Preferuję termin nieświadomość, zdając sobie sprawę, że ròwnie dobrze mògłbym mòwić o bogu czy demonie, gdybym chciał użyć języka mitòw. C.G.Jung

Jaś i Małgosia


Treść baśni według braci Grimm

Jaś i Małgosia to dwoje dzieci drwala, które wraz z ojcem mieszkały w chatce na skraju lasu. Ich ojciec był wdowcem, który ożenił się powtórnie po śmierci żony. Nowa macocha nienawidziła jego dzieci. Pewnego dnia w kraju nastał wielki głód. Macocha zaczęła wówczas usilnie namawiać męża, by porzucił dzieci w lesie, gdyż inaczej wszystkich czeka śmierć głodowa. Drwal początkowo odmawiał, ale w końcu uległ namowom żony. Zgodnie z jej planem mieli wszyscy razem udać się po chrust do lasu, a kiedy zacznie się ściemniać drwal i macocha mieli szybko skryć się i zostawić dzieci. Jednak Jaś i Małgosia podsłuchali plan macochy. Jaś przed wyjściem z domu zebrał kamyki, które rzucał na ziemię co parę kroków. Dzięki tej metodzie udało im się następnego dnia odnaleźć drogę do domu. Ojciec-drwal ucieszył się, że widzi dzieci z powrotem, jednak macocha postanowiła ponowić próbę pozbycia się ich. Tym razem dzień wcześniej zamknęła dom, by Jaś nie mógł nazbierać kamyków. Jaś użył więc, tym razem, okruszków. Kiedy jednak znów zostali pozostawieni w lesie okazało się, że okruszki, które rzucał co kilka kroków, zostały zjedzone przez leśne ptaki. Dzieci nie były w stanie znaleźć drogi powrotnej. Jaś jednak pocieszał Małgosię, że na pewno uda im się wrócić do domu. Dzieci błądziły w lesie przez trzy dni. Na trzeci dzień, idąc za głosem ptaka, który ładnie śpiewał, ujrzały w lesie dom. Okazało się, że dom zbudowany jest z chleba, dach ma z ciastek, a okna z cukru. Zaczęły go jeść, ponieważ były głodne. Wtedy z domku wyszła stara kobieta, która uprzejmie zaprosiła dzieci do środka. Kiedy dzieci weszły, okazało się, że miła staruszka jest czarownicą, która zwabia ludzi do swojego domu, a potem ich pożera. Jaś został zamknięty w komórce, a Małgosia zmuszona do usługiwania czarownicy. Każdego dnia Jasiowi podawane były najlepsze posiłki, gdyż czarownica chciała go podtuczyć przed zjedzeniem. Co jakiś czas kiepsko widząca czarownica kazała mu wystawić palec, by móc ocenić, czy jest już dość gruby. Jaś, by opóźnić swoją śmierć, wystawiał znalezioną kostkę, którą czarownica brała za jego palec. Po trzech tygodniach czarownica, zniecierpliwiona czekaniem, zdecydowała się zjeść go tak czy inaczej. Małgosia była przerażona i zaczęła modlić się do Boga o ratunek dla brata. Następnego dnia czarownica przygotowała piec i kazała Małgosi sprawdzić, czy jest już dobrze nagrzany. Tak naprawdę chciała ją też upiec i zjeść. Małgosia odpowiedziała, że nie umie tego robić. Czarownica, by jej pokazać, jak to się robi, wsadziła głowę do pieca. Wówczas sprytna Małgosia wepchnęła ją do środka i zatrzasnęła drzwi. W ten sposób czarownica spaliła się żywcem we własnym piecu. Po śmierci czarownicy dzieci przeszukały jej dom i znalazły dużo biżuterii i innych cennych rzeczy. Zabrały tyle, ile zdołały unieść i ruszyły do domu. Po drodze Jaś i Małgosia spotkali gadającą kaczkę, która pomogła im przeprawić się przez rzekę. Po długich poszukiwaniach dzieci znalazły drogę do domu. Okazało się, że ich macocha już nie żyje, a ojciec, od czasu kiedy porzucił je w lesie, nie zaznał chwili spokoju dręczony wyrzutami sumienia. Kiedy więc zobaczył wracające dzieci, bardzo się ucieszył. Odtąd wszyscy żyli długo i szczęśliwie.


