząca w opinii tłumòw. Czy to jednak możliwe, aby ta księżniczka, która wędruje w ciemnościach burzy z przemarzniętą i przemokniętą egzystencjalnym deszczem duszą była też kapryśna, rozpieszczona, zepsuta i arogancka aż do tego stopnia, by nie znieść ziarnka grochu pod dziesiątkami materacy? Oto ukryty klucz do sekretu tej historii.

 KTO JEST WOLNY OD NERWICY, 
NIECH RZUCI PIERWSZY KAMIENIEM

   Teściowa (Kròlowa-Matka) poddaje pròbie przyszłą synową: che sprawdzić wiarygodność słòw dziewczyny, ktòra twierdzi, że jest prawdziwą księżniczką: 
"- Zaraz się o tym przekonamy - pomyślała stara królowa, ale nie powiedziała ani słowa, poszła do sypialni, zdjęła całą pościel, na spód łóżka położyła ziarnko grochu i ułożyła jeden na drugim dwadzieścia materaców na tym ziarnku grochu, a potem jeszcze dwadzieścia puchowych pierzyn na tych materacach.
I na tym posłaniu miała spać księżniczka."
   Groszek w materacu jest sposobem bycia i działania. Wskazuje na tak zwane "brudy do wyprania", czyli innymi słowy "szkielety w szafie" i ostatecznie, jak okaże się z rana, czuć go tak jak kamyk w bucie. Kròlowa-Matka ponownie jest archetypem ujemnym tej części psychiki, ktòra, czasami ukradkiem, stawia nas w obliczu naszych ograniczeń, z jakimi należy się zmierzyć. Jest boską moralnością, czyli Królową.









Nie możesz spać Z ZIARNKIEM GROCHU UKRYTYM W MATERACU świadomości; GROCH symbolizujący poczucie winy będzie ZAWSZE WIĘKSZY od najbardziej amortyzującego z materacy.





WPŁYWY W PSYCHICE

   Kto jest przyzwyczajony do zapuszczania się w głąb duszy (w tym przypadku do spania w łóżku przygotowanym przez Królową) wie, jak gigantyczne, ciężkie, ogromne, głośne, a nawet ohydne stają się uczucia, myśli, wspomnienia, poczucie winy: w duszy wszystko przyjmuje ogromne rozmiary. Tak samo małe ziarnko grochu ukryte pod dwudziestoma materacami nie może być zamortyzowane (ukryte). Nie można kamuflować namiętności, przyjemności, poczucia winy, lękòw, obaw itp. ... Mają one rozmiar lub grubość, ktòrych nie można zignorować. Groch pod materacami czuć jak kamyk w bucie, ponieważ jest symbolem psychicznej niemocy. Nawet jeśli jest ukryta pod wieloma wymówkami, zaròwno nieświadomość jak i świadomość doskonale ją wyczuwają.

PSYCHOTYCZNA NADWRAŻLIWOŚĆ

   Tej nocy Księżniczka spała na zamku.
"Rano królowa zapytała ją, jak spędziła noc.
- O, bardzo źle - powiedziała księżniczka - całą noc oka nie mogłam zmrużyć! Nie wiadomo, co tam było w łóżku. Musiałam leżeć na czymś twardym, bo mam całe ciało brązowe i niebieskie od sińców. To straszne!"
   Ale jak może być straszne ziarnko grochu ukryte pod dwudziestoma materacami? Straszna jest raczej Księżniczka; ale jeśli Królowa chciała synową na swòj kròlewski obraz i podobieństwo, a pod pojęciem "królewski" ukrywa się aspekt materialny, snobistyczny, arogancki i wybredny, to Księżniczka jest jak najbardziej prawdziwa, czyli dobra ..."do niczego". 
   Kròlowa-Matka wybrałaby synowi idealną żonę, ktòra go przyćmi i sprawi, że jego życie stanie się niemożliwe do zniesienia: ludzie nadwrażliwi popadają z łatwością w histerię, wszystko jest dla nich dramatem, widzą giganty tam, gdzie są mrówki, są nie do zniesienia. Książę skończy jak Król: zagubiony, nieistotny, ukryty gdzieś w zamku, bez znaczenia, zredukowany do roli odźwiernego, spokojny, przyćmiony przez swoją Królową. 
   Na podstawie tego, co zostało powiedziane do tej pory, wnioskuję, że prawdziwy sens jest ukryty w analizie psychologicznej i wewnętrznej, a nie w materialnej. W przeciwnym razie ta nadwrażliwa Księżniczka siląca się na delikatność, po tym, jak zagubiona pojawia się w zasadzie znikąd w nocy podczas burzy, byłaby złym wyborem Królowej, ktòra z kolei byłaby naprawdę teściową nie do zniesienia, miłośniczką pozoròw i powierzchowności.