JAŚ I MAŁGOSIA

Jest to niemiecka baśń spisana przez braci Grimm, a zawiera w sobie wiele podobieństw z "Paluszkiem" Charlesa Perraulta. Po raz pierwszy opublikowano ją w 1812 roku. Opowieść toczy się w lesie, w XVII - wiecznych Niemczech, w okresie głodu. Imiona bohaterów to zdrobnienia: Hans od Johannesa i Gretel od Margarethe.
Historyczny kontekst baśni jest z pewnością owiany grozą realiòw średniowiecza, w którym nieurodzaj i głód skazywały dzieci na bycie ofiarami wielkiej przemocy i znęcania się, a nawet dosłownie kanibalizmu (właśnie z powodu rozprzestrzeniania się głodu). Cała baśń przepełniona jest tym nieszczęściem i strachem: głodem! Reinterpretacja psychoanalityczna jest oczywiście jak najbardziej wykonalna, jeśli głód zostanie postrzegany jako wewnętrzne pragnienie (nuda i depresja), które cierpimy, aby znaleźć bardziej wysublimowaną rację życia, wartość lub prawdę (pokarm duchowy), który pomaga nam znieść ludzką skończoność naszej śmiertelności. W tej propozycji wszystkie postacie odnajdują swoje pełne symbolicznie znaczenie, więc prześledzimy bajkę od samego początku ...


ISTNIENIE JEST NIEPEWNE

Hänsel i Gretel, Jaś i Małgosia to dwoje dzieci, dzieci biednego drwala, który po owdowieniu ożenił się ponownie ... W ten sposób rozpoczyna się baśń i od razu napotykamy klasyczne archetypy: umiera matka jak u Kopciuszka, Królewny Śnieżki, Wasylisy itd.. Matka jest naszymi żeńskimi korzeniami, a zatem naszym wymiarem duchowym, którego los często ignorujemy, którego nie znamy. Wszyscy dorastamy samotnie z ojcem (materią) zgodnie z prawem Natury, podczas gdy brakuje nam matki (ducha, transcendencji materii). Dlatego to w chwilach smutku, nudy, rozczarowań wszyscy czujemy się wobec problemu egzystencji sierotami. A co robi ojciec? Żeni się  ponownie i zastępuje tę matkę, niestety, klasyczną bajkową macochą ...


(Rysunek autorstwa S. Barreiro)

BAŚNIOWA MACOCHA

Przeanalizujmy symbol macochy na poziomie społecznym. Ojciec jest rządem, który powinien zapewnić utrzymanie swoim obywatelom (dzieciom), ale jest do tego niezdolny, koncentruje wszystko na płaszczyźnie materialnej (drwal), a w kwestii wewnętrznej lepiej dać obywatelom macochę, ktòra (nie będąc prawdziwym źródłem istnienia, miłością) będzie starała się pozbyć tego potomstwa, zabawiać i utrzymywać z dala od domu (symbol tego, co oferuje nam dziś macocha, a co nazywamy konsumpcjonizmem, kapitalizmem, technologią). Taka sytuacja zawsze doprowadzi nas do wewnętrznego głodu.


OJCOWIE CZY HODOWCY?

Wydaje się, że w obecnych czasach rodzice są tak zajęci materialną realizacją (zawód, praca, zobowiązania społeczne), że jedyną funkcją, jaką wykonują względem własnych dzieci jest hodowla, to znaczy zapewniają im wyżywienie (wikt i opierunek) dopóki nie staną sił ekonomicznie niezależne. Ginie gdzieś powołanie na wychowawców i przekazicieli wartości i miłości. Oto głód ludzkości, z którym para się baśniowa rodzina:
Ojciec jest rozumem, ale często żeni się  ponownie ... z fałszem. Macocha, ta podrobiona postać, zajmuje miejsce miłości, która nas nie tworzy, nie daje nam ani życia, ani jego sensu. Na jej wzòr społeczeństwo oferuje nam wszystko, ale wyzute z jakiegokolwiek sensu. Ostatecznie wszystko to prowadzi nas do wewnętrznego głodu i chorób psychicznych. Zdarza się nam wszystkim, gdy żyjemy na poziomie czysto materialnym (ojciec, racjonalność), apatia będąca konsekwencją egzystencji efemerycznej, nigdy nie satysfakcjonującej, pozbawionej zadowolenia z istnienia. Macocha jest fałszywym celem życia, wszechobecna w licznych baśniach, aby popchnąć Ojca (racjonalność) do by zgładzenia dzieci, to znaczy zmarnowania naszego istnienia: „Ponieważ drwal nie był już w stanie wyżywić rodziny, jego nowa żona przekonała go, by pozbył się dzieci”.


Ilustracja by Aletta

REALIZACJA W PRACY CZY W ZAGUBIENIU?

Baśń opowiada, że "... pod pretekstem potrzeby pomocy przy pracy drwal wyprowadził dzieci do lasu i porzucił.” Ponownie, z socjologicznego punktu widzenia, ojciec (symbol kierujących społeczeństwem, władcòw) pod pretekstem postępu, czyli pracy, porzuca nas na ludzkim i duchowym poziomie edukacyjnym w lesie obojętności (w psychologicznym niezróżnicowaniu). Obecnie ludzie dążą do realizacji tylko z ekonomicznego, profesjonalnego i informatycznego punktu widzenia. To z tego powodu otaczają nas wielcy naukowcy o charakterze nie do zniesienia, nieprzystępni lekarze, skorumpowani sędziowie, nieczuli nauczyciele ... ludzie pełni informacji, ale ubodzy od strony kształcenia wnętrza ludzkiej jednostki. Ile osób czuje się zrealizowanych w świecie pracy, a jednak przygnębionych, znudzonych, rozczarowanych życiem prywatnym? Oto Jaś i Małgosia porzuceni w leśnej produktywności i postępie bez pewności i wewnętrznego wzrostu (dzieci zagubione na poziomie egzystencjalnym).


NIEWIDZIALNE ŚLADY NIEŚWIADOMOŚCI

Jedną z najcenniejszych osobliwości tej baśni jest sposób, w jaki dzieci starają się zapobiec zgubieniu drogi powrotnej do domu. Wysłuchawszy ukradkiem rozmowy rodziców, podjęły środki ostrożności i oznaczyły ścieżkę drobnymi białymi kamykami, aby ten szlak dopomògł im się odnaleźć. Pomyślmy o tych dzieciach symbolicznie, jako o mocach naszej duszy, a więc o umyśle i woli (głowie i sercu), o naszej racjonalnej i emocjonalnej stronie, Yin i Yang. Przebudzona dusza jest zawsze ostrożna, dlatego Jaś i Małgosia „podsłuchują”, symbol budzenia się w środku, rozwijania samokrytycyzmu, samodyscypliny, zdolności przewidywania.
A teraz prosimy o skupienie uwagi, ponieważ to, co tu napiszemy, jest fundamentalne, by nie stracić orientacji w naszym życiu: kiedy przebywaliśmy w łonie matki (pierwotny dom), doświadczyliśmy stanu totalności, połączenia, natychmiastowości, wszyscy byliśmy Jednym z miłością, która dała nam życie. Po narodzinach, tracimy ten Boski stan istnienia, różnicujemy się, rodzi się także nasze Ja i granice. Pierś jest pierwszą rzeczą, która sprawia, że ​​odnajdujemy matkę, ale potem następuje kolejne oderwanie: odstawienie od piersi. Co robią odstawione od piersi dzieci? Wkładają do ust to wszystko, co jest w stanie uspokoić ich niepokój, często otrzymują substytut piersi - smoczek lub butelkę. Prędzej czy pòźniej nadchodzi czas, aby je porzucić! Co robi dziecko? Poszukuje innego substytutu, przytulanki, kocyka, zabawki itp. ... czegoś, co pomoże mu wypełnić pustkę pozostałą po całkowitej fuzji z istnieniem, dlatego piersi, butelki, przytulanki, zabawki, smoczki, kocyki ... są tutaj kamykami, które my wszyscy kładziemy na ścieżce życia, jak Jaś i Małgosia. Pozostawiamy je w nieświadomości, aby pewnego dnia znaleźć drogę do nieskończonego Boskiego łona, domu. Po pluszowej zabawce przywiązujemy się do przyjaciela, kochanka, pracy, książek lub muzyki, dowolnej pasji lub powołania itp.. Krótko mówiąc, istnieje wspólny wątek, przedmiotowe poszukiwanie sensu w egzystencji. Ktokolwiek traci przedmiot (w niektórych przypadkach zwany także fetyszem, a nawet wadą) wpada w egzystencjalną pustkę i zostaje wciągnięty w fałszywe przedmioty i cele (alkohol, narkotyki, hazard, palenie tytoniu, bulimia, anoreksja itp. ...)
Jaś i Małgosia stworzyli swą ścieżkę na dwa sposoby ...