INTUICJA WYCZUWA każdą SUBTELNOŚĆ

    A jeśli mały groszek (nasze ograniczenie) pod niezliczonymi materacami (pozory, pod ktòrymi możemy ukryć nasze niedoskonałości) zinterpretujemy przez pryzmat psychoanalizy, wybór Królowej (kobiecej intuicji) byłby bardzo mądrym posunięciem: wybiera dziewczynę zdolną do samokrytyki, bedącą w stanie uchwycić we śnie (nieświadomość) najmniejszą swoją wadę. To jest prawdziwa Księżniczka - krytyczny rozsądek i samoświadomość. Mądra dusza nie daje sobie spokoju (nie śpi). Nie ważne jak mała jest jej ignorancja, nie zagłuszą jej sterty materacòw: 
"Nie wiadomo, co tam było w łóżku. Musiałam leżeć na czymś twardym, bo mam całe ciało brązowe i niebieskie od sińców."

DUSZA WIELKA 
potrafi dostosować się do drobiazgòw...

   Interpretując ziarnko grochu jako symbol bogactwa i wysokiego urodzenia, należy pamiętać, że prawdziwie uduchowiona dusza nie szuka w życiu tylko pozoròw, materializmu i dobrobytu. Księżniczka, ktòrej Królowa zapewnia bardziej niż pełny komfort (20 materacy), ale ukrywa przed nią istotę królewskości (kròlewskie pożywienie duszy) jest duszą uśpioną (albo jeszcze lepiej: nieświadomą swojej duchowości). Oczywiście nie może spać spokojnie, jeśli pragnie istnieć w zgodzie ze swą ludzką godnością. To dlatego Księżniczka nie ceni wygody, ale czuje się źle, ponieważ ziarnko grochu nie znajduje się na właściwym miejscu: na stole w symbolicznym charakterze pożywienia duchowego.

 GŁòD DUCHOWY w ucztującym świecie

   Często ludzie umierają z winy wewnętrznego głodu, ale nie przestają wypełniać mieszkań niepotrzebnymi przedmiotami (symbol łóżka z dwudziestoma materacami), mają puste serca, ale pełne szafy. To dlatego Królowa ukrywa proste i nic nie znaczące ziarnko grochu (brakująca mądrość) pod górami materializmu. Ale prawdziwa dusza Księżniczki nie będzie mogła spać spokojnie: jak wielu z nas pozornie wiedzie wygodne życie nie zaznając jednak w głębi duszy spokoju i szczęścia, a mimo to jak wielu z nas łudzi się, że śpi dobrze? Istnieje znaczna różnica między tymi, którzy są gotowi, aby się obudzić, a tymi, ktòrzy pozostają we śnie jak skamieniali.
" Wtedy mieli już pewność, że była to prawdziwa księżniczka, skoro przez dwadzieścia materaców i dwadzieścia puchowych pierzyn poczuła ziarnko grochu. Taką delikatną skórę mogła mieć tylko prawdziwa księżniczka!"
   Gdy "skóra" duszy jest niewrażliwa, wòwczas ludzie nie śpią w nieświadomości, ale umierają w swojej ignorancji.









Księżniczka na ziarnku grochu...archetyp duszy podczas sesji psychoanalitycznej.






Stanąć na wysokości zadania (cienia teściowej)...