NIEZACIERALNE ŚLADY MIŁOŚCI

Ścieżka wyznaczona przez Jasia i Małgosię jest niczym innym jak przedmiotowym poszukiwaniem sensu w egzystencji, prowadzonym przez nas wszystkich już od urodzenia w celu prześledzenia naszego egzystencjalnego pochodzenia, transcendentalnego, a zatem boskiego; jest wezwaniem do absolutnu, powrotem do domu (wieczne łono, fuzja z Bytem).
Pierwszą ścieżką, którą wybierają Jaś i Małgosia, są białe kamyczki. Kamień jest silny, świeci w nocy. Kamyki Jasia i Małgosi reprezentują nasze pozytywne poszukiwania, przedmioty, które konstruktywnie pomagają nam zawsze wracać do domu.
Druga ścieżka była zrobiona z okruchòw z chleba, a więc z ubóstwa. Okruchy są symbolem naszych efemerycznych poszukiwań, ptaki pożerają je i powodują utratę orientacji egzystencjalnej. To macocha popycha nas do zagubienia, „nakazuje drwalowi, aby zabrał Jasia i Małgosię jeszcze głębiej w las”, ponieważ im dalej wchodzimy w siebie, tym mniej mamy zapasów do oznaczania drogi powrotnej, jeśli nadal jesteśmy niedojrzali: oto symbol młodych ludzi, którzy to przeżywają tysiące doświadczeń bez umiejętności ich oceny, bez wystarczającej ilości kamyków. Jest to psychiczna macocha, fałszywy przedmiot, substytut naturalnej matki, która jest zdrową i głęboką duchowością. Każdy z nas powinien dokonać rachunku sumienia i cofnąć się jak Jaś i Małgosia: jaki jest nasz egzystencjalny obiekt (talizman, fetysz, portal, "kotwica", osoba, pasja lub hobby, powołanie), które, jak radar, pomagają nam zorientować się w życiu? Jeśli przedmiot jest efemeryczny (okruchy chleba) prędzej czy później nudzi nas, gardzi nami, męczy. Jeśli zamiast tego jest transcendentalny (kamyki), daje nam siłę, nadzieję, radość.


Jesteśmy egzystencjalnymi sierotami,
żebrakami prawdy ...
Kto nigdy nie stracił powrotnej drogi do domu?
Jesteśmy pielgrzymami absolutu,
nasza ojczyzna to wygnanie.
Jesteśmy głodni miłości,
jak Jaś i Małgosia, zawsze w drodze.


WYNISZCZAJĄCE ISTNIENIE

Wędrując przez las, Jaś i Małgosia docierają na polanę, na której stoi mały dom. Ze zdumieniem odkrywają, że ​​jest w całości wykonany ze słodyczy, zwłaszcza marcepanu. Oto idealny mimetyzm, z którego naprawdę utkane jest życie: marcepan ... wydaje się apetyczny, smaczny, prowokujący, pyszny, pociąga nas, jesteśmy w jakiś sposób przyciągnięci i uzależnieni od istnienia, to jest nasz dom. Kierowani głodem, Jaś i Małgosia odrywają kawałki domu i zaczynają jeść. Żyjemy istnieniem, ​​ale jednocześnie jesteśmy przez byt pochłaniani, ponieważ wciąż jest to nasz dom, nasze mieszkanie. Kiedy dochodzimy do tej świadomości, do tych granic, pojawia się nasza ciemna strona, w tym przypadku pod postacią wiedźmy ...


NASZA CIEMNA STRONA JEST PEŁNA ŚWIATŁA

Jest to archetyp, którego nie może zabraknąć w żadnej wielkiej baśni: ciemna strona, gdzie tkwią nasze granice, ale z perspektywy czasu także nasze największe możliwości, jeśli jesteśmy w stanie sprostać tym ograniczeniom. Jaś i Małgosia zaczynają jeść dom z piernika, co jest symbolicznie oznaką ranienia siebie, życia na własny koszt, na własnej skórze, dom jest symbolem naszej własnej integralności. Dom zagubiony w lesie, o którym mówiliśmy w wielu innych baśniach (dom babci Czerwonego Kapturka, dom siedmiu Krasnoludków), jest najbardziej intymnym miejscem naszej psychiki. To miejsce jest zamieszkane przez czarownicę, orki, duchy i tak dalej ... ale początkowo jest gościnne, wydaje się nam zbawiennym schronieniem. Dzieci są zaskoczone pojawieniem się starej kobiety, która wyjrzała raptem przez okno. Bardzo uprzejmie zaprosiła je do środka, a dzieci przyjęły zaproszenie z wdzięcznością; Czarownica zaoferowa dzieciom doskonałą kolację i położyła je do miękkich łóżek. Jest to idealny opis naszego mentalnego stanu subiektywizmu, w którym tworzymy prawo dla siebie, przyjmujemy siebie nawzajem nie wiedząc kim jesteśmy, wierzymy, że to, co lubimy jest prawdą, bez dokonania żadnego porównania ani zróżnicowania. Jaś i Małgosia śpią w bardzo miękkich łóżkach, co symbolicznie oznacza brak samokrytyki, a jest to brak, ktòry powoduje, że sumienie mięknie: ludzie żyją dokładnie bez sumienia, w uścisku swojej ciemnej strony, co ujawni później w baśń.


KIEDY STAJEMY SIĘ OFIARĄ NASZEGO INSTYNKTU ŁOWCY

Po przebudzeniu się dzieci stara kobieta ujawnia swoją prawdziwą naturę: jest okropną czarownicą, która wykorzystując swój dom z piernika jako przynętę: chwyta dzieci, a następnie je pożera. Tą częścią, ktòra zostaje w nas uchwycona, jest zawsze dzieciństwo, ten etap, na którym zostajemy ukształtowani, przyciągani przez słodycz (marcepan, piernik) sielanki, niewinności. Co robi wiedźma? Zaobserwujemy uważnie archetypowe symbole ... Wiedźma zmusza Małgosię, by była jej służącą i zamyka Jasia w klatce, aby go utuczyć; to on zostanie zjedzony jako pierwszy. Jeśli skojarzymy Jasia z naszym materialnym, racjonalnym, męskim i aktywnym wymiarem Yang, podczas gdy Małgosię z naszym duchowym, kobiecym, pasywnym i emocjonalnym wymiarem Yin, to symboliczne znaczenie staje się jasne: Jaś jest więźniem w wymiarze kwestii światowych, praca musi tuczyć konta bankowe, pomnażać nasze bogactwa i władzę, ponieważ tego pragnie psychizm wiedźmy -  im bardziej jesteśmy powierzchowni (tj. tłuści), tym bardziej stajemy się apetyczni dla naszego cienia, podczas gdy Małgosia, nasz wewnętrzny, boski i kobiecy wymiar, staje się sługą i udomowionym niewolnikiem świata, który nie jest jej.