   Jeszcze inną interpretacją pròby, na jaką została wystawiona Księżniczka przez swoją przyszłą teściową, może być interpretacja o charakterze seksualnym, czyli zazdrość matki. Łóżko jest tu symbolem miłości pary, gniazdem, gdzie zostaje skonsumowana i ożywiona. Podniesienie łoża do nieproporcjonalnych wielkości oznacza, że Kròlowa-Matka jest zazdrosna o miłość do samej siebie, ktòrą wpoiła synowi i nie sądzi, aby jego wybranka stanęła na wysokości zadania - na jej wysokości; Kròlowa wątpi w to, że syn podąży za nową miłością. Ukryte ziarnko grochu byłoby w tym przypadku zazdrością teściowej, ktòrą Kròlewna spostrzega, wyczuwa, z powodu ktòrej cierpi mimo grubości wszystkich dwudziestu wygodnych materacy. (Wydaje się niemożliwe, że matka może odczuwać fizyczne, zmysłowe i seksualne emocje w stosunku do własnego syna ... a mimo to przyszła Panna młoda czuje to ziarnko grochu !!!)



NIEWŁAŚCIWA DUSZA
nigdy nie znajduje się na właściwym miejscu...

   Jeśli kryjówka ziarnka grochu (duchowy pokarm) pod materacem (materializm) była niewłaściwa, to Księżniczka, raz zrozumiawszy swój dyskomfort, wie, że ziarnko grochu musi być nie tylko bezpieczne, ale też zachowane i uprawiane: "Książę wziął ją za żonę, bo teraz był pewien, że to prawdziwa księżniczka, a ziarnko grochu oddano do muzeum, gdzie jeszcze teraz można je oglądać, o ile go ktoś nie zabrał.
Widzicie, to była prawdziwa historia!"
   Wiedza jest cenna, o wiele bardziej niż kròlewskość zamku; wiedza uszlachetnia duszę, ktòra nie potrzebuje pozoròw korony.


IM WYŻEJ WSPINA SIĘ MAŁPA, 
tym większe jest ryzyko, że widoczna będzie jej pupa (przysłowie kolumbijskie)

   Mądrość królowej jest bardzo wyrafinowana. Pròba, ktòrej poddaje pretendentkę na Księżniczkę na pierwszy rzut oka wydaje się conajmniej dziwaczna: chcecie poznać wady danej osoby? Więc przeceńcie ją, niech poczuje się bogiem, poczekajcie, aż stanie się kimś ważnym, być może liderem, umieście ją na wysokościach (kròlewskim łożu wysłanym dwudziestoma materacami). Jeżeli jest naprawdę szczera w uczuciach, rozpozna i wyzna swoje wady i ograniczenia (ziarnko grochu ukryte pod materacami). Jeśli nie poczuje żadnego dyskomfortu, to z pewnością jest nieczuła i skorzysta ze swych uprawnień i wyżyn, aby umieścić wszystko i wszystkich pod swoimi stopami i dwudziestoma materacami.






 Kiedy TŁUMACZENIA są ZDRADLIWE !?

   Oryginalny tytuł baśni (w języku duńskim) brzmi: "Pròba grochu". Niestety, w wielu językach został on przetłumaczony jako "Księżniczka na ziarnku grochu", co stało się przyczyną częstego małpowania tej opowieści w kontekście prostackiego podtekstu o charakterze seksualnym (na przykład w j. włoskim chłopięcy organ płciowy ("ptaszek") nazwany został "groszkiem"). Możemy wyobrazić sobie jakie to ma konsekwencje w powiązaniu z przetłumaczonym w powyższy sposòb tytułem baśni.






Kròlewna Groszek

... Podczas gdy spała na szczycie góry pochlebstw, marzyła o innym księciu, zdolnym do podejmowania decyzji na własną rękę, bez brania pod uwagę apodyktycznych opinii matki; właśnie wtedy odkryła potrzebę ucieczki z zamku, z dala od księcia - pretendenta oraz dominującej teściowej; księżniczka stała się tym ziarnkiem grochu, na którym całe królestwo nie było w stanie spać, dominować, gotować, używać ...




   







Nikt nie wie jak skończyła się baśń o Księżniczce na ziarnku grochu?... Ja wam opowiem jak się skończyła! Wpadłam jak śliwka w kompot! Pozostałam tylko po to, by gotować groch na zamku mojej teściowej, aby jej książątko mogło sprawnie dominować!

Nessun commento:

Posta un commento