MATERIALNE NIENASYCENIE

Warunki, jakich poszukujemy wszyscy, to wypełnienie, sytość, ponieważ daje nam nie tylko poczucie pełni, ale także absolutu, którego zawsze szukamy. Zwróćmy uwagę na dzieci ... Jednym z pierwszych trendów, którym ulegamy, gdy jesteśmy mali, jest tworzenie kolekcji, ponieważ daje nam to poczucie kompletności, pełni, radość z posiadania pełnego i kompletnego albumu kart, znaczkòw, czegokolwiek. I nawet jeśli jesteśmy usatysfakcjonowani, spróbujemy stworzyć kolejną kolekcję. Dlatego bajka mówi, że wiedźma jest krótkowzroczna, nie widzi tej otchłani nieskończonego pragnienia właśnie dlatego, że mamy w sobie transcendentalnego ducha, pragnienie wieczności. A co robi wiedźma? ... Stara kobieta smakuje palec wskazujący chłopca, aby sprawdzić, czy jest gruby, ale Jasiowi za każdym razem udaje się ją oszukać, oferując jej kość kurczaka; wiedźma nie zauważa oszustwa i jest przekonana, że ​​dziecko jest zawsze zbyt chude. Kość, za pomocą której próbujemy oszukać tę psychiczną wiedźmę, jest naszą słabością. Pozostajemy więźniami konieczności przybierania na wadze, wzbogacania się, zdobywania władzy ... Zaczyna się błędne koło, jak w przypadku chciwości - im więcej pieniędzy mamy, tym bardziej jesteśmy chciwi i tym bardziej myślimy, że nigdy nie mamy wystarczającej ilości pieniędzy; albo jak w przypadku anoreksji - im szczuplejsi jesteśmy, tym bardziej otyli się czujemy; albo jak w przypadku głupoty - im większa jest nasza ignorancja, tym bardziej wydajemy się sobie inteligentni. Nasza męska część Yang jest stroną słabą, ponieważ będąc stroną jak najbardziej przedsiębiorczą, łatwo pozwala się wciągnąć w klatkę rozwoju, wzrostu i podboju. Punktem zwrotnym jest duch, czyli Małgosia, Yin.


PRAGNIENIE NIESKOŃCZONOŚCI W OGRANICZONYM ŚWIECIE

Nic nie zaspokoi naszego pragnienia nieskończoności, ponieważ żyjemy w ulotnym świecie, wszystko przemija, jesteśmy kolekcjonerami doświadczeń, ale po pojawieniu się jednej sytości rodzi się druga. W pewnym momencie pojawia się depresja (niepohamowany wewnętrzny głód, ktòry sprawia, że ​​czujemy się przytłoczeni). W pewnym momencie niecierpliwa czarownica nakazuje Małgosi przygotować piec ... na Jasia ... Oto chwile, kiedy czujemy własny upadek, spaleni, piekarnik jest symbolem wewnętrznego skonsumowania, wypalenia. Dlaczego Małgosia musi przygotować piekarnik? Pamiętajmy: jedyną rzeczą, która może nas wypełnić nieskończonym, jest duch, ponieważ ma on nieskończoną, transcendentalną naturę. Co się stanie, jeśli zaangażujemy w sprawy materialne również naszą duszę? Zrobimy to, czego chce wiedźma, a każe ona Małgosi przygotować piec i włożyć do niego głowę, żeby sprawdzić jego temperaturę ... Còż, mądra dusza dobrze wie, że nie może wpaść w pułapkę; Jezus powiedział, że sobota jest stworzona dla człowieka, a nie człowiek dla soboty i to samo dotyczy religii, pracy i całego naszego istnienia. Małgosia rozumie, że musi udać brak rozumu, aby odwrócić wreszcie sytuację.


DLA MARYNARZA EKSPERTA TO PRZECIWNY WIATR JEST POMYŚLNY

Baśń o Jasiu i Małgosi podlega niekorzystnej praktyce mentalności czasòw, w ktòrych powstała: palenie czarownic, pozbywanie się zła, uciszanie pokus, zabijanie demonów. Wiemy dobrze, że ten proces na poziomie psychologicznym, a także duchowym, jest efemeryczny, niemożliwy, nierealny, ewentualnie iluzoryczny, ponieważ w takim stopniu, w jakim zabijamy demona, stajemy się demonem, w stopniu, w jakim karzemy okrucieństwo, stajemy się okrutni, w stopniu, w jakim uważamy się za wybrańca, stajemy się obcym. W rzeczywistości zło jest promotorem dobra jako takiego. Głód wiedźmy jest nienasycony (nasze egzystencjalne wątpliwości), to ona jest drewnem, które nigdy się nie zużywa (egzystencjalne poszukiwania). Kiedy czarownica płonie, Małgosia staje się czarownicą (robi to, czego chciała czarownica, wkład i esencja są takie same). To każdy z nas decyduje jaką czarownicą zostać: dobrą czy złą, ponieważ nasza pasje są po prostu mocami lub energiami, które są następnie przez nas ukierunkowywane. Wiedźmy nie wolno eliminować. Należy ją uwewnętrznić, objąć, odkupić (zawsze odkupia się ogniem). Wróg musi być kochany, ponieważ jeśli go nienawidzimy, staje się wrogiem także w duszy. Tylko w ten sposób uzyskujemy samokontrolę, a nie arogancję wobec innych ludzi. Jaś i Małgosia biorą w posiadanie złoto, które czarownica ukryła w domku. Złoto odnosi się do dojrzewania, jest symbolem alchemicznej przemiany złota przez ogień. Złoto, które otrzymują dzieci, to utrwalone doświadczenie wiedźmy. Piec jest symbolem doświadczenia. Jest w nim pieczone pożywienie, symbol niezbędnej praktyki życiowej.


INICJACYJNA PODRÓŻ POWROTNA

Po zdobyciu wewnętrznej mocy (złoto wiedźmy) dzieci wyruszają w drogę powrotną. Po dotarciu do jeziora pokonują je przy pomocy kaczki, a po dotarciu do brzegu podążają drogą, która prowadzi do ich domu. Należy zwrócić uwagę na dwa bardzo ważne spekty:
- pierwszym jest jezioro, ktòre pojawia się jedynie w drodze powrotnej, ponieważ woda jest symbolem odrodzenia, życia, chrztu, rytuału inicjacyjnego
-  drugim jest kaczka, ptak wędrowny i personifikacja podróży inicjacyjnej; migracja, której kaczki dokonują każdego roku, symbolizuje trudne poszukiwania duchowe i cykl ponownych narodzin.
Kaczka potrafi unosić się na wodzie - symbol stabilności, stanowczości; kaczka umie latać, ale także przebywać na bagnach, symbol tego wszystkiego, czego wymaga mądrość ducha: przebywa pośrodku zła (bagna), ale nie tonie, może latać i zawsze znaleźć to, co najlepsze gdzie indziej (migracja). Powrót do domu to nic innego jak zdobycie świadomości, dlatego dochodzi do spotkanie z ojcem, symbolem rozumu.


TRACIMY ROZUM, ABY ZNALEŹĆ SENS

Cykliczność zawsze pokazuje nam, że istnieją nieuniknione, aczkolwiek okrutne zmiany: narodziny, porzucenie, śmierć i odrodzenie. Dzieci wracają do domu, a treść baśni wskazuje na bardzo ważny czynnik: w międzyczasie macocha zmarła. Oznacza to koniec fałszywej miłości, fałszywych orientacji, efemerycznych celòw - muszą się one skończyć, rozum sam sobie musi znaleźć sens, dlatego to ojciec jest sam. Wybiegł na spotkanie dzieciom, nie był już ofiarą wykluczającego egoizmu macochy. Dzieci dorosły, dojrzały, przynoszą do domu to, czego brakowało: złoto, utrzymanie, dzięki czemu we troje żyją długo i szczęśliwie, nie cierpiąc głodu. Dlaczego? Ponieważ kiedy nasze namiętności opierają się na wiecznej, duchowej, transcendentalnej racji, nigdy nie przestaniemy być usatysfakcjonowani. Zgładzenie wiedźmy to również zniknięcie macochy, a oznacza to, że jeśli damy naszej duszy cel absolutny, zaniknie wpływ świata materialnego, który jest skończony i przemijający. Brakujące w domu drwala złoto było prawdą w duchu, wewnętrzną wiedzą.



Nessun commento:

Posta un commento